Przegląd nowości

Letni Festiwal Opery Krakowskiej, 2014

Opublikowano: wtorek, 15, lipiec 2014 21:05

Tegoroczny, Letni Festiwal Opery Krakowskiej (6.06-9.07.2014) stał pod znakiem jubileuszu 60. lecia instytucjonalnej działalności krakowskiej Sceny (kulminacja obchodów będzie miała miejsce w październiku 2014 roku). Program Festiwalu obejmował kilkanaście imprez (spektakli opery, operetki, baletu, musicalu, koncertów galowych). Spośród nich omówmy dwa: premiera musicalu „Skrzypek na dachu” J. Bocka oraz koncert „Arie oper świata”.

Skrzypek na dachu 417-50

„Skrzypek na dachu” jest jednym z tych wielkich musicali, które do dziś utrzymują się na scenach muzycznych świata. Powodzenie jego trwa od nowojorskiej prapremiery (22 września 1964 roku). Kompozytorem muzyki jest Jerry Bock (1928-2010). Libretto napisał Joseph Stein (według opowiadania Szoloma Alejchema), a teksty piosenek są autorstwa Sheldona Harnicka. Muzyka „Skrzypka” jest żywa, pełna niepohamowanego temperamentu. Materiał dźwiękowy zawiera elementy folkloru żydowskiego, romansów rosyjskich ale i współczesne elementy melodyczne. Szereg tematów fascynuje trafnością doboru muzycznego, kunsztem kompozytorskim (A. Marianowicz, 1979). Musical zawiera kilka znakomitych piosenek (wręcz szlagierów): „Gdybym był bogaty” (Tewje), piosenka o cudzie „Miracle of Miracles” (Motel), „Czy ty mnie kochasz” (Gołda, Tewje) – to jedna z najpiękniejszych scen amerykańskiego teatru muzycznego (A. Marianowicz, 1979), a także pełna sentymentu „Sunrise, Sunset”. A całą akcję otwiera chór („Tradition”). Zamyka ją również chóralny temat („Anatewka”). Całość spina smętny ton skrzypiec. Umiejscowiony na dachu skrzypek pojawia się na początku i końcu spektaklu.


Krakowscy realizatorzy inscenizacji: Emil Wesołowski (choreografia), a także z Bogusławem Nowakiem inscenizacja, Marcin Nałęcz-Niesiołowski (kierownictwo muzyczne), Ryszard Melliwa (scenografia i kostiumy) oraz Joanna Wójtowicz (przygotowanie chóru) umiejscowili akcję w specjalnie dostosowanych obiektach w dawnej Gazowni Miejskiej na krakowskim Kazimierzu. (premiera miała miejsce 21 czerwca 2014 roku). Było to ogromne przedsięwzięcie logistyczne: 35 osób przez cztery dni zbudowało i przygotowało scenę o powierzchni 230 metrów kwadratowych. W spektaklu bierze udział 160 artystów, a dla zabezpieczenia 1000 – osobowej widowni przed padającym chwilami deszczem rozdano peleryny w ciągu 1,5 minuty!.

Skrzypek na dachu 417-130

Co się zaś tyczy solistów, można powiedzieć, iż potrafili zgrabnie połączyć aktorstwo ze śpiewem w tych niecodziennych warunkach inscenizacyjnych.


Szczególnie odtwórcy głównych partii solowych: Przemysław Rezner (Tewje), Bożena Zawiślak-Dolny (Gołda), Katarzyna Oleś-Blacha (Hodel), Iwona Socha (Chawa), Agnieszka Cząstka (Swatka), Krzysztof Kozarek (Motel), Adam Sobierajski (Perczyk), Adam Zdunikowski (Fiedka), Janusz Dębowski (Lejzor), Paweł Wójtowicz (Skrzypek). W sumie wystąpiło 21 solistów. Dla kilkorga z nich było to pierwsze spotkanie z musicalem, dla innych kolejna partia w „Skrzypku”, np. dla Bożeny Zawiślak-Dolny była to już trzecia rola: zaczynała jako Fruma Sarah, a potem Hodel. Skrzypek na dachu 417-74

Wykonawcy dobrze poradzili sobie ze swoimi partiami. Partie te wokalnie nie są trudne, ale przecież wymagają innego podejścia do prowadzenia głosu, bardziej emocjonalnego i zróżnicowanego w barwie. Myślę, że atmosfera wytworzona przez zespoły Opery, pogłębiona klimatem żydowskim (Kazimierz był zawsze żydowską dzielnicą Krakowa), z pewnością dodała walorów całości.


