Przegląd nowości

XXI Festiwal Muzyczny im. Krystyny Jamroz – kronika festiwalowych wydarzeń

Opublikowano: wtorek, 14, lipiec 2015 10:17

Tegoroczny festiwal, w porównaniu z ubiegłorocznym jubileuszowym, okazał się nieco skromniejszy w swoim wymiarze terytorialnym i repertuarowym, co jednak nie oznacza programowego ubóstwa, bo ten zbudowany został z wielu interesujących dzieł i muzycznych gatunków.

Festiwal Jamroz 521-565

W tym roku Festiwalowi towarzyszyła, otwarta przed koncertem inauguracyjnym, wystawa poświęcona artystycznej drodze i osiągnięciom Marcelli Sembrich-Kochańskiej, wielkiej polskiej śpiewaczki z przełomu XIX i XX wieku. Jej autorem jest Juliusz Multarzyński, ceniony artysta fotografik.

Festiwal Jamroz 521-40

Sobota – 27 czerwca

Po wieloletniej przerwie, kiedy programy koncertów inauguracyjnych prezentowały gale operowe, lub przedstawienia operowe, tym razem na inaugurację przygotowano koncert symfoniczny o wyrafinowanym programie. Jego bohaterami byli trzej panowie: Artur Jaroń, Vadim Brodski i Tadeusz Wojciechowski oraz Sinfonia Iuventus.


Pierwszy z panów zagrał II Koncert fortepianowy g-moll op. 22 Camille Saint-Saënsa, o którym powiedziano kiedyś złośliwie, że zaczyna się jak u Bacha, a kończy jak u Offenbacha. Było to wykonanie ze wszech miar udane! Jaroń czarował nie tylko pięknym nośnym dźwiękiem ale i świetną techniką oraz wirtuozerią gry i artykulacją. Jego interpretacja uwzględniająca wszystkie cechy muzyki Saint-Saënsa, w zakresie kolorystyki brzmienia sprawiała prawdziwą satysfakcję.

Festiwal Jamroz 521-629

Każda z trzech części koncertu miała właściwy sobie charakter i klimat. Z kolei Vadim Brodski podbił słuchaczy najpierw brawurowym wykonaniem Introdukcji i ronda capriccioso a-moll na skrzypce i orkiestrę op. 22 Camille Saint-Saënsa, w którym na pierwszy plan wysunęła się kolorystyka dźwięku, dynamika i temperament. Później czarował śpiewnością melodyki i żywiołowością dźwięku oraz wyrazistą artykulacją Wariacji na temat opery Carmen Bizeta op. 25 Pablo Sarasate’go.

Festiwal Jamroz 521-444

W obu przypadkach solistom towarzyszył zespół Sinfonia Iuventus prowadzony przez swojego szefa Tadeusza Wojciechowskiego, który okazał się niezwykle czujnym akompaniatorem. To jego zasługą było utrzymanie solistów na pierwszym planie dźwiękowym. Pełny popis pięknej gry i brzmienia orkiestry i dyrygenckiego kunsztu jej szefa usłyszeliśmy najpierw w Kaprysie włoskim op. 45 Piotra Czajkowskiego, później w Kaprysie hiszpańskim op. 34 Mikołaja Rimskiego-Korsakowa. 


Z ogromną satysfakcją słuchałem pięknego nasyconego brzmienia kwintetu smyczkowego i obu grup instrumentów dętych. Precyzja gry, stopień zgrania i zestrojenia wszystkich grup oraz precyzja odczytywania każdego gestu dyrygenta wystawiają temu zespołowi niezwykle wysoką ocenę.

Festiwal Jamroz 521-123

Niedziela – 28 czerwca

Ten dzień miał wyjątkowo bogaty program koncertów, który jednak z racji choroby Ewy Bem nie mógł zostać w pełni zrealizowany. W tej sytuacji najważniejszym wydarzeniem okazał się koncert kameralny w zabytkowym kościele p.w. św. Wojciecha w Glinianach, gdzie wyznaczyli sobie spotkanie znakomici kameraliści, Konstanty Andrzej Kulka (skrzypce), Pierluigi Ciamcia i Artur Jaroń (fortepian), Angelica Girardi (sopran), Francesco Girardi (flet) oraz Julius Klein (klarnet).

