Przegląd nowości

Uniewinnić Czajkowskiego

Opublikowano: piątek, 19, styczeń 2024 11:17

Polska pianistka mieszkająca w Luksemburgu Beata Szałwińska jest wszechstronnie uzdolnionym muzykiem. Jeszcze na studiach w warszawskim Uniwersytecie Muzycznym im. Fryderyka Chopina zwróciła na siebie uwagę, a jej występ w Fiharmonii Narodowej z Symfonią koncertującą Karola Szymanowskiego otrzymał znakomite recenzje w Ruchu muzycznym.

 

CD Szalwinska

 

Po stypendium rządu francuskiego w Ecole Normale de Musique w Paryżu osiadła na Zachodzie i prowadzi tam ożywioną działalność koncertową oraz promocyjno-edukacyjną. Zaliczyć tu trzeba stanowisko profesora w Konserwatorium Muzycznym w Luksemburgu Conservatoire de Musique du Nord, a także założenie Aconcagua Project, który specjalizuje się m.in. w repertuarze Astora Piazzolli. Obecnie ów Projekt koncentruje się jednak na wykonawstwie muzyki rosyjskiej, zwłaszcza Sergiusza Rachmaninowa i Piotra Czajkowskiego.


To wynik trwającej od 2015 roku współpracy z rosyjskim śpiewakiem Alexandrem Anisimowem. Spoglądając na polskie życie muzyczne nietrudno zauważyć, że od prawie dwóch lat, od rosyjskiej pełnoskalowej agresji na Ukrainę, z programów koncertowych wyeliminowano wszelką muzykę skomponowaną przez rosyjskich twórców, nie tylko współczesnych, popierających być może toczącą się wojnę, ale także już dawno zmarłych, a nawet żywiących przyjazny stosunek do Polski i Polaków. Embargo na rosyjską kulturę w Polsce, wynikające z emocjonalnego odrzucenia wszelkich przejawów „rosyjskości”, na szczęście powoli ulega złagodzeniu. Przykładem jest np. stopniowe zdejmowanie ograniczeń co do muzyki Rachmaninowa – tu warto zauważyć np. najnowsze wydanie przez naszą zasłużoną oficynę DUX Sonat fortepianowych Etiud – Tableaux Sergiusza Rachmaninowa granych przez wykształconego w Polsce syryjskiego pianistę Ayhama Hammoura. W tym kierunku od dłuższego czasu podąża też w swojej luksemburskiej firmie nagraniowej Aconcagua Beata Szałwińska. Przykładem jest okolicznościowy, nieco pretensjonalny wizualnie wydany kompakt z dwoma tylko utworami Piotra Czajkowskiego mający na celu odnotowanie wcale nie okrągłej, bo 183 rocznicy urodzin kompozytora (i 130 okrągłej rocznicy śmierci, o której się nie wspomina). Na płycie znalazły się dwie znane pieśni, z rosyjska nazywane romansami, Wild Nights (Noczi bezumnyje), do której słowa napisał Aleksiej Apuchtin, oraz Again, As Before, Alone (Snowa kak preżdie odin), ze słowami Daniiła Ratgauza. Tę pierwszą słyszymy w transkrypcji na fortepian solo dokonanej przez Frederica Meindersa, w drugiej natomiast Beata Szałwińska towarzyszy śpiewakowi Alexandrowi Anisimowowi. Oba wykonania spełniają warunki stylu romantycznego, gdzie fortepianowi powierzona jest rola tworzenia nastroju środkami wirtuozowskimi, zaś piękny, aksamitny głos basowy śpiewaka dopełnia całości. Można się zastanawiać, czy partia fortepianu nie wybija się zbyt mocno na tle ludzkiego głosu. To jednak może być wynikiem niezbyt uważnej reżyserii dźwięku. Wiadomo przecież, że Beata Szałwińska ma na swoim koncie także występy z innym śpiewakiem, znanym tenorem Ryszardem Karczykowskim. Nie zmienia to faktu, że oba wykonania są bardzo interesujące i spełniają swoje okolicznościowe założenia. Dobrze więc, że Beata Szałwińska podjęła się trudu przypomnienia polskim melomanom pięknych strof muzycznych liryki wokalnej Piotra Czajkowskiego, który już dosyć długo czeka na jakiś „akt łaski” w polskim krajobrazie muzycznym. A w dalszej kolejności zapowiadany jest powrót do Opery Narodowej dramatu muzycznego Modesta Musorgskiego Borys Godunow.

                                                                    Joanna Tumiłowicz