Przegląd nowości

Anna Netrebko śpiewa Verdiego

Opublikowano: wtorek, 03, wrzesień 2013 10:46

Sława tej rosyjskiej śpiewaczki obdarzonej urodą filmowej amantki, aktorskim talentem i pięknym sopranem o srebrzystej barwie i ciepłym aksamitnym brzmieniu zatacza coraz szersze kręgi. Po niewiele ponad dziesięcioletniej międzynarodowej karierze zdążyła wystąpić na wszystkich liczących się scenach operowych szturmem zdobywając uznanie międzynarodowej krytyki i publiczności. Dwa razy pod rząd w 2003 i 2004 roku, zajęła pierwsze miejsce w prestiżowym rankingu austriackiego Festspiele, pozostawiając w tyle między innymi sławne i podziwiane od wielu lat Renée Fleming, Angelę Gheorghiu i Vesseliną Kasarową, Cecilię Bartoli. Dzisiaj nadal zaliczana jst do światowej czołówki śpiewaków operowych.

CD Netrebko

Netrebko debiutowała w 1994 roku jako Zuzanna w Weselu Figara Mozarta na scenie Teatru Maryjskiego w Petersburgu. Rok później poznała ją już publiczność w San Francisco Opera i Rotterdamu. Jednak jej pierwszym głośnym sukcesem okazała się kreacja Donny Anny w Don Giovannim Mozarta wystawionym na Festiwalu w Salzburgu w 2002 roku. Dzień tej premiery stał się jednocześnie dniem początku jej międzynarodowej kariery.


Równolegle z karierą sceniczną rozpoczęła Anna Netrebko karierę fonograficzną związaną z Deutsche Grammophon. Jej pierwsza płyta z ariami z oper Belliniego, Gounoda, Glinki, Pucciniego i Verdiego zyskała uznanie wytrawnych melomanów i znakomite recenzje w fachowej prasie. Podobnie był w przypadku drugiego albumu Sempre libera i albumów zawierających kompletne nagrania operowe, szczególnie Traviaty. Podziwiano w nich nie tylko nie tylko urodę pełnego blasku głosu i jego brzmienia, nienaganną technikę oraz pełne swobody prowadzenie frazy oraz znakomitego legato, ale również sposób operowania barwą i umiejętności nadania głosowi dramatycznej intensywności.

Czy tak będzie w przypadku najnowszego albumu zawierającego arie z oper Giuseppe Verdiego nagranego z okazji obchodów 200 rocznicy urodzin kompozytora? Wątpliwości nasuwają się już na samym początku kiedy słuchamy pięciu arii z Makbeta, w którym partia demonicznej Lady Makbet należy do najbardziej wymagających i to nie tylko pod względem wokalnym, ale też wyrazowym. Wystarczy przejrzeć listę śpiewaczek, które zdecydowały się na jej wykonywanie – Birgit Nilsson, Fiorenza Cossotto czy Shirley Verrett, by się o tym przekonać. Cóż z tego, że Netrebko śpiewa je sprawnie pod względem technicznym, szczególnie w wysokim rejestrze, jednak typ jej głosu zupełnie nie pasuje do tej morderczej partii. Głos śpiewaczki decydującej się na wykonanie tej partii powinien łączyć w sobie blask sopranowej góry z mezzosopranowymi dołami, mieć właściwą gęstość, masywne brzmienie i dramatyczną intensywność, bez tego trudno mówić o sukcesie. Tego właśnie brakuje w tym przypadku. Mam wrażenie, ze zbyt wcześnie zdecydowała się Anna Netrebko nawet na fragmenty tej partii.

Na szczęście Makbet, jest w moim odczuciu jedynym zgrzytem, pozostałe arie są już śpiewane z sposób w pełni satysfakcjonujący. Z czystą przyjemnością słucha się czterech arii z Trubadura, wielkiej arii Tu che le vanita z ostatniego aktu Don Carlosa oraz fragmentów z Giovanna D’Arco i Nieszporów sycylijskich. Tutaj bogaty w alikwoty głos Netrebko prowadzony z pełną swobodą ma piękne wyrównane we wszystkich rejestrach brzmienie ujmując zarazem subtelnością prowadzenia frazy oraz sposobem operowania barwą i umiejętnością nadania głosowi dramatyczno-lirycznej intensywności.

Śpiewaczce towarzyszy Orchestra Teatro Regio Torino pod dyrekcją Gianandrea Noseda, który pozwalając artystce dominować w każdym z prezentowanych fragmentów daje popis dobrze i z dużym wyczuciem prowadzonego akompaniamentu.

                                                             Adam Czopek