Festiwal Jamroz 521-410

W bogatym programie koncertu znalazły się m. in. utwory Henryka Wieniawskiego w dobrej interpretacji K. A. Kulki, oraz dzieła Roberta Clerisse, Franciszka Liszta i Gabriela Piernè prezentowane przez Juliusa Kleina, który czarował czystością i miękkością dźwięku. W obu przypadkach solistom towarzyszył Artur Jaroń. Niestety, nieco zbyt ostry, pozbawiony miękkości i krągłości głos Angelici Girardi jakoś nie przypadł mi do gustu. 


W tym czasie kiedy w Glinianach rozbrzmiewała muzyka kameralna w Buskim Samorządowym Centrum Kultury prezentowano urokliwą baśń muzyczną Historia małego Krawczyka Cibora Harsányi przygotowaną przez zespół kameralny Filharmonii Świętokrzyskiej pod dyrekcją Jacka Rogali.

Festiwal Jamroz 521-481

 Pełna dzieci i rodziców widownia wspaniale reagowała na kolejne muzyczne przygody małego Krawczyka. Późnym popołudniem w Parku Zdrojowym dała koncert Orkiestra Dęta Buskiego Samorządowego Centrum Kultury prowadzona przez Jana Tokarza.

Festiwal Jamroz 521-146

Poniedziałek – 29 czerwca

Ten wieczór należał w całości do dwóch dam, Małgorzaty Walewskiej i Małgorzaty Zalewskiej. Panie udowodniły, ze niecodzienne połączenie brzmienia harfy i mezzosopranu może być fascynującą podróżą w krainę wokalnej liryki i operowych arii. Wieczór otworzyła pieśń Plaisir d’amour XVIII-wieczny utwór, autorstwa Jeana-Paula Martiniego. W dalszej części koncertu zabrzmiały jeszcze arie z opery Xerxes G. F. Haendla (Ombra mai fu), Nabucco G. Verdiego (O dischiuso il firmamento) oraz Samsona i Dalili Saint-Saënsa (Printemps gui commence). 


Jednak centralnym punktem wieczoru okazały się pieśni francuskie Reynaldo Hahna, których tematyka obraca się wokół miłości i jej cech czyli namiętności, zdrady, tęsknoty, ale i bólu i cierpienia. Wykonanie każdej z tych pieśni poprzedziła Małgorzata Walewska omówieniem jej treści, co znacznie ułatwiało ich percepcję. Panie okazały się godnymi siebie partnerkami o niezmiernie wysokiej kulturze muzycznej. Każdy z prezentowanych utworów okazywał się w ich ujęciu prawdziwym klejnocikiem.

Festiwal Jamroz 521-225

Wtorek – 30 czerwca

Przedstawienie Księżniczki czardasza E. Kálmána zaprezentowane przez zespoły Gliwickiego Teatru Muzycznego jakoś tym razem nie budziło większych pozytywnie emocji. Przede wszystkim daleko mu było do poziomu do jakiego przywykliśmy w poprzednich latach, bo ten teatr od wielu lat jest stałym gościem buskiego Festiwalu. Tym razem nie zachwycała ani przykurzona latami trwania inscenizacja i mało sprawna reżyseria Wojciecha Adamczyka, ani poziom wokalny prezentowany przez solistów. 


Tak na dobrą sprawę z całej obsady obronił się jedynie Arkadiusz Dołęga w potraktowanej z dużym dystansem i humorem roli Boniego. W tym samym czasie kiedy na scenie Buskiego Samorządowego Centrum Kultury królowała Księżniczka czardasza, w kościele p.w. św. Mikołaja w Solcu Zdroju odbywała się gorąco przyjmowana przez publiczność Gala Operetkowa z udziałem Romy Owsińskiej, Klaudii Dudy, Jakuba Oczkowskiego i Łukasza Gaja, którzy prezentowali największe z operetkowych przebojów. Towarzyszył im zespół Strauss Ensamble.

Festiwal Jamroz 521-620

Środa – 1 lipca

Głównym punktem programu tego dnia było wykonanie Stabat Mater Gioacchino Rossiniego w kościele p.w. św. Brata Alberta w Busku Zdroju. Kwartet solistów pięknie zestrojonych głosami stanowili: Joanna Freszel (sopran), Urszula Kryger (mezzosopran), Adam Zdunikowski (tenor) i Robert Gierlach (bas). Solistom towarzyszyła Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Świętokrzyskiej pod dyrekcją Jacka Rogali oraz Chór  Filharmonii Śląskiej przygotowany przez Jarosława Wolanina. 


