Przegląd nowości

Rozśpiewane i roztańczone „Chicago”przy Grzegórzeckiej

Opublikowano: sobota, 22, kwiecień 2023 15:35

Z aerodromu, zlokalizowanego przy krakowskim Teatrze Variété, startuje wehikuł czasu, który przenosi publiczność do Chicago czasów Al Capelli, jak przekręca nazwisko legendarnego gangstera jedna z żeńskich postaci. I właśnie osią fabuły staje się wykorzystanie przestępstwa do osiągnięcia sławy, a w tym konkretnym przypadku popełnionych przez bohaterki zbrodni.

 

Chicago 1

 

Konkurują w tym względzie między sobą na pozór skromna żona mechanika samochodowego Roxie Hart i wcześniej zawodowa szansonistka kabaretowa Velma Kelly. Musical do libretta Freda Ebba i Boba Fosse (twórcy filmowego Kabaretu Całego tego zgiełku, w oryginale jazzu i z takimi właśnie słowy pojawia się song w jednej ze scen) skomponował John Kander. W przeciwieństwie do musicalowych erzaców, masowo produkowanych przez polskie teatry operowe, omawiane przedstawienie w reżyserii Wojciecha Kościelniaka odznacza się znaczną dozą gatunkowego perfekcjonizmu. I to przy szczupłości przestrzeni scenicznej, w której dekoracje w znacznej mierze skutecznie zastępować muszą efekty świetlne autorstwa Tadeusza Trylskiego, a orkiestra, kierowana przez Olega Sznicara, umieszczona jest nad artystami. Występujący zespół posiada w równym stopniu opanowane umiejętności wokalne i taneczne, odznaczając się pełnym zgraniem i geometryczną wręcz koordynacją ruchową (choreografia Eweliny Adamskiej-Porczyk). Może jedynie środki czysto aktorskie pozostawiają nieco do życzenia pod względem zbytniej dosadności.


Na tym tle dodatnio wyróżniał się w masce śmierci Krzysztof Suszek jako Mistrz ceremonii, zgodnie z emploi alegorycznej postaci w uzasadniony sposób posługujący się wyrazistymi sposobami gry. Charakterystyczną postać Amosa, dobrodusznego, zdradzanego męża, z powodzeniem stworzył Paweł Tucholski.

 

Chicago 2

 

Kobiece stroje zaprojektowane przez Annę Chadaj, przypominające kostiumy kąpielowe z konkursów piękności, tym bardziej rzucają się w oczy, skoro nie mają odpowiednika w przypadku męskiej części zespołu, poza prześwitującymi koszulami. Pojawia się też rola en travesti à rebours w stosunku do spodenkowych w operach, a więc męskich wykonywanych przez kobiety. W tym przypadku wpływową dziennikarkę Mary Sunshine gra, jak się w trakcie okaże, Jakub Szyperski (co prawda w barokowych operach występowała praktyka obsadzania tenorów w rolach podstarzałych kobiet i nimf). Artysta nawet wiarygodnie wykonuje falsetem jej song Little bit of good. Na marginesie warto odnotować, że pierwowzór tej postaci - Maurine Dallas Watkins - była autorką sztuki, na podstawie której pół wieku później powstało libretto musicalu. Duże wrażenie wywarła na mnie Justyna Woźniak jako więzienna strażniczka Morton o przezwisku „Mama”. Obdarzona niskim, ciemnym głosem ze znaczną dozą ekspresji wykonała song When you're good to Mama. Ćwierć wieku od swej prapremiery na Broadwayu Chicago trafiło na polskie sceny muzyczne w Gliwicach, Wrocławiu, Warszawie i Gdyni. Upłynęło prawie kolejne ćwierćwiecze i grane jest w krakowskim Teatrze Variété.

                                                                   Lesław Czapliński