GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościKoncert dla Koryfeuszy
Strona 2 z 2
Trzy pozycje muzyczne wypełniały kolejny segment projektu „Mistrz i uczeń” w odniesieniu do Witolda Lutosławskiego. Dwie pieśni chóralne Witolda Maliszewskiego – artystycznie zdecydowanie słabsze od Pieśni kurpiowskich Szymanowskiego – należały do kategorii „mistrz”. Ciekawym brzmieniem dla ucha była perkusja towarzysząca chórowi, jednak perkusisty w programie nie wymienionego z nazwiska. Wiadomo wprawdzie, że Lutosławski próbował zainteresować swoimi próbami kompozytorskimi twórcę Harnasi, i pewnie chciał być jego uczniem, ale tak się nie stało. Kategorię „uczeń” wypełniła krótka, ale niezbyt ciekawa wczesna Uwertura na smyczki Witolda Lutosławskiego, natomiast podsumowaniem tej części były dwie aranżacje rockowo-popowe piosenek Lutosławskiego - Derwida, w wykonaniu niezawodnej Agaty Zubel z towarzyszeniem Cezarego Duchnowskiego – fortepian wspomagany komputerem i Andrzeja Bauera – wiolonczela, także ze wspomaganiem. Przeróbki całkiem udanych piosenek mogły się wydawać nieco kontrowersyjne estetycznie – zawisło nad nimi widmo Dody – ale być może taka oprawa zdejmowała z Witolda Lutosławskiego opinię twórcy zimnego i mało przystępnego, zwłaszcza dla osób nie obytych z muzyką współczesną i dosyć hermetycznym stylem tego kompozytora. Znakomitego mistrza miał z pewnością Krzysztof Penderecki. Artur Malawski był w niejednym swym dziele kontynuatorem drogi Karola Szymanowskiego. Potwierdziła tę opinię Mała suita chóralna złożona z 5 uroczych pieśni do słów m.in. Brzechwy, Porazińskiej, Tuwima. Kolejna pozycja programu była raczej artystycznym nieporozumieniem. Pianista Piotr Orzechowski, który przyjął pseudonim Pianohooligan zaproponował całkowicie wtórny performence z udziałem fortepianu preparowanego, który nie wnosił niczego poza hałasem do zrozumienia twórczości Krzysztofa Pendereckiego. Dobrze natomiast pasowała na zakończeniu koncertu wykonana przez Orkiestrę Amadeus Sinfonietta per archi zawierająca typowe dla kompozytora zwroty melodyczno-rytmiczne, dające się słyszeć także w jego dziełach kameralnych, oratoriach i operach. Patrząc pod kątem tegorocznych Koryfeuszy Muzyki Polskiej – tylko Krzysztof Penderecki otrzymał od Polskiego Radia i Instytutu Muzyki i Tańca odpowiedni „muzyczny prezent”. Żaden z punktów koncertu nie odnosił się do wielkiej sztuki wokalnej Piotra Beczały. Nic też nie wiązało się z epokowymi dokonaniami prof. Jana Ekiera. Joanna Tumiłowicz |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |