W listopadzie na Zamku Sulisław miała miejsce edycja I Festiwalu Chopin-Elsner. Jest on kontynuacją cyklu festiwali, które odbywały się w latach 2007-2010 w Grodkowie bezpośrednio sąsiadującym z Zamkiem Sulisław.
Zabytkowy Zamek Sulisław i jego przepięknie odrestaurowane wnętrza zachęcają do organizacji szczególnych przedsięwzięć kulturalnych. Myślę, że jednym z nich, które na stałe wpisze się w kalendarz sulisławowskich wydarzeń, będzie Festiwal Chopin-Elsner. Podczas pierwszego dnia Festiwalu nastąpiło w Zamku Sulisław uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej Józefowi Elsnerowi oraz nadanie zamkowej Sali Kongresowej imienia tego wybitnego muzyka.
Józef Elsner to kompozytor, pedagog i teoretyk muzyki, który urodził się w Grodkowie w 1769 roku. Zasłynął głównie jako nauczyciel Fryderyka Chopina, chociaż jest to tylko epizod w jego bardzo bogatej działalności muzycznej.
W latach 1774-1781 Elsner uczęszczał w Grodkowie do szkoły powszechnej, a także śpiewał w chórze kościelnym. W 1786 rozpoczął studia teologiczne na Uniwersytecie we Wrocławiu, które po krótkim czasie zamienił na lekarskie w Wiedniu. Jesienią 1791 przeniósł się do Brna, gdzie pracował jako skrzypek w orkiestrze teatralnej. Wiosną 1792 udał się do Lwowa i objął stanowisko dyrygenta w teatrze cesarsko-królewskim. Latem 1799 roku Elsner przeniósł się ze Lwowa do Warszawy, gdzie osiadł na stałe.
Od 1799 do 1824 prowadził operę w Teatrze Narodowym, wzbogacając jej repertuar własnymi dziełami (30 oper i 2 balety). W latach 1802-1806 prowadził własną sztycharnię nut i systematycznie przygotowywał zbiory utworów wydawane od 1803 do 1805 pod tytułem „Wybór pięknych dzieł muzycznych i pieśni polskich” (łącznie ukazały się 24 zeszyty).
W 1805 roku został członkiem Warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. W latach 1805-1806 udzielał się w Resursie Muzycznej, głównie przy organizowaniu koncertów symfonicznych. Od 1802 do 1825 pisał recenzje i artykuły do polskich czasopism, a także do lipskiej „Allgemeine Musikalische Zeitung”, poświęcając je głównie współczesnym kompozytorom polskim oraz życiu muzycznemu Warszawy. W 1814 założył Towarzystwo Muzyki Religijnej i Narodowej, które miało za zadanie organizowanie koncertów, kształcenie nowych kadr nauczycieli muzyki, organistów, śpiewaków i muzyków.
W latach 1814-1817 uczył w Szkole Dramatycznej Bogusławskiego, potem wykładał teorię i kompozycję w kierowanych przez siebie szkołach muzycznych: w Szkole Elementarnej Muzyki i Sztuki Dramatycznej, w Instytucie Muzyki i Deklamacji, w Szkole Głównej Muzyki (tu wykształcił wielu polskich kompozytorów, wśród nich Fryderyka Chopina, o którym napisał na świadectwie szkolnym – szczególna zdatność, geniusz muzyczny).
Uczył również (1835-1839) w Szkole Śpiewu przy Teatrze Wielkim, a następnie w Instytucie Guwernantek. Józef Elsner był członkiem honorowym wielu towarzystw muzycznych w kraju m.in. Krakowskiego Towarzystwa Przyjaciół Muzyki oraz lipskiego Musikverein der Universitätskirche St. Pauli. Był też członkiem masonerii – w 1814 został namiestnikiem katedry w loży Świątyni Stałości, w 1820 członkiem najwyższej kapituły, w 1821 mistrzem katedry. Za zasługi na polu muzyki został odznaczony w 1823 Orderem Św. Stanisława. Na jego cześć zostały wybite 3 medale. Józef Elsner skomponował między innymi opery Leszek Biały i Król Łokietek, oratorium pasyjne Męka Pana Naszego Jezusa Chrystusa.