Było to znakomite pod każdym względem wykonanie uwzględniające modlitewne skupienie, ale i również operowe echa muzyki Rossiniego. Rozentuzjazmowana publiczność zmusiła wykonawców do bisu ostatniej części dzieła, podwójnej fugi Amen. Piękne wykonanie, którego słuchało się z wielką satysfakcją.

Festiwal Jamroz 521-157

Późnym wieczorem zupełna zmiana nastroju, muzyki i stylu. Zespół AudioFeels zaprezentował prawdziwe widowisko z gatunku światło i dźwięk. No cóż, to nie moja muzyczna bajka, ale młodzi ludzie przyjęli koncert entuzjastycznie.

Festiwal Jamroz 521-63

Czwartek – 2 lipca

Wydarzeniem tego dnia był Koncert muzyki polskiej. W jego programie znalazły się dzieła współczesnych kompozytorów polskich Andrzeja Panufnika (Koncert skrzypcowy), Stanisława Moryto (Koncert wiolonczelowy), Henryka Mikołaja Góreckiego (Koncert na klawesyn i orkiestrę) oraz Jerzego Maksymiuka urzekająca klimatem miniatura (Liście gdzieniegdzie spadające). 


Koncert przygotował i poprowadził z właściwą sobie klasą Jerzy Maksymiuk, który w tym roku otrzymał swoje „Słoneczko” w Buskiej Alei Gwiazd.

Festiwal Jamroz 521-380

Największe wrażenie pozostawił piękny w swojej formie i wyrazie Koncert skrzypcowy Panufnika z 1971 roku, zagrany z wielkim wyczuciem charakteru muzyki i specyfiki brzmienia przez Janusza Wawrowskiego dysponującego nie tylko znakomitą techniką, ale i pieknym krągłym dźwiękiem. Wykonawcą trudnego technicznie Koncertu wiolonczelowego Moryto był Tomasz Strahl, który pokonywał jego techniczne i wyrazowe trudności z godnym podziwu oddaniem.

Festiwal Jamroz 521-269

Pięknym wysublimowanym brzmieniem ujmował Koncert klawesynowy Góreckiego, z 1980 roku, w świetnym ujęciu Aleksandry Gajeckiej-Antosiewicz. Jego budowa i klimat przypominają Orawę Kilara. Na szczególne słowa uznania zasługuje zespół Śląskiej Orkiestry Kameralnej ujmujący precyzją realizowania tych niełatwych partytur. 


Piątek – 3 lipca

Najpierw podzielony na dwie części koncert w kościele p.w. NMPNP w Busku Zdroju. W pierwszej części wieczoru podziwialiśmy kunszt Romana Peruckiego znakomitego organisty, który rozpoczął swój program od muzyki mistrza Jana Sebastiana Bacha.

Festiwal Jamroz 521-543

Tak błyskotliwie zgranych Passacaglia c-moll BWV  582 oraz Toccaty i fugi d-moll  tego kompozytora dawno „na żywo” nie słyszałem. Podobnie jak granych z towarzyszeniem trąbki Janusza Szadowiaka Arii z III Suity Orkiestrowej Bacha oraz Serenady Schuberta. Drugą część koncertu wypełnił śpiew dwóch młodych kontratenorów Jakuba Józefa Orlińskiego i Kacpra Szelążka. 

Festiwal Jamroz 521-434

Panowie zaprezentowali pięknie głosy o wyrównanym w każdym rejestrze brzmieniu i pysznej barwie. A że technika obu pozostawia jeszcze co nieco do życzenia, to trudno się temu dziwić, obaj jeszcze się uczą. Jedno jest w ich przypadku pewne, jeszcze o ich osiągnięciach usłyszymy. Towarzyszący im Zespół Muzyki Dawnej Gradus ad Parnassum okazał się również sprawnym zespołem młodych muzyków świetnie rozumiejących specyfikę prezentowanej muzyki. 


