Przegląd nowości

Pod okiem Paderewskiego

Opublikowano: czwartek, 18, maj 2023 09:26

Słuchając pierwszej płyty z serii Wszystkie Utwory Fortepianowe Zygmunta Stojowskiego ma się wrażenie, iż muzykę tę mógłby skomponować o wiele bardziej znany melomanom Ignacy Jan Paderewski. Nie jest to uwaga bezzasadna, bo Stojowski nie tylko pobierał nauki m.in. u o 10 lat starszego twórcy opery Manru i pierwszego premiera niepodległej Polski, ale także był przez niego nagabywany do współpracy w pierwszym rządzie. Zapomniany polski pianista i kompozytor nie przyjął propozycji przyjaciela i większość życia spędził w USA. Nie zdradził jednak polskiego rodowodu, stworzył wiele muzyki czerpiącej garściami z polskiego folkloru, a nawet napisał kantatę: Modlitwa za Polskę do tekstu Zygmunta Krasińskiego. W kraju uhonorowano go w 1926 roku Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

 

CD Stojowski

 

Na płycie, którą nagrał Karol Garwoliński, mamy kilka fortepianowych Mazurków, jednak mniej subtelnych niż Chopinowskie, ale bardziej zbliżonych do tańców salonowych. W ogóle muzyka Zygmunta Stojowskiego zawierająca dwie Pensées musicales op. 1, dwie Caprices-Études op. 2, trzy Intermèdes op. 4, cztery Morceaux op. 5trzy Morceaux op. 8 i dwie Orientales op. 10, nie szokuje oryginalnością ani awangardyzmem, bo są to najwcześniejsze kompozycje tego twórcy. Jan A. Jarnicki szefujący oficynie nagraniowej Acte Préalable postawił przed sobą ambitny cel wydania na płytach wszystkich dzieł fortepianowych tego twórcy, zdając sobie jednak sprawę, że dwie wojny światowe rozproszyły muzyczną spuściznę. Młody pianista Karol Garwoliński podjął się wyzwania zagłębienia się w nutach wyszukiwanych przez Jana Jarnickiego i przy okazji dał się poznać jako artysta wrażliwy, dobrze panujący nad brzmieniem instrumentu Yamaha, choć w bardziej wirtuozowskich utworach nie ustrzegł się drobnych nieczystości. Do najciekawszych utworów w tej kolekcji będącej oczywiście światową premierą nagraniową, zaliczyć trzeba dwa Kaprysy-Etiudy, będące nie tylko próbami sprawności palcowej, ale jak u Chopina, także autonomicznymi obrazami muzycznymi. Bardzo interesujące są też dwie kompozycji orientalne, mniej nastawione na sukces w salonach bogatych biznesmenów, a wymagające większej inwencji kolorystycznej. Romans dedykowany przyjacielowi Paulowi Bergonowi przypomina wschodnią pieśń pełną zwodniczych melizmatów. Z kolei Kaprys (Caprice) jest żywiołowo taneczny i przebija z niego coś na kształt rosyjskiego hopaka. Wszystkich kompozycji znajdujących się na płycie słucha się z przyjemnością, bo to twórczość romantyczna charakterystyczna dla tej epoki, którą u nas określa się mianem „Młodej Polski"

                                                                            Joanna Tumiłowicz