Zmarł w 1854 roku w swojej posiadłości Elsnerów pod Warszawą. Jest pochowany na warszawskich Powązkach. Obecnie Elsnerów to osiedle na dzisiejszym Zaciszu w dzielnicy Targówek w Warszawie. Centralna część posiadłości Elsnera znajdowała się w okolicach ulicy Nefrytowej. Tereny te włączono do Warszawy w 1951 roku. Nazwę Elsnerów nosi też przystanek krańcowy autobusu 170, który obsługuje południową część osiedla.
Profesor Maria Zduniak, która zainicjowała utworzenie na wrocławskiej Akademii Muzycznej Zakładu Historii Śląskiej Kultury Muzycznej o Józefie Elsnerze napisała tak – Przez wiele lat Józef Elsner był niedoceniany, a jak najbardziej zasługuje na to, żeby szerokie rzesze społeczeństwa polskiego wiedziały, kto to był i jak ogromne zasługi położył dla polskiej kultury muzycznej w pierwszej połowie XIX wieku. Właściwie od niego rozpoczęło się wydawanie utworów muzycznych. Przez 25 lat był dyrektorem i dyrygentem Teatru Narodowego. Komponował utwory, opery, formy instrumentalno-wokalne o tematyce historycznej.
W tych ciężkich czasach dla narodu polskiego pamiętał o przeszłości, o historii i chciał w ten sposób podnieść świadomość narodową w społeczeństwie polskim. Jego dorobek jest ogromny, zwłaszcza twórczość religijna. Ponad 130 utworów, które na szczęście zachowały się w różnych bibliotekach, m.in. w Bibliotece Kapitulnej we Wrocławiu i w Bibliotece na Jasnej Górze. Był świadom tego, że utwory, które komponował mogą nie przetrwać i dlatego je darował bibliotekom, o których wiedział, że będą strzegły tej twórczości. Niestety w drugiej połowie XIX wieku zapomniano o twórczości Elsnera.
Sylwetki Fryderyka Chopina nie będę przypominał, wspomnę tylko, że swojemu nauczycielowi Józefowi Elsnerowi zadedykował on Sonatę c-moll op. 4 na fortepian.
Sulisław od najdawniejszych czasów należał do Ziemi Grodkowskiej. Zaledwie dwadzieścia kilometrów stąd, w Oleśnicy Małej, swoją pierwszą i największą komandorię na Śląsku mieli templariusze. Braci odwiedzał Henryk III Biały, syn Henryka II Pobożnego, biskup wrocławski Henryk z Wierzbna, przebywał tu też przez jakiś czas Wielki Mistrz Prowincji Niemieckiej i komtur templariuszy w Niemczech, Czechach, Polsce i Morawach. Cenili oni sobie polowania w lasach w okolicy Sulisławia, gdzie już wtedy istniała osada rycerska.
Według tradycji w średniowieczu w Sulisławiu założono majątek, którego właścicielami była rodzina Zedlitzów. Z dokumentów wynika, że już w 1688 roku stał tu dwór z folwarkiem, młyn, a we wsi mieszkało dwudziestu chłopów, osiemnastu zagrodników oraz szesnastu chałupników.
W 1810 roku właścicielem majątku został król Prus Fryderyk Wilhelm III z dynastii Hohenzollernów, który podarował zamek w 1914 roku feldmarszałkowi Johannowi Yorck von Wartenburg za zasługi w wojnach napoleońskich, którego jeden z potomków stał się znany jako współtwórca antyhitlerowskiej organizacji Krąg z Krzyżowej.
