Przegląd nowości

Trupa wodewilowa w „Pijanej Sypialni”

Opublikowano: niedziela, 24, listopad 2013 17:23

W nowej przestrzeni teatralnej, w dawnej fabryce serów przy Hożej 51 w Warszawie zagościła nowa trupa artystów. Są to w zasadzie sceniczni amatorzy przygotowani przez Stanisława Dembskiego, którzy w perfekcyjny sposób wystawili „Wodewil Warszawski”.

Wodewil 2

Spektakl w połowie oparty na motywach komedii „Podróż po Warszawie” Feliksa Szobera z 1876 roku, w połowie odnoszący się do współczesnych problemów stolicy, o czym świadczą coś sugerujące ksywy bohaterów (Handzia Walczyk, Gaga Essler, Joanna Darkroomowska), jest rodzajem stylowej operetki, z piosenkami, tańcami, skeczami, scenkami rodzajowymi.

Wodewil 3

Ci sami wykonawcy mówią, tańczą, śpiewają solo i tworzą precyzyjnie intonujący chór mieszany, a wszystko przy akompaniamencie dziewięcioosobowej Orkiestry Teatru Pijana Sypialnia, w której gra flet, klarnet, dwoje skrzypiec, altówka, wiolonczela, kontrabas, akordeon i fortepian. Niekiedy zamiast muzyki granej klasycznie pojawia się mało agresywny podkład elektroniczny, ale generalnie przedstawienie jest spektaklem z tradycyjnie wykonywaną i śpiewaną muzyką bez użycia mikrofonów. Wszystkie te elementy składają się na stylowy „misz-masz” operetkowo-kabaretowy z elementami satyry.


Interesujące są kulisy przygotowania wodewilu. Motorem przedsięwzięcia jest Stanisław Dembski specjalizujący się w organizowaniu warsztatów teatralnych dla młodzieży. Z jego inicjatywy Studio aktorskie stworzone przy Pijanej Sypialni zgromadziło młodzież muzyczną, uczniów średnich szkół muzycznych i studentów Uniwersytetu Muzycznego, którzy poza szlifowaniem Chopina, Bacha i Szymanowskiego zapragnęli uzyskać teatralne szlify i dwa razy w tygodniu ćwiczą pod okiem Dembskiego.

Wodewil 4

On wraz z Karoliną Lichocińską napisali scenariusz dostosowany do umiejętności zespołu, zaś Daniel Zieliński, kierujący orkiestrą opracował na ten zespół popularne „kawałki” z repertuaru, ni to kapeli podwórkowej, ni to teatru „Syrena” w dawnej edycji.

Wodewil 6

Wprawdzie w trupie wodewilowej nie ma żadnego zawodowego aktora, ale też mało który zawodowy aktor byłby zdolny tak czysto śpiewać solo i w czterogłosowym chórze, choć nad wokalną emisją głosów poszczególnych wykonawców można by jeszcze trochę popracować. Przede wszystkim jednak liczy się zapał i talent kształconej muzycznie młodzieży, który może być wzorem dla tysięcy chałturników proponujących publiczności coś, co tylko z nazwy jest muzyką i teatrem.

                                                                                         Joanna Tumiłowicz