Płyta nagrana przez Orkiestrę Filharmonii Narodowej pod dyrekcją Andrzeja Boreyki z solistą Marcinem Zdunikiem to przegląd czterech poważnych dzieł wiolonczelowych w doskonałym wykonaniu. Łączy je wszystkie czas powstania, czyli XX wiek, a także to, że wyszły spod ręki polskich kompozytorów. Każdy z nich, z tym, że jeden kompozytor był kobietą, nosił Polskę w sercu, ona mu czasem nawet dźwięczała w uszach jakimś kujawiakiem czy oberkiem. Wyczuwanie polskości ma oczywiście różne odmiany, bo jeśli ktoś wyjechał z kraju i mieszka na obczyźnie, to być może idealizuje swój obraz ojczyzny, albo pamięta tylko jej dawniejsze oblicze. Ci zaś, którzy wrośli korzeniami w polską glebę mogą sobie pozwolić na więcej, krytykują, spierają się, czasem nawet przeklinają, ale nic nie jest w stanie zachwiać ich miłości.
Na wspomnianej płycie najbardziej wyidealizowany obraz Polski stworzył kompozytor i pianista Miłosz Magin, który od 1960 roku mieszkał we Francji. Nie krył swego przywiązania do kraju, skomponował nawet utwór zatytułowany Tęsknota za Ojczyzną. Także w jego Koncercie wiolonczelowym najwięcej jest odwołań do rodzimych melodii, tańców, śpiewów i w ogóle utwór ten jest w przeważającej części oparty na tematach wziętych z polskiego folkloru, co ktoś nie znający losów twórcy mógłby potraktować jako „pisanie na zamówienie”, jak to się zdarzało w czasach, gdy obowiązywała estetyka socrealistyczna. Miłosza Magina nikt nie musiał nakłaniać do prezentowania uczuć patriotycznych, mogło się to natomiast zdarzać Grażynie Bacewiczównie, choć ta kobieta była na tyle silna, że wytycznymi „rządu i partii” niewiele się przejmowała. Jej Koncert wiolonczelowy nr 1 zawiera jakieś wątki narodowe, ale mniej zauważalne. Zaczyna się w sposób zdecydowany i czysto klasyczny, niemal jak Suita Bacha, albo wstęp do Symfonii Beethovena. W wolnej części rozwija śpiewną melodię kantylenową, by w Finale znów postawić przed wykonawcą zadania wirtuozowskie, a przed orkiestrą konieczność „wskakiwania” w odpowiednich momentach w dialog z solistą. Fragmenty gdzie wiolonczela romantycznie śpiewa pod palcami Marcina Zdunika znajdują się także w dwóch pozostałych utworach.
W Fantazji na wiolonczelę z orkiestrą Aleksandra Tansmana zajmują całą pierwszą część kompozycji, natomiast w kompozycji pod tajemniczym tytułem C-67 Henryka Hubertusa Jabłońskiego ten romantyzm wiolonczeli jest ukryty w dosyć niesfornych zachowaniach pozostałych instrumentów orkiestry symfonicznej. Kompozytor, jako jedyny w tym zestawie był wiolonczelistą, uczniem Kazimierza Wiłkomirskiego, a to sprawiło, że najpełniej potrafił odczuć specyfikę tego instrumentu. Na marginesie – świat jest mały, bo mój teść też kształcił się u prof. Wiłkomirskiego.
Być może wpływ profesora sprawił, że kompozycja z roku 1967 o kryptonimie C-67 stała się najbardziej nowoczesnym przykładem muzycznym, natomiast Fantazja Tansmana zawiera w drugiej, już „nieromantycznej” części, wirtuozowskie, szybkie epizody, a także cząstkę przypominającą koncert jazzowy. U tego kompozytora, który także sporą część życia spędził na emigracji jazz pojawiał się dosyć często i był dowodem na to, że twórca nie unikał styczności z rzeczywistością, która dziś zepchnęła muzykę klasyczną na margines wszelkiej twórczości. W latach 30. XX wieku, gdy w Niemczech doszedł do władzy Hitler i jazz, jako odmiana pochodząca z USA, był traktowany jako „twórczość upośledzona”, żyjący we Francji kompozytor mógł się uśmiechać do rytmów synkopowanych, bo symbolizowały one wolność i swobodę twórczości i życia. Warto na koniec wspomnieć o wiolonczeliście Marcinie Zduniku, który już zdobył tytuł profesora w dziedzinie sztuki muzycznej, jest nie tylko solistą, podagogiem, ale także kompozytorem, występuje też jako improwizator i gra wspaniale. W książeczce dołączonej do płyty nie ma wzmianki na jakim instrumencie gra, ale robi to po mistrzowsku i z pewnością z każdej wiolonczeli jest w stanie wydobyć zarówno tony śpiewne, jak i dramatyczne. Szkoda, że na okładce płyty nie ma jego podobizny tylko owal, który mógłby symulować głowę bez ust i oczu.
Joanna Tumiłowicz