Warto również wspomnieć, że na cześć feldmarszałka Ludwig von Beethoven skomponował, grany do dzisiaj podczas uroczystości wojskowych Yorckscher Mars. W 1820 roku sprzedał Sulisław Hoffmanom. Kolejnym właścicielem wsi został Hugo Grosser, starosta powiatu. W 1888 roku tutejsze dobra, które miały wtedy 510 hektarów powierzchni, kupiła hrabina Joanna von Schaffgotsch, właścicielka pałacu w pobliskich Kopicach dla swojego syna Hansa Karla. Zamieszkał on w Sulisławiu i był jego właścicielem przez 20 lat. W roku 1909 Sulisław przeszedł w ręce rodziny von Francken-Sierstorpff, która posiadała Sulisław do końca II wojny światowej.
Po wojnie przez dwa lata w pałacu zimowali pracownicy cyrku „Arena”. Wtedy okolica zamieniała się w wielkie, oryginalne zoo. Pod rezydencją mieszkał nawet słoń. Same komnaty czekały na lepsze czasy.
Przez pewien okres mieściła się tu m.in. komenda Organizacji Służba Polsce, a w 1978 roku budowlę przejęło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, a następnie Komenda Wojewódzka Milicji w Opolu. Milicjanci zorganizowali tu wtedy sanatorium. Od 2000 do 2006 roku pałac stał zupełnie pusty.
Sulisław wypatrzył Jerzy Bar, prezes Towarzystwa Inwestycyjnego BTA, które inwestuje w biurowce nowej generacji w Warszawie. Dobra atmosfera tego miejsca zaważyła i w 2006 roku kupił tutejszy zamek z folwarkiem. W uzgodnieniu z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków nowy właściciel przeprowadził gruntowną rewitalizację pałacu, zachowując i częściowo przywracając autentyczny wygląd jego elewacji. Wnętrza obiektu odrestaurowane zostały według projektu Jerzego Bara, który dzięki swemu konsekwentnemu działaniu wszystkie wizjonerskie pomysły potrafi skutecznie wprowadzić w życie.
Tak też się stało z pierwszą edycją Festiwalu Chopin-Elsner, który jest wspólnym pomysłem wielkich melomanów jakimi są państwo Beata i Jerzy Bar. Jak sami powiedzieli, podróżując dużo po świecie, starają się zawsze zobaczyć operę albo wysłuchać w filharmonii koncertu w każdym zakątku naszego globu w jakim się znajdą.
Był to wielki sukces! I Festiwal Chopin-Elsner w Sulisławiu zgromadził liczną rzeszę melomanów, którzy przez dwa dni smakowali muzykę poważną w najlepszym wydaniu! Dopisała frekwencja! Bogaty program festiwalu stanowiło połączenie utworów F. Chopina z twórczością Józefa Elsnera. Usłyszeliśmy między innymi Koncert fortepianowy f-moll F. Chopina w oryginalnej wersji z kwartetem smyczkowym i Kwartet smyczkowy B-dur Elsnera. Wysłuchaliśmy większość pieśni solowych Chopina i kilka pieśni Elsnera oraz co się niezwykle rzadko zdarza „studiów" na temat etiud Chopina i utworu Hexameron.
Utwory te ze względu na swoje ogromne trudności techniczne i wykonawcze znajdują się w repertuarze niewielu pianistów na świecie. W Sulisławiu zagrał je Michał Kryworuczko, który urodził się w Mariupolu, jednak od najmłodszych lat zamieszkuje z rodziną w Polsce. Jest absolwentem Royal Academy of Music w Londynie. Dyrektorem artystycznym i prowadzącym koncerty był Jacek Woleński, dziennikarz muzyczny, nietuzinkowy popularyzator muzyki
Bardzo rzadko zdarza się, aby być przy narodzinach festiwalu muzycznego, który już w momencie swojej pierwszej edycji wydaje się mieć przed sobą zapewnioną długą przyszłość. Tak może być tylko w bajkowym Zamku Sulisław, z dala od miejskiego zgiełku, w malowniczych i romantycznych krajobrazach Opolszczyzny, niedaleko Wrocławia, ale tylko wtedy, kiedy antreprenerami są państwo Beata i Jerzy Bar.
Juliusz Multarzyński