Późnym wieczorem przenieśliśmy się do Synagogi w Pińczowie, stałego miejsca festiwalowych koncertów. Tym razem słuchaliśmy tam recitalu Katarzyny Groniec i jej zespołu. Program recitalu obejmujący piosenki z tekstami Agnieszki Osieckiej okazał się prawdziwym spektaklem muzycznym.

Festiwal Jamroz 521-75

W sumie było to interesujące spotkanie z ciekawym głosem, wysoką kulturą wykonawczą oraz świetnie budowanym przez wszystkich artystów i wizualizacje klimatem całego występu.

Festiwal Jamroz 521-440

Sobota -  4 lipca

Ani się obejrzeliśmy i nadszedł ostatni dzień festiwalu wyjątkowo bogaty w wydarzenia. Jako pierwsza wystartowała tego dnia Ewa Bem, której koncert został wcześniej odwołany. Pełna sala wspaniale reagującej publiczności były dla piosenkarki najlepszym dowodem uznania jakie zyskała swoimi wykonaniami. Ledwie przebrzmiały ostatnie takty recitalu Ewy Bem, a już musieliśmy pędzić do Sali Koncertowej Sanatorium Marconi, gdzie wyznaczył sobie spotkanie włoski duet fortepianowy Maurizio Mattarrese i Carla Aventaggiato. 


Program ich tanecznego recitalu zbudowany został z popularnych tańców norweskich (Edward Grieg), hiszpańskich (Maurycy Moszkowski), słowiańskich (Antonin Dworak) oraz węgierskich (Johannes Brahms) granych na cztery ręce. Był to prawdziwy pokaz zgodności i radości wspólnego muzykowania.

Festiwal Jamroz 521-334

Centralnym punktem ostatniego dnia buskiego festiwalu było koncertowe wykonanie opery Carmen G. Bizeta. Przygotował je z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Śląskiej w Katowicach Tadeusz Wojciechowski. On też dokonał opracowania partytury i wybrania prezentowanych fragmentów opery. Przyznać należy, że zrobił to po mistrzowsku budując zwartą muzycznie i dramaturgicznie jej wersję, bez udziału chóru.

Festiwal Jamroz 521-30

Obsadę głównych partii stanowiły panie: Magdalena Idzik – Carmen, Katarzyna Trylnik – Micaëla, Aleksandra Olczyk – Frasquita, Karolina Sikora – Mercedes oraz panowie Paweł Skałuba – Don José i Zbigniew Macias – Escamillo. Wszyscy stworzyli interesujące kreacje wokalne zachwycając urodą brzmienia głosów prowadzonych naturalnie i z dużą swobodą oraz właścią ekspresją. Tadeusz Wojciechowski przy pulpicie dyrygenckim nadał muzyce odpowiednią dynamikę, temperament i hiszpański koloryt nie zapominając o precyzji ansambli. Dyrygent zadbał też o utrzymanie wartkiego tempa od uwertury po finał. 


Oczywiście omówione wyżej koncerty nie wyczerpują w całości wydarzeń z jakimi spotykali się na każdym kroku bywalcy festiwalowych wydarzeń. Jak zwykle nie zabrakło popołudniowych koncertów plenerowych i kameralnych. Te drugie były domeną muzycznej młodzieży uczestniczącej w mistrzowskich kursach skrzypiec u profesora Marcina Baranowskiego i wiolonczeli u prof. Tomasza Strahla. Artyści chętnie spotykali się z wierną im publicznością w ramach festiwalowych kawiarenek. Ważnym momentem tegorocznego festiwalu było odsłonięcie symbolicznego grobu Krystyny Jamroz, patronki festiwalu, która pochowana jest na warszawskich Powązkach. Symboliczny grobowiec powstał na miejscowym cmentarzu w grobowcu rodziny Jamrozów, z inicjatywy Towarzystwa Miłośników Buska-Zdroju.

Festiwal Jamroz 521-291

Również z inicjatywy Towarzystwa Miłośników Buska-Zdroju został wysłany do Bogusława Kaczyńskiego specjalny list z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia i Buska-Zdroju, którego od roku jest Honorowym Obywatelem. Pod listem podpisało się kilkadziesiąt osób, wiernych festiwalowi od wielu lat.

                                                                                                     Adam Czopek 

 List do Bogusława Kaczyńskiego