GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościMetal symfonicznie - płyta "Dream" zespołu Artemist
Strona 2 z 5 Utwory znajdujące się na "Dream" trudno przypisać do konkretnego gatunku muzycznego. Najogólniej można uznać, iż jest to muzyka z pogranicza metalu i rocka progresywnego, z elementami symfonicznymi, czyli dość częstym zjawiskiem występującym w rocku progresywnym. O ile jednak ten gatunek w połączniu z elementami kojarzącymi się z muzyką poważną, np. orkiestrowymi aranżacjami, wirtuozerskimi partiami instrumentów, dłuższymi (niż typowe dla muzyki rozrywkowej) kompozycjami czy obecnością "klasycznych" instrumentów, jak skrzypce, wiolonczela, pianino, fortepian, nazywamy rockiem symfonicznym, o tyle twórczość Artemistu, z uwagi na ciężkie brzmienie zasługuję raczej na miano symfonicznego metalu. Rock (metal) symfoniczny dotyczy przede wszystkim najbardziej zbliżonych do muzyki klasycznej form rocka (metalu) progresywnego, polegających na wykorzystywaniu elementów muzyki poważnej do tworzenia rozbudowanych utworów, w których pojawiają się klasyczne formy muzyczne a także orkiestrowa instrumentalizacja. Typowe dla gatunku bogate muzycznie suity uzyskują orkiestrową aranżację także dzięki zastosowaniu elektronicznych instrumentów klawiszowych. Do tego gatunku często zalicza się również występy rockowych (metalowych) zespołów z orkiestrą. Podane wcześniej polskie przykłady w większości dotyczyły właśnie takiej formuły. Artemist nie gra z orkiestrą, ale momentami brzmi jak orkiestra, gdyż w jego muzyce słychać wspomniane powyżej symfoniczne elementy. Przypisanie zespołu do konkretnego gatunku jest jednak rzeczą drugorzędną, warto natomiast skupić się na samej muzyce. Utworem rozpoczynającym album jest Feeling Time. Pierwsze dźwięki, świetnie współbrzmiące mocne gitary i energiczna perkusja, przywodzą na myśli skojarzenia z Iron Maiden. Z czasem wybijają się także pozostałe instrumenty poprzez mocno zarysowaną linię basu, a zwłaszcza solo na klawiszach a'la John Lord, brzmiące jak klasyczny motyw. Mamy tu też czysty wokal oraz inną od reszty utworu spokojną końcówkę, co, jak się później okaże, jest jedną z cech charakterystycznych tej płyty. Feeling Time to znakomity "otwieracz"! Intrygujący i wręcz zmuszający do przesłuchania reszty utworów, z których pierwszym jest Hasslord. Kompozycja o hipnotyzującym, perkusyjno-klawiszowym początku. Po chwili dołączają pozostałe instrumenty i w efekcie, uzyskujemy wpadający w ucho motyw przewodni o orkiestrowym pogłosie. Utwór cechuję się także emocjonalnym śpiewem, a Adam Szymankiewicz prezentuje różne techniki wokalne. Pojawia się także wstawka klawiszowa, kojarząca się z Jean Michel Jarre'em. W rozwinięciu bardzo dobrze współbrzmi ona z gitarami i perkusją. Ogólnie, jest to bardzo urozmaicony utwór, ale powinien on być trochę krótszy. Kolejnym numerem jest utwór tytułowy. Delikatny klawiszowy początek, świetnie sprawdziłby się, jako muzyka filmowa. Z czasem jednak utwór zaczyna brzmieć hard rockowo, wyraźnie słychać tu inspiracje Deep Purple. W drugiej części utworu słyszymy też bardziej zaangażowany wokal. Jeśli dodać instrumentalny środek utworu, solo na perkusji, tradycyjnie, inną od reszty końcówkę kompozycji (generalnie to jest jednak wada płyty) i nietypowy na tle pozostałych kawałków, "wycofany" wokal na końcu (jakby wręcz backing vocal), to śmiało można uznać Dream za wizytówkę płyty. Ciekawa konstrukcja utworu, narastające napięcie, orkiestrowe tło i symfoniczna budowa, tylko to podkreślają. O ile Dream jest utworem dość spójnym, o tyle kolejny numer What Eyes Can't See jest, moim zdaniem, najbardziej spójną piosenką na płycie. Wyróżnia się subtelnym początkiem i emocjonalnym wokalem. Całość brzmi ciekawie, jako kompozycja, bowiem utwór ma balladową konstrukcję, ale śpiew jest mocno rockowy. A na koniec dostajemy jeszcze efekt dwugłosu.
|
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |