Przegląd nowości

Młot na czarownice

Opublikowano: poniedziałek, 01, czerwiec 2015 15:17

Pomysł na spektakl Skazane na ogień Dorota Bielska zaczerpnęła z kilku książek o czarownicach np. Heinricha Kramera Młot na czarownice, ale doprowadziła dyskryminujące tendencje w odniesieniu do płci pięknej do czasów nam współczesnych.

Skazane 1

Teatr, jaki zespół młodych aktorek prezentuje na scenie wywodzi się trochę z obrzędu Dziadów, jest to również widowisko mocno osadzone w muzyce granej na żywo z wykorzystaniem instrumentów pochodzenia etnicznego. Zarówno w warstwie wizualnej, jak i dźwiękowej próbuje łączyć tradycję i ludowość z nowoczesną estetyką, rodem z wizji scenicznych Jerzego Grotowskiego. Spektakl Skazane na ogień firmowany jest zresztą przez wrocławski Instytut im. Jerzego Grotowskiego. Są tutaj również próby wciągnięcia publiczności, gdy po zainscenizowaniu ludzkiego porodu jedna z aktorek pyta: Kto jeszcze chciałby się urodzić? Ochotnicy zgłaszają się natychmiast, co dowodzi żywej potrzeby współuczestnictwa w wydarzeniu.


Szczególnie starannie przygotowana jest cześć akustyczna. Muzykę autorstwa Sambora Dudzińskiego w spektaklu na scenie warszawskiego teatru Druga Strefa wykonuje Katarzyna Tercz. Składają się na nią rozmaite rodzaje dźwięków, śpiew, westchnienia, buczenie, klaśnięcia zarówno dłońmi o podłogę, jak też o własne ciało, amplifikowane elektronicznie dźwięki drumli, fujarki, innych instrumentów, w tym oczywiście uderzenia w bębny, gongi, czy też subtelne dźwięki powstające z pocierania brzegu misy.

Skazane 2

To wszystko stwarza niepowtarzalny, niesamowity, czasami przejmujący klimat, ale bez nadmiaru decybeli, z szacunkiem dla naszych uszu. Warto podkreślić, że wszystkie wykonawczynie spektaklu włączają się ze swoim śpiewem i robią to precyzyjnie i czysto, co ostatnio na scenie zdarza się dosyć rzadko. Ładnie i naturalnie śpiewa też najmłodsza wykonawczyni, spektaklu, można się domyślić, że to córka reżyserki i autorki scenariusza Zuzia Bielska, wchodząca w finale w wianku polnych kwiatów na głowie. Cóż, czarownice wcale nie muszą być brzydkie i stare.

                                                                          Joanna Tumiłowicz