Koncert „Arie oper świata” odbył się 28 czerwca 2014 roku na urokliwym Dziedzińcu Arkadowym Zamku Królewskiego na Wawelu. Omawiając ten koncert chciałbym przede wszystkim zwrócić uwagę na dwa elementy jego konstrukcji: dobór repertuaru i jego wykonawców. Zaprezentowany repertuar preferował znanych kompozytorów ale rzadziej wykonywane arie i duety z ich oper.

Arie Oper 4

Tak więc usłyszeliśmy arię z opery R. Wagnera „Tannhäuser” (słynną pieśń do gwiazdy), trzy fragmenty „Romea i Julii” Ch. Gounoda (arię sopranową, tenorową oraz duet), pierwszą arię Łucji i jej duet z bratem z opery G. Donizettiego „Łucja z Lammermoor”, G. Pucciniego duet Mimi i Marcello z „Cyganerii” oraz arię Lauretty z „Gianni Schicchi” i słynną arię Kalafa „Nessun dorma” („Nikt nie śpi”) z „Turandot”, piękny duet Hrabiny i Zuzanny z „Wesela Figara” oraz arię Konstancji z „Uprowadzenia z seraju”, arię Księcia Jeleckiego z „Damy pikowej” P. Czajkowskiego i wspaniały duet Infanta i Markiza Pozy z „Don Carlosa” G. Verdiego. Czysto instrumentalne fragmenty, to uwertura do opery „Rienzi” R. Wagnera oraz „Walc kwiatów” ze suity „Dziadek do orzechów” P. Czajkowskiego. Pod koniec koncertu zabrzmiały cztery popisowe pieśni (dla każdego z głosów): walc „Pocałunek” L. Arditti, pieśń włoska „Nie zapomnij mnie” E. de Curtisa, „Dziewczęta z Kadyksu” L. Delibes'a i A. Lary „Granada”. A koncert zakończyło wspólne wykonanie „Tonight” L. Bernsteina. Tak zestawiony repertuar pozwolił na poznanie, być może dla wielu także odkrycie, sporej liczby godnych popularyzacji fragmentów operowych, których muzyczne wartości i uroda satysfakcjonują słuchaczy i wykonawców.


W przypadku omawianego koncertu tym bardziej, iż wszystkie wykonywane utwory znalazły znakomitych interpretatorów. A śpiewali w tym koncercie artyści związani z Operą Krakowską (Katarzyna Oleś-Blacha i Iwona Socha) oraz występujący w niej gościnnie (Artur Ruciński i Arnold Rutkowski). Walory wokalne Katarzyny Oleś-Blachy bywalcy Opery Krakowskiej dobrze znają.

Arie Oper 5

Piękny głos o niebywałej rozpiętości, dźwięczny i mocny, z niesłychanie swobodną górą i brawurowo śpiewanymi kadencjami koloratury. Iwona Socha dysponuje pięknym w barwie kryształowym głosem, znakomicie prowadzonym legato, o szerokiej frazie i wyrównanym brzmieniu. Doprawdy warto śledzić rozwój wokalny tej niezwykle muzykalnej artystki. Tenor, Arnold Rutkowski, głos mocny, silny o ładnej barwie, zdradzający typowo włoską szkołę śpiewu. Głos prowadzony swobodnie w stylu bel canto. Artur Ruciński, baryton młodego pokolenia, którego sztuka wokalna i interpretacyjna znajdują coraz większe zainteresowanie prestiżowych scen operowych, a krytycy, słusznie zresztą, plasują go w czołówce barytonów. W roku 2015 czeka go debiut w Metropolitan Opera w Nowym Jorku. Wszystkim solistom akompaniowała Orkiestra Opery Krakowskiej pod dyrekcją jej szefa Tomasza Tokarczyka. Subtelnie wykonana została przez nią uwertura R. Wagnera. Opera „Rienzi” to pierwsza dojrzała opera tego kompozytora, muzycznie monumentalna ale efektowna. I tak zabrzmiała orkiestra. A w „Walcu kwiatów” dała się odczuć ta „niekończąca się melodia” P. Czajkowskiego.

Na koncercie tym brak było tylko jednej rzeczy: kamer rejestrujących te niecodzienne interpretacje (dla telewizji i przyszłej płyty DVD).

                                                                                           Jacek Chodorowski