Przegląd nowości

Biznes, seks oraz inne rozrywki i używki

Opublikowano: sobota, 20, maj 2023 10:50

Na początku był film. Pretty woman z 1990 roku, w reżyserii Garry Marshalla, z Julią Roberts i Richardem Gerem. Okazuje się, że nie tylko libretta operowe wykorzystują scenariusze filmowe (SpotkanieAnioł zagładyMarnie). Dotyczy to także musicali (na przykład Słodka Charity według Nocy Cabirii Federico Felliniego).

 

Pretty woman 1

 

Pretty woman Briana Adamsa z tekstami piosenek Jima Vałance'a powstała 28 lat po swoim ekranowym pierwowzorze, z częściowym udziałem jego autorów. Zgodnie z amerykańską praktyką, zanim trafiła na Broadway, pierwsze przedstawienia odbyły się poza Nowym Jorkiem, w Chicago.

 

Pretty woman 2

 

I tylko trzy lata czekała na swoją polską premierę w krakowskim Teatrze Variété. Fabuła wpisuje się w topos szlachetnej ladacznicy (poczynając od biblijnej jawnogrzesznicy, identyfikowanej z Marią Magdaleną, poprzez Sonię ze Zbrodni i kary Fiodora Dostojewskiego po wspomniane Cabirię i Charity), pod której wpływem nawraca się bezwzględny finansista, „terminator” doprowadzanych do upadku przedsiębiorstw. Zresztą projektantka kostiumów Agata Uchman umieściła na garniturze Edwarda naszywkę „conversion”, co oznacza właśnie nawrócenie. Nie przypadkiem Edward zabiera Vivienne do Opery na przedstawienie Traviaty, a to ze względu na zbieżność jej kondycji z kurtyzaną Verdiego.


Nie wiem, na ile świadomie amerykańscy (licencja na wystawienia przewiduje zazwyczaj zachowanie oryginalnego formatu) lub polscy realizatorzy przebrali Violettę i Alfreda w osiemnastowieczne peruki i kostiumy, albowiem po klęsce na weneckiej prapremierze, z uwagi na brak gotowości ówczesnej publiczności do oglądania współczesnej akcji, kolejne spektakle przeniesiono do tamtej właśnie epoki? Wojciech Kościelniak z Eweliną Adamską-Porczyk (w musicalu liczy się nie tylko śpiew, ale i utanecznienie) stworzyli efektowne i barwne widowisko, oszałamiające bogactwem wystawy, mimo skromnych warunków lokalowych. Ale o to już zadbał Damian Styrna, aby za pomocą wysuniętego w stronę widowni proscenium, systemu zapadni, z których wysuwają się zmienne segmenty wyposażenia, oraz ruchomych kotar znacznie poszerzyć przestrzeń gry, a za pomocą światła (Tadeusz Trylski) i neonowych elementów dekoracji wyczarować jednocześnie blask i nędzę Hollywoodu oraz przywoływać kolejne miejsca akcji: Aleję Gwiazd przy Hollywood Boulevard, westybul i apartament na ostatnim piętrze w hotelu Park. 

 

Pretty woman 3

 

Wspomniana ambiwalencja Hollywoodu zawiera się w podwójnej roli: pstrokatego arlekina noszącego miano „Szczęściarza” (Happy Men), alegorycznej postaci ucieleśniającej baśniowość tego miejsca i związane z nim najczęściej złudne marzenia, od czasu do czasu przedzierzgającego się w naprawdę istniejącego hotelowego maître'a o nazwisku Thompson. Głosu i ciała użyczył obydwu Michał Juraszek. Maria Tyszkiewicz i Marek Nędza jako para protagonistów: Vivian Ward i Edward Lewis, posługiwali się nieprzerysowanym aktorstwem, tworząc wyraziste, a zarazem wiarygodne postacie sceniczne. W pełni też wywiązali się z zadań wokalnych w wykonywanych songach (kierownictwo  muzyczne Ignacego Matuszewskiego). Pełnokrwistą, charakterystyczną postać Kit, podstarzałej prostytutki stworzyła Katarzyna Wojasińska. Na wyróżnienie zasłużył Kacper Bocek jako Giulio, hotelowy boy, zabawnie modulujący głos i poruszający się skradającymi, wystudiowanymi krokami. Słowa uznania należą się idealnie zsynchronizowanemu ansamblowi. Z numerów baletowych szczególną uwagę przyciągnęły: Taniec sklepowych manekinów oraz choreograficzne ujęcie miłosnego aktu pomiędzy parą kochanków. Na koniec warto zaznaczyć, że krakowskie przedstawienia Pretty woman odbywają się ze specjalnym udziałem Tadeusza Huka w roli Jamesa Morse'a, jednej z ofiar pochłanianych przez Edwarda, zanim dokona się jego przemiana. Stanowi to okazję do obcowania z tym dawno nieoglądanym, a doświadczonym aktorem.

                                                                           Lesław Czapliński