Przegląd nowości

Mariaż muzyki i malarstwa

Opublikowano: wtorek, 03, wrzesień 2013 12:11

EMI wydała trzy kolejne albumy łączące muzykę ze zbiorami malarstwa Muzeum Narodowego w Warszawie. Tym razem połączono muzykę współczesną (Szostakowicz, Szymański, Glass, Górecki, Reich i Strawiński) z malarstwem Stanisława Ignacego Witkiewicza (Kompozycja fantastyczna), Władysława Podkowińskiego (Szał) i Juliana Fałata (Pejzaż zimowy).

CD MNW Szostakowicz

Podkowiński z symfoniami Szostakowicza stanowią świetnie zgraną parę. Nagranie V Symfonii d-moll op. 47 firmowane przez znakomity zespół Wiener Philharmoniker pod batutą Marii Jansona przykuwa uwagę od pierwszych taktów. Dyrygent pięknie przeprowadza muzyczną narrację aż do finałowej kulminacji świetnie przy tym trafiając w wszechogarniający to dzieło, będące obrazem bezwzględnego terroru, nastrój beznadziejności.


I nie zmienia tego nawet ironicznie potraktowana „wesoła zabawa ludowa”. Równie interesujące jest w tym albumie nagranie programowej II Symfonii H-dur „Październikowi” sławiącej ideały Rewolucji Październikowej, stąd ten szczególny patos w tej muzyce pięknie przez dyrygenta wyeksponowany. Takie to były czasy!

CD MNW Strawinski

Strawiński i Witkiewicz to również interesująca para. Muzyka baletowa Święta wiosny, Ognistego ptaka i Pucinelli jest wręcz idealnym tłem dla fantastycznych, a zarazem mrocznych, wizji malarskich Witkiewicza. Surowe i sugestywnie wizyjne brzmienie muzyki baletowej Stawińskiego w nagraniu City of Birmingham Symphony Orchestra pod dyrekcją Simona Rattle świetnie współgra z niesamowitym klimatem malarstwa Witkiewicza.


Przemyślana i pełna emocji interpretacja Rattle opiera się w swojej istocie na barwnej wręcz poetyckiej fantastyce Ognistego ptaka oraz brutalnej sile w Święcie wiosny. Oczywiście Wiedeńscy Filharmonicy brzmią wspaniale w zakresie każdej grupy instrumentów.

CD MNW Szymanski

Trzeci album łączy w sobie zimowy pejzaż z obrazu Fałata z wyrafinowaną brzmieniowo muzyką Philipa Glassa, Pawła Szymańskiego, Henryka Mikołaja Góreckiego i Steva Reicha w wykonaniu Kwartetu Śląskiego oraz London Chamber Orchestra.

Mam jednak jedną małą uwagę jeżeli chodzi o okładki tej serii płyt. Wydaje się, że w towarzyszącym płycie buklecie powinno się znaleźć miejsce na prezentacje pełnego obrazu jej towarzyszącego bo jednak na okładce jest tylko jego fragment. Co prawda najistotniejszy dla obrazu, ale tylko fragment.

                                                             Adam Czopek