Przegląd nowości

Semickie śpiewaczki

Opublikowano: sobota, 22, kwiecień 2023 19:28

Dobry tekst dramatyczny Jacka Góreckiego został przypomniany w wykonaniu Ewy Błaszczyk na małej scenie Teatru Studio w 80 rocznicę Powstania w Getcie. Zapewne autor dokonał starannego researchu rozmaitych historii osób ocalonych z Holokaustu, których jednak potworna trauma, w tym utrata całej rodziny, już nie opuszcza do końca życia.

 

Tamara Biakow 1

 

Wybrał fikcyjną postać śpiewaczki Tamary Biakow dodając, że jest ona (byłaby) drugą po Rosie Raisie najsłynniejszą żydowską śpiewaczką operową. Przypomnijmy Rosa Raisa (1893-1963) z Holokaustem się bezpośrednio nie zetknęła, ale z Białegostoku uchodziła do Włoch przed pogromami antysemickimi wywoływanymi przez Rosjan.


Za granicą występowała w Filadelfii, Chicago, londyńskiej Covent Garden i mediolańskiej La Scali, gdzie była pierwszą odtwórczynią tytułowej roli w Turandot Pucciniego, w 1926 roku, którą dyrygował Arturo Toscanini.

 

Tamara Biakow 2

 

Tamara Biakow miałaby się urodzić w warszawskim getcie w latach 40. XX wieku i światową karierę robiła już po wojnie. W prologu monodramu Ewy Błaszczyk NAZYWAM SIĘ TAMARA BIAKOW I JESTEM LEGENDĄ słuchamy dobrego nagrania końcowej sceny z Madama Butterfly Giacomo Pucciniego i oglądamy fotosy aktorki z wielkim sztyletem w ręku ucharakteryzowanej na japońską gejszę. Dodatkowymi ilustracjami wyświetlanymi na ekranie są plafony kilku najważniejszych teatrów operowych, w tym z Opéra Garnier w Paryżu ze słynnymi malowidłami Marca Chagalla. Ewa Błaszczyk po mistrzowsku kreuje postać, na życiu której zaważyła zdecydowanie okrutna historia. Twierdzi, że nie rozumie dlaczego tak ważna jest dla niej muzyka, choć to ona dała jej sławę, pieniądze, pozycję w świecie, ale nie dała miłości, bo nie kocha nawet własnych dzieci.


Spektakl o fikcyjnej Tamarze Biakow, choć osadzony w realiach historycznych i obyczajowych, wchodzi jakoś w koincydencję z historią autentyczną Rosy Raisy, a także nakłada się na jeszcze inną postać literacką – bohaterki wydanej w 1931 roku powieści Kazimiery Alberti Ghetto potępione. Tutaj występuje też światowej sławy sopranistka Regina Grünszpann, wyrosła w ubogim getcie na kresach dawnej Rzeczypospolitej.

 

Tamara Biakow 3

 

Być może Kazimiera Albertii (1898-1962) sugerowała się właśnie postacią Rosy Raisy, a nie wykluczone, że zrobiła na niej wrażenie także pochodząca z kresów Marcella Sembrich-Kochańska, w istocie najsłynniejsza polska sopranistka ubiegłej doby, choć raczej bez pochodzenia semickiego. Do opisanych postaci, zarówno tych autentycznych jak i literackich, dodać należy tragiczne dzieje śpiewaków operowych, którzy występowali w Bayreuth w słynnym Teatrze Wagnerowskim, a zakończyli życie w hitlerowkich komorach gazowych.


Antysemityzm Ryszarda Wagnera, twórcy tego słynnego teatru, był powszechnie znany, a w Niemczech po dojściu Hitlera do władzy stał się jakby jedną z najważniejszych podpór nazistowskiej ideologii i ludobójstwa. Mimo to w operach wystawianych w Bayreuth śpiewacy i śpiewaczki z semickimi korzeniami wykonywali wiele czołowych ról.

 

Regina Grunszpann

 

Wstrząsające dzieje tych osób opisał na łamach portalu Maestro Adam Czopek w eseju Chichot historii. Relacjonuje tam otwartą w 2012 roku wystawę – Verstummte Stimmen czyli Zamilkłe głosy – Festiwal w Bayreuth i Żydzi w latach 1876-1945. Wystawa zlokalizowana obok pomnika Ryszarda Wagnera miałaby stać się jedną z form rozliczenia się klanu Wagnerów z wojenną przeszłością i udowodnić, że antysemityzm rodziny Wagnerów nie był tak radykalny jak się powszechnie sądzi.


Cóż z tego, kiedy większość z przypomnianych na wystawie artystów dokonała żywota w komorach gazowych obozów koncentracyjnych Trzeciej Rzeszy – Oświęcim, Majdanek, Bełżec, Sobibór. Weźmy pod uwagę, że śpiewanie repertuaru wagnerowskiego wymaga szczególnych gatunków głosów operowych i dla niejednego śpiewaka, (np. Piotra Beczały) oznacza szczyt kariery wokalnej.

 

Bayreuth,Zydzi 232-128

 

Adam Czopek wspomina o śpiewakach pochodzenia żydowskiego związanych z Polską, w tym Henriette Gottlieb – sopran, która zmarła w łódzkim getcie w 1942 roku, czy o Ottilie Metzger-Lattermann – alt, która życie zakończyła w Oświęcimiu. Wymienia też urodzoną w Zaskaczewie Bellę Alten – sopran, występującą w Walkirii Parsifalu w latach 1908 i 1909, która na szczęście uniknęła okrutnego losu i śmierci w obozie koncentracyjnym, bo zmarła w Londynie w 1962 roku. A więc nie tylko Rosa Raisa wpisała się złotymi zgłoskami w historię opery.

 

Bayreuth,Zydzi 232-129

 

Na koniec jeszcze uwaga o charakterze etyczno-prawnym. W materiałach związanych ze spektaklem Ewy Błaszczyk wyszczególniono skrupulatnie wszelkie ilustracje wykorzystane jako oprawa przedstawienia, a są tutaj m.in. przejmujące zdjęcia rzeźb hiperrealisty Bruno Walpotha, natomiast nie ma żadnej adnotacji o pochodzeniu nagrania muzycznego opery Pucciniego. Nie dowiedzieliśmy się kto kreuje rolę Chio-chio-san, a przecież z pewnością nie jest to fikcyjna śpiewaczka. To kompletny brak szacunku dla sztuki wokalnej, która leży u podstaw tego przedstawienia. Informuje się nas jedynie, że autorem muzyki do spektaklu jest Jacek Grudzień.

                                                                    Joanna Tumiłowicz