Przegląd nowości

O wrocławskim nagraniu "Chopina" raz jeszcze

Opublikowano: środa, 22, czerwiec 2011 02:00

Włoski kompozytor, Giacomo Orefice (1865 - 1922) nim podjął pracę twórczą, był koncertującym pianistą. W tym właśnie okresie fascynował się szczególnie utworami Chopina oraz interesował go również kraj rodzinny polskiego kompozytora. Stąd zapewne pochodzi polska tematyka dwu jego późniejszych oper "Marisca" (1889, nigdy w Polsce nie wystawianej) i "Chopin" (1901, której polska prapremiera miała miejsce w TW w Warszawie, w 1904 roku).

Image

Opera "Chopin", do libretta Angiola Orvieto, miała wielkie powodzenie w ciągu około trzydziestu lat od swej prapremiery. Zawsze wpływał na to fakt, iż "snują się w niej" przez cały czas melodie Chopina. Jak napisał jeden z krytyków muzycznych "w tej różnobarwnej muzyce nie ma ani jednego taktu, który by nie należał do Chopina. Praca Orefice, niezwykle trudna i mozolna, polegała na dokładnym zjednoczeniu fragmentów zaczerpniętych z setki utworów, a także na ich zinstrumentowaniu" (J. St. Witkiewicz).


W okresie międzywojennym "Chopina" wystawił Teatr Wielki w Poznaniu (1928) i wznowił Teatr Wielki w Warszawie (1933). Powojenne inscenizacje, to Michała Znanieckiego (TW w Warszawie, 1997) i Laco Adamika w Operze Wrocławskiej (2010). Ta ostatnia, muzycznie przygotowana przez Ewę Michnik, została zarejestrowana na omawianych płytach przez Firmę DUX.

Opera podzielona jest na cztery obrazy: "Boże Narodzenie", "Kwiecień", "Burza", "Jesień". Każdy z nich zawiera epizody z życia kompozytora. Jest to właściwie wielki monolog tytułowego bohatera, uzupełniany lub przerywany przez inne postaci opery: Stella  (uosobiająca  Ludwikę, siostrę kompozytora), Flora (George Sand), Elio (przyjaciel, Julian Fontana), brat zakonny oraz chór (wieśniacy, przyjaciele Flory, rybacy z Majorki). W drugim obrazie tradycyjnie wykonywany jest przez pianistę, swobodnie dobierany, jeden z utworów fortepianowych Chopina. W omawianym nagraniu jest to Scherzo b-moll, op.31 (wykonuje go Gracjan Szymczak).

Od strony muzycznej nagranie nie budzi żadnych zastrzeżeń. Przeciwnie, wydaje się, iż wykonawcy partii solowych zostali starannie dobrani i sprostali wymaganiom wokalnym kompozytora i realizatorów wrocławskiej inscenizacji. Partię tytułową śpiewa amerykański tenor, Steven Harrison. Ten popularny dziś w świecie śpiewak dysponuje tenorem lirycznym  o  ciekawej i bogatej barwie, znakomitej dykcji i dobrym frazowaniu. Jego Chopin, jakże różny w kolejnych obrazach, jest zawsze wyrazisty ale naturalny. Elia śpiewa znany już doskonale polskiej publiczności i ceniony przez krytykę baryton, Mariusz Godlewski. To piękny, o szerokim wolumenie głos. Bardzo dobrze śpiewa Ewa Visin (Flora), młoda artystka o ciekawym, ładnym i pełnym w brzmieniu mezzosopranie. Do tej trójki dostosowują się Damian Konieczek (bas) i Eugenia Kuźniecowa (Rosjanka, sopran). Całość, jak zwykle bezbłędnie, prowadzi Ewa Michnik.

Dobrym zwyczajem firmy DUX stała się już staranna edycja nagrania. I tym razem w buklecie albumu znajdziemy i treść libretta, i samo libretto, także spory artykuł Tomasza Jeża o kompozytorze i jego dziele oraz noty biograficzne wykonawców. I to wszystko w polskiej i angielskiej wersjach językowych.

                                                                          Jacek Chodorowski