Przegląd nowości

Szekspirowski kochanek

Opublikowano: czwartek, 01, październik 2015 14:49

Steven McRae jako Romeo oraz Sarah Lamb jako Julia tańczyli w oglądanej na żywo transmisji z Royal Opera House, którą polska publiczność podziwiała w sieci Multikina. Słynny balet Sergiusza Prokofiewa jest dziś pozycją znaną na całym świecie, bo nikt tak dobrze nie oddał miłości i tragedii szekspirowskich kochanków w muzyce. Suity z baletu Romeo i Julia grywane są zresztą na zwykłych koncertach filharmonicznych, gdyż w warstwie dźwiękowej jest zawarta cała opowieść, do której na scenie baletowej można najwyżej dopisać kilka konkretów, gestów, symboli, sytuacji rodzajowych. Zmarły 23 lata temu choreograf Kenneth MacMillan dzięki swojej wyobraźni stworzył opowieść doskonale zrozumiałą pod każdą szerokością geograficzną, bowiem wykorzystane w przedstawieniu układy taneczne były raczej konwencjonalne, choć dodatkowo połączone z zabiegami pantomimicznymi i rekwizytami.

Romeo

W pierwszej choreografii Kennetha MacMillana datowanej na rok 1965 w głównych rolach wystąpili Rudolf Nureyev i Margot Fonteyn. Obecnie mieliśmy więc nawiązanie do klasycznej sztuki baletowej, ale oczywiście nie udało by się wskrzesić pięknie opowiadanej tańcem historii bez utalentowanych wykonawców. Para kochanków to postacie drobne, szczupłe, co doskonale podkreśla młody wiek  bohaterów. Ich wzajemne układy w kilku pas de deux ciągle zachwycają naturalnością i wyrazistością, choć trzymają się klasycznego kanonu i dalekie są od miłosnej dosłowności, co niekiedy wydaje się być bardzo pociągające dla niektórych realizatorów. W balecie istotne zadania taneczne mają też Mercutio – Alexander Campbell oraz Tybalt – Gary Avis. Pozostali wykonawcy uczestniczą w dosyć żywiołowych scenach zbiorowych, albo sprowadzają swoje role do kilku gestów i pantomimy. W przedstawieniu transmitowanym na żywo z Londynu dużą rolę odgrywają też kostiumy i dekoracje Nicholasa Georgiadisa, który np. sceny w kościele umieścił w prawosławnej cerkwi. Reżyserią świateł zajął się John B. Read. Całość poprowadził od pulpitu dyrygenckiego Koen Kessels. Transmisja została przez realizatorów bardzo starannie przygotowana od strony redaktorskiej. Przed spektaklem i w czasie dwóch przerw widzowie mogli się zapoznać z licznymi wywiadami, zarówno z głównymi wykonawcami, dyrygentem, kierownikiem baletu, jak też wdową po choreografie, jego córką, tancerzami, którzy uczestniczyli we wcześniejszych inscenizacjach dzieła w choreografii Kennetha MacMillana. Pojawił się nawet wnuk kompozytora.

                                                                                                     Joanna Tumiłowicz