Przegląd nowości

Dworskie muzykowanie

Opublikowano: wtorek, 30, maj 2023 22:01

Staraniem Fundacji Kulturalny Szlak 28 maja odbył się recital wokalno-klawesynowy Katarzyny Wiwer i Joanny Soleckiej w należącym do Uniwersytetu Jagiellońskiego dworze w podkrakowskiej Modlnicy. Przodkowie poprzednich właścicieli niezbyt dobrze zapisali się w pamięci miejscowych mieszkańców, skoro Józef Konopka nie tylko nie uszanował woli swego poprzednika Stanisława Łętowskiego, który ufundował szpital dla ubogich i zobowiązał następców do jego corocznego uposażenia, ale wręcz go zburzył. Złe wspomnienia zatarła jednak sztuka, która, według Arystotelesa, czyni ludzi szlachetnymi. Stosownie do miejsca wybrano odpowiedni repertuar. A mianowicie miniatury autorstwa twórcy ze środowiska arystokratycznego, pisane z myślą o podobnej publiczności. Do muzykowania w rodowych rezydencjach.

 

Modlnica

 

Michał Kleofas Ogiński nie był wyjątkiem, jeśli wspomni się jego krewnego i rówieśnika Michała Kazimierza Ogińskiego oraz Radziwiłłów: Macieja i Antoniego.W wykonaniu klawesynistki Joanny Soleckiej, grającej na kopii siedemnastowiecznego instrumentu włoskiego, wysłuchaliśmy trzech polonezów, w tym melancholijnego nr 1 F-dur oraz tego najsłynniejszego – nr 13 a-moll Pożegnanie ojczyzny – który zabrzmiał na bis. Oprócz tego dwa ronda: w rytmie krakowiaka oraz mazura, które wyszły spod pióra tym razem „parweniusza” Józefa Elsnera, pod względem warsztatu i harmonizacji górującego wszakże nad szlachetnym amatorem.Głównym punktem programu były w interpretacji Katarzyny Wiwer pieśni Ogińskiego, w większości również utrzymane w rytmach polonezowych. Linia melodyczna Wy co litość macie w duszyj est z lekka koloryzowana wokalizami. Dyskretne koloratury zdobią również romans Czasem rzecz błaha. Z kolei Niechaj miłość nas połączy nosi nostalgiczne znamiona dumki. Nie zapominajmy, że Ogiński pochodził z terenów dzisiejszej Białorusi i jest tam uważany za narodowego kompozytora. Artystka opatrzyła swój występ słowem o prezentowanej muzyce, a same interpretacje odznaczały się wyczuciem historycznego stylu, nadto dbały o zachowanie równowagi w przekazie tekstu nutowego i słownego. Dla wzmocnienia wyrazu śpiewaczka niekiedy odwoływała się do oszczędnych środków aktorskich jak zastygnięcie w malowniczej pozie na zakończenie Zamilcz, ach zamilcz już.... O ile wiele lat temu z polonezów Ogińskiego suitę na orkiestrę opracował Roman Palester, o tyle francuskie teksty jego pieśni spolszczyła Wisława Szymborska. I w tej właśnie wersji słuchaliśmy ich w ramach przywołanego koncertu. Okazała się to ze wszech miar wartościowa propozycja na spędzenie niedzielnego popołudnia.

                                                                         Lesław Czapliński