Przegląd nowości

Donizetti Opera Festiwal w Bergamo: „Alfredo il Grande”

Opublikowano: wtorek, 05, grudzień 2023 15:02

Włoskie miasto Bergamo, w tym roku szczycące się wraz z Brescią tytułem Europejskiej Stolicy Kultury, położone jest w regionie Lombardii, w odległości pięćdziesięciu kilometrów od Mediolanu. To właśnie tutaj urodził się i zmarł Gaetano Donizetti (1797-1848), któremu poświęcony jest organizowany corocznie już od wielu lat w przywołanym mieście „Donizetti Opera Festival”, przyciągający liczne rzesze miłośników opery.

 

Alfredo il Grande 1

 

Organizatorzy tego muzycznego przedsięwzięcia stawiają sobie za cel wskrzeszanie zapomnianych dzieł autora Napoju miłosnego, a właściwie dawanie im drugiej szansy powrotu do bieżącego repertuaru. Albowiem wiele z tych pozycji zostało przywróconych do życia w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku za sprawą ruchu nazwanego „Renesans Donizettiego”, ale niestety od tamtej pory nie powróciły one na sceny teatrów lirycznych.

 

Alfredo il Grande 2

 

Jednym z tytułów, który pojawił się na afiszu tegorocznej edycji rzeczonego festiwalu jest „dramma eroico” Alfredo il Grande (Alfred Wielki), dzieło z librettem Leone Tottoli (znanego ze swojej owocnej współpracy z Rossinim), wystawione po raz pierwszy w 1823 roku. Mamy w tym przypadku do czynienia z pozycją niezwykle ważną w karierze dwudziestopięcioletniego wówczas kompozytora, ponieważ jej prapremiera wyznacza początek współpracy Donizettiego z prestiżowym Teatro di San Carlo w Neapolu, w którym w przyszłości będzie on święcił swoje największe triumfy. Warto zaznaczyć, że sięgnięcie przez dyrekcję festiwalu po tę właśnie partyturę wpisuje się w projekt zatytułowany #Donizetti200, polegający na tym, aby podczas każdej edycji prezentować publiczności operę, która miała swoją prapremierę tego samego roku, tylko dwa wieki wcześniej. 


W przypadku przywołanego dzieła jego sceniczny żywot był już od samego początku wyjątkowo krótki, gdyż ograniczył się zaledwie do trzech przedstawień, czego najważniejszą przyczyną były słabości samego libretta. Co do tytułowej postaci Alfreda Wielkiego (około 849-899), to chodzi tutaj o jednego z najwybitniejszych królów wczesnej historii Anglii, który panował w trudnym okresie przejmując władzę po swoim bracie, który zginął z rąk pustoszących kraj Duńczyków.

 

Alfredo il Grande 3

 

Pomimo tak ponurych okoliczności udało mu się skonsolidować małe regiony w jedno silne państwo, które zdołało stawić skuteczny opór zbrojny najeźdźcom. Tottola nie czerpał jednak bezpośrednio ze źródeł opisujących losy tego monarchy, lecz wzorował się na gotowym już libretcie Bartolomeo Merelliego Alfredo il grande, re degli Anglo Sassoni, do którego muzykę skomponował Simon Mayr, mistrz Donizettiego.

 

Alfredo il Grande 4

 

Skontruowana przez Tottolę akcja, rozgrywająca się na angielskiej wyspie Athelney, podczas wspomnianej inwazji Duńczykow, koncentruje się na bohaterskich działaniach królowej Amalii, która wspierana przez generała Eduardo wyrusza na poszukiwanie swego męża Alfreda. Ten ostatni pozostaje po przegranej bitwie w ukryciu, ale zostaje wytropiony i złapany przez Atkinsa, generała duńskiego, wyjątkowo negatywną postać. Ogólnie rzecz ujmując, w pierwszym akcie zwycięstwo odnoszą Anglicy, zaś w drugim Duńczycy próbują przejść do kontrataku i przetrzymują królową jako zakładniczkę, ale ostatecznie udaje się ją uwolnić i wszystko zmierza do szczęśliwego finału. Prawdę mówiąc cała intryga jest na tyle zawiła i mętna, że bardzo szybko widz przestaje nawet próbować ją śledzić, delektując się przede wszystkim fascynującą warstwą muzyczną opery. 


Ryzykownego zadania nadania tej historii formy teatralnej podjął się z sukcesem reżyser Stefano Simone Pintor, czyniąc „filarem” swojej wizji samą postać Alfreda Wielkiego.  Jest to decyzja tym bardziej słuszna, że z zamieszczonego w programie tekstu możemy się dowiedzieć, iż król ten odegrał nie tylko ważną rolę polityczną i militarną, ale także że wniósł trudny do przecenienia wkład w kulturę. Napisał częściowo pierwszy w swoim kraju kodeks prawny, inspirowany Biblią. Zwołał biskupów z imperium karolińskiego, aby ewangelizowali ludność, a w dniu 26 października jest on czczony jako święty zarówno przez kościół anglikański, jak i katolicki.

 

Alfredo il Grande 5

 

Alfred był też wielkim uczonym, intelektualistą i politykiem. Zlecił jednemu ze swoich biskupów i innym kopistom opracowanie pierwszej księgi historii Anglii, nakazał przetłumaczenie wielu tekstów z łaciny i rozwinął angielskę edukację.

