Przegląd nowości

Marcelina Beucher – lubię konkurować wokalnie

Opublikowano: czwartek, 04, luty 2016 07:02

Rozmowa z Marceliną Beucher – laureatką ogólnopolskich i międzynarodowych konkursów wokalnych m.in. III Międzynarodowego Konkursu Wokalistyki Operowej im. Adama Didura w Bytomiu, XVI Międzynarodowego Konkursu Wokalnego Hariclea Darclée w Braiła w Rumunii,

Marcelina Beucher 1

Musica Sacra – Międzynarodowego Konkursu Wokalnego w Rzymie, VI Międzynarodowego Konkursu Wokalnego im. Haliny Halskiej-Fijałkowskiej we Wrocławiu, Konkursu I love Mozart w Teatrze Muzycznym w Poznaniu, Międzynarodowego Konkursu Wokalnego im. Evy Marton w Budapeszcie, 50. Międzynarodowego Konkursu Wokalnego 's-Hertogenbosch w Holandii i Jazeps Vitols w Operze w Rydze.


Wróciła Pani niedawno z konkursu Marcella Sembrich International Voice Competition od wielu lat organizowanego przez Fundację Kościuszkowską w Nowym Jorku. Udział Pani w tym konkursie uhonorowano wyróżnieniem. Proszę powiedzieć, co zadecydowało o uczestnictwie Pani w tym konkursie?

Marcelina Beucher 2

Zdecydowałam się wystartować w Konkursie Marcelli Sembrich-Kochańskiej, gdyż od zawsze chciałam pojechać do Nowego Jorku, pójść do opery, zobaczyć jaki jest poziom konkursów w Ameryce, poznać ich system edukacji i porozmawiać ze studentami z Polski, którzy się tam uczą. Było to niezwykłe doświadczenie i bardzo się cieszę, że zakwalifikowałam się do konkursu wraz z moją pianistką – Justyną Skoczek. Konkurs ze względu na program, uważam za trudny. Obszerny repertuar, różne style, epoki i języki pozwalają mi tak uznać. Dlatego tak ważne dla mnie było wystartowanie wspólnie ze swoim pianistą. Mój wyjazd finansowo wsparła Akademia Muzyczna we Wrocławiu, w której przygotowuję doktorat i gromadzę do niego dokumentację.


Co jest tematem Pani doktoratu?

Temat mojej pracy doktorskiej dotyczy roli Violetty Valery w operze Traviata” Giuseppe Verdiego. Postać Marcelli Sembrich-Kochańskiej zostanie oczywiście w niej uwzględniona. Jak i wielu innych wybitnych polskich i zagranicznych odtwórczyń tej roli.

Marcelina Beucher 3 

Proszę  przybliżyć sam konkurs, bo jest on w Polsce mało znany, pomimo tego, że patronuje mu nasza największa diva operowa Marcella Sembrich-Kochańska?

Niestety konkurs jest mało rozreklamowany w Polsce, mam nadzieję, że to się zmieni i wpłynie to na propagowanie postaci Marcelli. Jest sprawnie działająca strona internetowa, na której są wszelkie informacje potrzebne przyszłym uczestnikom do zgłoszenia. Zachęcam do zapoznania się. Pierwszy etap odbywa się na podstawie nagrań, więc tylko osoby zakwalifikowane mogą pojechać do Stanów Zjednoczonych. 


Jakie utwory w nim Pani wykonała?

Zawsze na konkursach zagranicznych, międzynarodowych staram się umieszczać utwory polskie. Ostatnio wykonałam arię z Halki Stanisława Moniuszki w etapach finałowych na Łotwie, w Rumunii i Holandii. Owacje były zdumiewające, ta aria bardzo podoba się zagranicznej publiczności (etap z orkiestrą zawsze jest otwarty dla publiczności). Na konkursie w Nowym Jorku śpiewałam arie z oper W. A. Mozarta, E. Korngolda, G. Pucciniego, St. Moniuszki, oraz pieśni A. Berga, K. Szymanowskiego i P. Czajkowskiego.

Marcelina Beucher 4 

Czy była Pani jedyną Polką biorącą udział w konkursie z Polski?

Nie znam dokładnej ilości osób z Polski biorących udział, ponieważ pierwszy etap był tajny. Natomiast w finale było ze mną dwóch studentów Julliard School of Music w Nowym Jorku. Józef Orliński zdobył pierwszą nagrodę a Piotr Buszewski drugą. Tak więc w czwórce nagrodzonych troje nas było z Polski.


Udział w konkursach często przyczynia się do zapraszania laureatów do udziału w koncertach czy przesłuchaniach. Jak było po konkursie w Nowym Jorku?

