Przegląd nowości

„Niemieckie Requiem” na DVD

Opublikowano: niedziela, 24, luty 2013 22:08

Narodowy Instytut Fryderyka Chopina wydał na DVD nagranie koncertu Orchestre des Champs-Elysees i Collegium Vocale Gent pod dyrekcją Philippe Hereweghe dokonane na Festiwalu Chopin i Jego Europa w 2011 roku pod hasłem Hommage a Chopin. Wprawdzie wykonane wówczas arcydzieło Johannesa Brahmsa Ein deutsches Requiem nie jest typową Mszą za zmarłych, jednak ładunek emocjonalny i intelektualny tkwiący w muzyce i przygotowanym przez samego kompozytora libretcie, w pełni uzasadniają wybór utworu jako hołd złożony Fryderykowi Chopinowi.

DVD Brahms

Dodatkowym atutem koncertu, choć dla niektórych może to być wada, była realizacja romantycznego utworu przez orkiestrę grającą na historycznych instrumentach. Jakkolwiek by nie uzasadniać bogactwa barwy drewnianych fletów poprzecznych czy zalet archaicznych wentyli w instrumentach dętych blaszanych współczesna orkiestra symfoniczna jest w stanie zaproponować o wiele większą amplitudę dynamiki, której ten utwór wymaga.


Również dobrze się tutaj sprawdza 100 osobowy chór mieszany, podczas gdy Collegium Vocale to tylko 45 śpiewaków. W takim składzie nie uzyskamy potęgi brzmienia w środkowych częściach Niemieckiego Requiem, które będzie uczciwie kontrastowało z absolutnym piano na samym początku i w finale. Z drugiej strony występ w Kościele św. Krzyża w Warszawie dzięki pogłosowi mógł niwelować te ilościowe niedostatki, i pewnie tak się stało, jednak nagranie koncertu na płycie DVD daje mocno zniekształcony obraz akustyczny. Zbyt blisko mikrofonów ustawione kotły brzmią twardo i nieprzyjemnie a dodatkowo w pewnych fragmentach wręcz uniemożliwiają wysłyszenie pozostałych wykonawców. Dźwięk się niekiedy „kruszy”, dlatego jedynie fragmenty piano i mezzoforte dają słuchową satysfakcję, forte zaś jest albo zbyt słabe, albo przesterowane. Tych wad na szczęście uniknęły te części dzieła, w których śpiewają soliści. Baryton Andrew Foster-Williams w części III brzmi pięknie i śpiewa skupionym dźwiękiem, choć wydaje się niepewny swego wolumenu i miejscami forsuje. Z kolei sopranistka Else Eerens rozciąga nad wykonawcami niebiański spokój w części V- Ihr habt nun Traurigkeit, choć w jej wysokich okrągłych nutach przydałoby się niekiedy więcej słodyczy. Dla autorów nagrania zapewne równie ważne, jak warstwa dźwiękowa, a może nawet ważniejsza była praca kamer i jakość obrazu. Nie możemy tutaj jednak spodziewać się żadnej rewelacji. Oryginalne kadry pokazujące dyrygenta z przodu i jakby od dołu z czasem zaczynają nudzić. Przesuwanie się kamery w prawo i lewo wzdłuż rzędu sopranów w chórze to także standard muzycznego analfabetyzmu operatorów obrazu. Uporczywe pokazywanie kędzierzawego koncertmistrza skrzypiec Alessandro Moccia też nie wniosło do przekazu nowej wartości. Jedynym plusem jest natomiast wgranie polskiego tekstu tłumaczenia libretta Ein deutsches Requiem.

Płyta z nagraniem DVD arcydzieła Johannesa Brahmsa ukazała się w 2013 roku, kiedy świat muzyczny odnotowuje 180. rocznicę urodzin kompozytora. Z tej okazji Uniwersytet Muzyczny im. Fryderyka Chopina w Warszawie przygotował uroczysty koncert, kierowany przez rektora, prof. Ryszarda Zimaka. W programie znalazło się właśnie - Ein deutsches Requiem. Prof. Zimak dokooptował do uczelnianych zespołów: orkiestry studenckiej UMFC i chóru mieszanego UMFC przygotowanego przez Krzysztofa Kusiel-Moroza także Chór Akademicki Politechniki Warszawskiej kierowany przez Dariusza Zimnickiego. Oprawę plastyczną dla tej „niepełnej rocznicy” urodzin Brahmsa stworzyła niżej podpisana prezentując we foyer sali koncertowej Uniwersytetu Muzycznego swoją wystawę 21 grafik inspirowanych Niemieckim Requiem. Prace plastyczne poświęcone wielkiemu dziełu Brahmsa można oglądać do 8 marca 2013.

                                                                                              Joanna Tumiłowicz