Przegląd nowości

„Lohengrin” w Operze na Zamku w Szczecinie

Opublikowano: środa, 11, grudzień 2013 16:51

Rok Wagnerowski na polskich scenach operowych minął, jak do tej pory, w zasadzie niepostrzeżenie. Wprawdzie na scenie Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w maju przypomniano Holendra tułacza, którego premiera w reżyserii Mariusza Trelińskiego miała miejsce rok wcześniej i balet Tristan w choreografii Krzysztofa Pastora, ale gdyby nie nieudana na inaugurację sezonu premiera Parsifala w poznańskim Teatrze Wielkim, to w zasadzie tak okragła rocznica jednego z najważniejszych w historii opery kompozytora przebiegłaby bez echa. Przypomnę, że to nie tylko 200. rocznica urodzin, ale i 130. śmierci Ryszarda Wagnera.

Lohengrin,rycina

Dobrze, że w grudniu będą miały miejsce dwa wydarzenia, które być może, pozwolą zatrzeć tak niekorzystny obraz obchodów Roku Wagnerowskiego w naszych teatrach operowych. Otóż Opera Śląska w Bytomiu przygotowuje specjalny Koncert Galowy poświęcony Wagnerowi, a Opera na Zamku w Szczecinie prawdziwą niespodziankę, jaką będzie wystawienie Lohengrina.


Szczecińska scena operowa w zasadzie nie ma żadnego dorobku w swojej powojennej historii, jeśli chodzi o wystawiennicto dzieł genialnego Niemca. Jedynie 16 września 2006 roku w wersji koncertowej wykonano tutaj Holendra tułacza pod kierownictwem muzycznym Jacka Kraszewskiego. Było to pierwsze po 132 latach wykonanie dzieła Wagnera w Szczecinie.

Lohengrin,Cieslewski

Historia realizacji Lohengrina na polskich scenach przedstawia się następująco. Po raz pierwszy wystawiono go we Lwowie 21 kwietnia 1877 roku w Teatrze hrabiego Stanisława Skarbka za dyrekcji Jana Dobrzańskiego. Kolejna premiera na lwowskiej scenie miała miejsce 26 lutego 1901, a następna 27 grudnia 1922 roku. Lohengrin był pierwszym dziełem Ryszarda Wagnera na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie. Premiera miała miejsce 9 lipca 1879 roku.


W partii tytułowej wystąpił Franciszek Cieślewski, a w roli Elzy Bronisława Dowiakowska. Kolejny Lohengrin pojawił się w Operze Warszawskiej w październiku 1912 roku. Do roku 1939 Lohengrina oglądano w Warszawie około 230 razy. W Poznaniu przedstawiono Lohengrina po raz pierwszy 9 czerwca 1923 roku. Kolejna premiera na poznańskiej scenie miała miejsce 21 listopada 1936 roku. Przed wojną pokazano jeszcze Lohengrina w Toruniu, gdzie premiera odbyła się w 1927 roku i w Krakowie 25 kwietnia 1932 roku.

Lohengrin,Dowiakowska

 

Po wojnie Lohengrina wystawiono tylko trzy razy. Najpierw 25 lutego 1956 roku w Teatrze Wielkim w Warszawie pod kierownictwem muzycznym Waleriana Bierdiajewa w inscenizacji i reżyserii Wiktora Brégy. Następnie 15 stycznia 1970 roku w Teatrze Wielkim w Łodzi pod kierownictwem muzycznym Zygmunta Latoszewskiego i reżyserii Wolfganga Weita.


Ostatni raz można było zobaczyć Lohengrina w poznańskim Teatrze Wielkim. Premierę 17 grudnia 1978 roku muzycznie przygotował Roland Wambeck w reżyserii Ericha Witte. Lohengrina można było jeszcze usłyszeć w Operze Wrocławskiej, ale w wykonaniu koncertowym 21 października 1983 roku roku z okazji 100. rocznicy śmierci Wagnera. Dyrygował wtedy Tadeusz Zathey. Partię Lohengrina zaśpiewał Józef Kolesiński, a Elzy Krystyna Kujawińska.

Lohengrin,Prawdzic

Po trzydziestu latach nieobecności Lohengrin, chyba najbardziej romantyczna opera Ryszarda Wagnera wraca za sprawą Opery na Zamku w Szczecinie na polską scenę operową. Przypomnijmy, akcja opery przebiega następująco: akt I, Król Henryk Ptasznik przybywa do Brabancji w celu zebrania drużyny na wyprawę przeciwko Węgrom. Hrabia Telramund oskarża księżniczkę Elzę o zamordowanie własnego brata Gotfryda, w celu dojścia do władzy. W odpowiedzi na zarzuty Elza opowiada sen, w którym widziała rycerza w srebrnej zbroi. Przybył on walczyć w imię jej niewinności. Telramund wyzywa na pojedynek każdego, kto chciałby wystąpić w obronie czci Elzy. Po trzecim, ostatnim wezwaniu herolda, na horyzoncie pojawia się łódź ciągnięta przez białego łabędzia. W łodzi stoi rycerz w srebrnej zbroi. Przyjmuje on wyzwanie, ale i stawia warunek: jeżeli zwycięży, Elza pojmie go za męża, nie pytając o imię. Księżniczka zgadza się. Po krótkiej walce hrabia Telramund zostaje ranny. Zostaje skazany na wygnanie z kraju, natomiast tajemniczy rycerz zostaje obwołany księciem; akt II, na zamku trwa uczta zaręczynowa. Tymczasem Ortruda, żona wygnanego Telramunda, wkrada się podstępnie w łaski Elzy i namawia ją do poznania imienia zwycięzcy. Elza i jej narzeczony udają się do świątyni, a Ortruda i Telramund oskarżają rycerza o kontakt z siłami piekielnymi; akt III, po uroczystości weselnej Elza pragnie poznać imię męża.


Ten jednak przypomina jej słowa przysięgi. W tym czasie do komnaty wbiega hrabia Telramund z zamiarem zamordowania księcia. Po krótkiej walce Telramund pada martwy. Król siedzi pod starym dębem i sprawuje sądy. Książę oskarża nieżyjącego Telramunda o skrytobójczy zamach, a Elzę o niedotrzymanie słowa przysięgi. Książę rozpoczyna opowieść o sobie - nazywa się Lohengrin, jest synem Parsifala, jednego z rycerzy świętego Grala. Jeżeli Elza nie złamałaby obietnicy, mógłby on przywrócić Brabancji prawowitego władcę. Okazuje się, że Ortruda zaczarowała zaginionego brata Elzy - księcia Gotfryda w łabędzia. Łabędź znika i z wody wyłania się Gotfryd. W miejscu łabędzia ukazuje się gołąb, który chwyciwszy wstęgi łodzi uwozi Lohengrina, a zrozpaczona Elza jego odejściem i poczuciem własnej winy umiera na rękach ocalonego brata Gotfryda.

Lohengrin,plakat

Premiera 13 grudnia zrealizowana będzie we współpracy z Theater Vorpommern w Greifswaldzie. Spektakl muzycznie poprowadzi Golo Berg. Wystąpią chóry Opery na Zamku i Theater Vorpommern oraz soliści i orkiestra z Niemiec.

                                                                       Juliusz Multarzyński