Marcelina Beucher 5

Konkursy przede wszystkim przyczyniły się do mojego kontaktu z zagraniczną agencją, która oczywiście nie tylko chciała mnie słyszeć w pojedynczych ariach, ale przyjechała na spektakle i dopiero wtedy zaproponowali współpracę. Wiele koncertów, nowych angaży powstało dzięki konkursom. Właściwie po wygranej w Teatrze Muzycznym w Poznaniu („I love Mozart”) moje życie artystyczne nabrało tempa. Po innych jakich jak im. Evy Marton, czy International Voice Competitiondo dziś utrzymuję kontakty zawodowe z Węgrami i Holandią. Ważne jest nie to, gdzie odbywa się konkurs, ale jakie osobistości są w jury. Po konkursie w Nowym Jorku dostałam proporcje występów ze szczególnym uwzględnieniem repertuaru Marcelli Sembrich-Kochańskiej. Mają one się odbyć w następnym sezonie, zarówno w USA jak i na Ukrainie.


Kto zasiadał w jury konkursu w Nowym Jorku i w jakich jakich miejscach i okolicznościach będzie Pani śpiewać na Ukrainie i USA?

Marcelina Beucher 6 

W Jury zasiadali Damon Bistro (Vice President of Columbia Artists Management), Marcus Beam (Artist Manager from IMG Artists Management) i prof. Charles Kellis (Julliard School). Z zapewnień organizatorów wynika, iż koncerty mają się odbyć w Muzeum Marcelli Sembrich-Kochańskiej podczas corocznego Festiwalu w Bolton Landing/Nowy Jork, oraz we Lwowie podczas wystawy propagującej postać naszej wielkiej śpiewaczki.

Marcelina Beucher 7

Czy podczas konkursu był obecny przedstawiciel muzeum w Bolton Landing?

Tak, był pan Richard Wargo –  dyrektor muzeum, który zaprosił mnie i moją pianistkę Justynę Skoczek do wykonania recitalu w tym szczególnym miejscu kultywującym pamięć o Marcelli Sembrich-Kochańskiej.


Czy lubi Pani brać udział w konkursach wokalnych i w jakich zamierza Pani wziąć udział w najbliżym czasie?

Marcelina Beucher 8 

Już od najmłodszych lat przejawiałam niezwykłe zainteresowanie sportem i jako nastolatka startowałam w konkurencji ujeżdżenia koni. Konkursy wokalne to taki sport, dzięki przygotowaniom poszerzam swoj repertuar, ćwiczę opanowanie, stres, skupienie i niezwykle mnie to rozwinęło. Co prawda pierwszy konkurs był tragiczny, jak stanęłam na scenie to w tym samym momencie zapomniałam o wszystkim co nauczyła mnie mama (prof. Maria Czechowska-Królicka). Dostałam nawet na pocieszenie wielkiego pluszowego misia, było aż tak źle. Ale wcale mnie to nie zniechęciło, wręcz odwrotnie, siedziałam, słuchałam innych, obserwowałam, analizowałam dobór repertuaru. I powoli, po jakimś czasie, udało mi się zdobyć wyróżnienie. Na początku na konkursie akademickim, potem ogólnopolskim, aż doszłam do międzynarodowych. Aktualnie marzą mi się jeszcze konkursy takie jak BBC Cardiff, Operalia, Konkurs Moniuszkowski, Belvedere w Wiedniu. Mam nadzieje, że chociaż cześć tych marzeń się spełni.


W roku 2013 debiutowała Pani rolą Violetty Valery w Traviacie Verdiego w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Otrzymała Pani za tę rolę nagrodę im. Kiepury za Debiut Roku. W 2015 wystąpiła Pani w roli Mimi w Cyganerii Pucciniego w Operze Krakowskiej. Obie te role należą do najważniejszych w karierze Marcelli Sembrich-Kochańskiej. Czy zamierza Pani nadal wzorować się na karierze tej wielkiej śpiewaczki. jej repertuarze?

Marcelina Beucher 9 

Oczywiście, wielkie śpiewaczki zawsze są dla mnie inspiracją. Mój repertuar należy do gatunku lirycznego. Dlatego też niektóre partie szczególnie typowo koloraturowe, które śpiewała Marcella, wychodzą poza mój repetuar.


Gdzie będzie można Panią usłyszeć i zobaczyć w tym sezonie?

Marcelina Beucher 10 

Do końca sezonu mam zaplanowane występy m.in w Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu, Operze Krakowskiej jako Mimi w „Cyganerii” G. Pucciniego, pod dyrekcją Tomasza Tokarczyka i reżyserii Laco Adamika) oraz „Operetkowym zawrocie głowy” Jerzego Snakowskiego w Mazowieckim Teatrze Muzycznym, Gala operowa w Filharmonii w Debrecen na Węgrzech (dyr. C. Watson). ,Ponadto mam w planach występy w Operze  na Zamku w Szczecinie w partii Violetty Valery w nowej produkcji „Traviaty” Giuseppe Verdiego pod dyrekcją V. Kiradjieva w reżyserii M. Znanieckiego), Gali Operowej „Anna Sims and Friends” w Kudowie Zdroju oraz tournée z „Requiem” W. A. Mozarta w Holandii.

Marcelina Beucher 11 

Życzę powodzenia w kolejnych konkursach i dziękuję za rozmowę

                                                                                Juliusz Multarzyński