 

Alfredo il Grande 6

 

Nic zatem dziwnego, że reżyser postanowił postawić w centrum swojej realizacji historyczną postać owego protektora kultury, czyniąc zarazem z książek wiodący i symboliczny element warstwy wizualnej. To dlatego wszystkie działania sceniczne są prowadzone w scenografii (Gregorio Zuria), której najważniejszym komponentem jest właśnie ogromna rozłożona książka. Ponadto głębię sceny wypełnia ekran, na którym wyświetlane są reprodukcje stron najrozmaitszych dzieł literackich, fragmenty rycin czy grafik, cytaty z dawnych tekstów. Dla podkreślenia jak wielkie zagrożenie dla kultury stanowi ślepa, barbarzyńska przemoc, Pintor rzuca dodatkowo na ów ekran projekcje wideo (Virginio Levrio) przywołujące szokujące epizody palenia książek i bibliotek przez dyktatorskie i zbrodnicze reżimy czy przez zmanipulowany i ogłupiały tłum. 


Nie brak też tu nawiązania do współczesnych wydarzeń, kiedy na ekranie pojawiają się sceny z ataku na Kapitol Stanów Zjednoczonych, podczas którego tysiące rozjuszonych zwolenników ustępującego z urzędu Donalda Trumpa wtargnęły do tej świątyni amerykańskiej demokracji, dopuszczając się aktów wandalizmu i rabunku. Zatem nadrzędnym zamysłem inscenizatora wydaje się być uświadomienie widzowi - powtórzmy to raz jeszcze - że ofiarą wszelkich konfliktów są bardzo często książki - krótko mówiąc: kultura.

 

Alfredo il Grande 7

 

Na początku spektaklu publiczność może być jednak nieco zdezorientowana, widząc, że Stefano Simone Pintor oscyluje pomiędzy pełnowymiarową realizacją, a wersją półsceniczną. Wynika to z obecności w przedstawieniu chórzystów w strojach koncertowych i z partyturami w rękach, a także z widoku solistów pojawiających się nieraz na proscenium i również zerkających w partytury. Taki był jednak ponoć pierwotny zamiar, aby wykorzystać - na wzór książek - zapis nutowy jako symbol sfery kultury.

 

Alfredo il Grande 8

 

Zresztą w pewnym momencie owe partytury zamieniają się w białe tarcze z czerwonym krzyżem w środku, jakby dla podkreślenia, że to właśnie kultura może stawić czoła zdziczeniu i bestialstwu. Niezależnie zatem od wątpliwej jakości libretta reżyser nadzwyczaj zręcznie wybrnął z trudnej sytuacji, tworząc zajmujący obraz sceniczny. Wszakże  to warstwa muzyczna tej wyciągniętej z mroków zapomnienia opery dostarcza najwięcej satysfakcji. Chociaż słychać w niej wyraźne wpływy Rossiniego, to przecież juz od pierwszych minut rozpoznajemy tak charakterystyczny dla Donizettiego styl, porywający inwencją melodyczną, barwami bogatej instrumentacji czy wysmakowanymi harmoniami. Orkiestra Donizetti Opera pod batutą Corrado Rovarisa interpretuje tę muzykę z udzielającą się publiczności radością i entuzjazmem. 


Do ciekawych pomysłów trzeba zaliczyć umieszczenie na scenie muzyków z miejscowego konserwatorium - ubranych w tuniki z angielskim wzornictwem (kostiumy Giada Masi) - tworzących wojskową fanfarę. Pełne zaangażowanie wykazuje też zespół solistów z Gildą Fiume w roli Amalii na czele. Włoska sopranistka urzeka miękkim tembrem głosu wyrównanego we wszystkich rejestrach, olśniewającymi koloraturami, nieprzeciętną muzykalnością, lekko atakowaną górą oraz rezolutną, wszak unikającą wszelkich przerysowań grą aktorską.

 

Alfredo il Grande 9

 

W jej wykonaniu zamykające operę rondo Che potrei dirti, o caro wznieca na sali burzę oklasków. Owacjami publiczności często nagradzany jest też ucieleśniający tytułowego bohatera, a dysponujący czystym, jasnym i dźwięcznym tenorem Antonio Siragusa, sugestywnie roztaczający szeroki diapazon emocji, śpiewający finezyjnie, z gracją i prostotą.

 

Alfredo il Grande 10

 

Wnikliwość i dramatyzm, z jakim wykonuje on w drugim akcie długą arię Che più si tarda przed oświetloną widownią, podczas gdy projektory są skierowane na piękny plafon teatru, wzbudza najwyższy podziw. Podoba się też soczysty i energetyczny baryton Lodovico Filippo Ravizzy w partii generała Eduardo, który musi zgodnie z librettem stawić czoła  przykuwającemu uwagę gęstym basem Adolfo Corrado, śpiewającemu partię generała Atkinsa. Jako biedny pastuch Guglielmo wybornie prezentuje się Antonio Gares, któremu często towarzyszą czarujące wartościowymi głosami Valeria Girardello (Enrichetta) i Floriana Cicio (Margherita). Zaś w drugoplanowej roli Riversa występuje Andrès Agudelo. Wreszcie atrakcyjnie wypadają też interwencje Chóru Radia Węgierskiego, przygotowanego na tę okazję przez Zoltána Pada.

                                                                                        Leszek Bernat