Przegląd nowości

Casanova składa CV

Opublikowano: środa, 10, czerwiec 2015 12:52

Polski dwór królewski był interesującym miejscem pracy dla wielkich tego świata. Bach liczył na posadę u Króla Sasa a Giacomo Casanova u Króla Stasia. Bach nic nie wskórał, choć została po tym epizodzie wspaniała wielka Msza h-moll. Casanova też nie dostał etatu, ale chociaż zabawił się przez kilka miesięcy w naszej stolicy. Przygody opisał w swoim pamiętniku, a na tej podstawie kierownik literacki Polskiego Baletu Narodowego Paweł Chynowski napisał libretto spektaklu Casanova w Warszawie.

Casanova w Warszawie 512-54

Krzysztof Pastor zrobił do tego pełny układ choreograficzny, zaś słynny włoski scenograf, znany m.in. z filmu o Farinellim zaprojektował dekoracje i kostiumy. Ponoć największym problemem stały się buty dla elegantów z XVIII wieku. Gianni Quaranta upierał się przy trzewikach z metalową klamerką na obcasie, dyrektor Pastor twierdził , że to niebezpieczne. Tancerzom na szczęście dano odpowiednie obuwie nadające się do klasycznych układów tanecznych. Tylko Joanna Woś, zatrudniona do baletu, jako primadonna opery stanisławowskiej, ale także pokojówka w alkowie słynnej tancerki i zakonnica w klasztorze Nazaretanek może się poruszać w czułenkach na grubym obcasie.


Kilka arii Wolfganga Amadeusza Mozarta wyśpiewuje pięknie, czysto, lekko, zadziwiając kunsztownymi koloraturami. Jako muzykę do baletu wybrano mniej znane utworzy Mozarta, m.in. jego Suity taneczne, muzyka do obrzędów masońskich, arie koncertowe, i tylko w finale pojawia się wspaniały hit, Andante z 21. Koncertu fortepianowego C-dur KV 467 grane przez Mirosławę Brzezińską-Wojtczak.

Casanova w Warszawie 512-31

Nieoceniona Dorota Szwarcman wymienia po kolei nazwy utworów wybrane przez kierownika muzycznego i dyrygenta Jakuba Chrenowicza jako muzyka do tańca – są więc tam m.in. arie z oper  Mitridate re di Ponto, Il re pastore, Lucio Silla, Betulia liberata.

Casanova w Warszawie 512-6

Są też tańce niemieckie i fragmenty Les petits riens, wreszcie Maurerische Trauermusik, czyli masońska muzyka żałobna – ilustruje scenę spotkania w loży masońskiej. W pierwszej arii śpiewanej przez Joannę Woś słyszymy solo na waltorni grane przez prawdziwego mistrza – z programu wynika, że jest to Tomasz Bińkowski.


Rzecz jednak nie tyle w muzyce  co w tańcu. Krzysztof Pastor dokonał swoistej syntezy stylu klasycznego z tańcem nowoczesnym, a także elementami tańców dworskich epoki stanisławowskiej. W scenie w loży masońskiej tancerze nawiązują ruchami rąk do pewnych rytualnych gestów wolnomularskich, które są pozbawione typowych dla tańca klasycznego „zaokrągleń” i płynności.

Casanova w Warszawie 512-19

Choreograf potrafił też uzupełnić typowe taneczne układy pas de deux, scenkami charakterystycznymi, jest np. jedna scena łóżkowa, a także dynamiczna scena pojedynku z hrabią Branickim (Maksim Woitiul). Liczą się jednak głównie sceny z kolejnymi partnerkami, zawodowymi balerinami, Anną Binetti, Cateriną Gattai i Teresą Casacci, które musi „obtańczyć” sam Casanova – tutaj bardzo sprawny Vladimir Yaroshenko.

Casanova w Warszawie 512-34

Aby nie było wątpliwości, która z tancerek wcieliła się w rolę jednej ze swych wspaniałych poprzedniczek na scenę wjeżdża specjalna garderoba, gdzie poszczególne toaletki i lustra mają u góry podpisy z nazwiskami artystek. Króla Stasia poznajemy po tym, że jest przyozdobiony  błękitną szarfą.


Z pewnością rola Casanovy jest jednak najtrudniejsza, bo wymaga niesamowitej kondycji, gdyż legendarny uwodziciel musi się sprawdzić, w tym wypadku tanecznie, co najmniej z pięcioma  partnerkami – a są tutaj jeszcze dwie zakonnice, nowicjuszka, którą udaje się omamić (Daria Majewska) i przeorysza, która bohatersko stawia opór uwodzicielowi (Marta Fiedler).

Casanova w Warszawie 512-67

Zachwyty w tym spektaklu wywołuje strona wizualna. Dekoracje Gianni Quaranta wyraźnie nawiązują do stylu epoki stanisławowskiej, mamy nawet jakby kopię zabytkowego Teatru Stanisławowskiego z warszawskich Łazienek, a także stylizowane na zabytki różne akcesoria sceniczne, lampki oświetlające proscenium, wielkie żyrandole ze świecami, pojazd w kształcie ogromnej muszli, na którym na scenę w alegorycznej scenie „wybór Parysa” wjeżdża Apollo.

Casanova w Warszawie 512-111

Spektakl kończy się pogodnie i sennie. Casanovy nikt nie potępia, chociaż w „realu” uwodziciel musiał karnie opuścić Warszawę. W przedstawieniu po prostu zasypia, i śnią mu się, oczywiście, młode kobiety, tancerki z warszawskiego corps de ballet.

                                                                           Joanna Tumiłowicz