Przegląd nowości

Pierwsi licencjaci bydgoskiego designu

Opublikowano: niedziela, 17, maj 2015 23:39

W Galerii Miejskiej BWA w Bydgoszczy zaprezentowali się pierwsi dyplomanci z tytułem licencjata, absolwenci powstałego w 2011 roku kierunku Architektura Wnętrz wykonujący swe prace w katedrze Sztuk Wizualnych Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego im. J. J. Śniadeckich. Młodzi dizajnerzy mają rzeczywiście bardzo szeroki wachlarz zainteresowań.

Bydgoszcz,BWA

Ich projekty obejmują zarówno przestrzeń mieszkań jak i przestrzeń miejską. Obmyślają jak wygodnie zamieszkać na obiektach pływających po Brdzie, jakie meble wstawić do mieszkania, czym jeździć po mieście. Są nawet projekty zagospodarowania przestrzeni scenicznej w teatrze.


Zadziwia pomysłowość projektantów, zwłaszcza tych którzy wykorzystują do budowy obiektów użytkowych materiały odpadowe, np. stare gazety czy zużyte torebki foliowe. Rozwiązania problemów estetycznych w połączeniu z technicznymi są bardzo kreatywne. Jako przykłady takich rozwiązań można wymienić krzesła z wykładziną z torebek Pauliny Olszewskiej, które są nie tylko oryginalne w formie, ale przyciągają uwagę kolorystyką. Autorka zachęca wprost do przychylnego spojrzenia na to wszystko co pozostawia  po sobie nasza coraz bardziej rozwinięta cywilizacja i zapewnia, że nie musimy zginąć pod warstwami śmieci. Podobnie myśli autor mebli, w których cała tapicerka jest wykonana z gazet.

Bydgoszcz,BWA,Wietecki 

Na wystawie w BWA można obejrzeć także przegląd dorobku artystycznego Ryszarda Wieteckiego, bydgoskiego malarza, rysownika, grafika, a przede wszystkim plastyka aktywnego, niepokornego i zbuntowanego. On bowiem założył pierwszą w bydgoskim środowisku nieformalną grupę twórczą, w której wspólnie z Jerzym Gurdą i Leonem Romanowem podejmował działania w sferze sztuki konceptualnej. Jako przykład bezkompromisowości artystycznej niech posłużą nazwy konkretnych działań tej formacji: „Niezależna Galeria Nieistniejąca NlE”, „Nieistniejąca Galeria”, Galeria „NIECH”, „Półoficjalna Witryna Niezależnych”. W 1979 roku miało miejsce smutne wydarzenie – artysta utracił większość swoich prac w wyniku pożaru w pracowni, co na kilka lat odebrało mu ochotę do pracy. Na szczęście po przerwie znów zaczął tworzyć, choć zmienił nieco stylistykę i obszar zainteresowania. Więcej jest tu nowych technik, pojawiają się konkrety, jak w cyklu Znaleziska z przeszłości, ale nadal widać charakterystyczną dla artysty cechę obrazów – ich białe tło. Podróż przez świat  wyobraźni w Ryszardem Wieteckim jest bardzo interesującym doświadczeniem.

                                                                            Joanna Tumiłowicz