Przegląd nowości

Słowacki halucynogenny – „Książę niezłomny“ w Starym Teatrze

Opublikowano: piątek, 27, styczeń 2023 11:44

Zanim rozlegną się pierwsze słowa, roztacza się odurzająca woń kadzideł (w drugiej części będzie to aromat nargili czyli fajki wodnej) oraz dobiegają równie hipnotyzujące dźwięki orientalnej muzyki, wykonywanej przez syryjskiego muzyka Wassima Ibrahima i Chór w Kontakcie, będących odpowiedzialnymi za oprawę muzyczną Karola Nepelskiego.

 

Ksiaze niezlomny 1

 

Zresztą pierwsze sceny rozgrywają się na jej nieprzerwanym tle, polegającym na śpiewnym powtarzaniu kwestii wypowiadanych przez aktorów. Dopełnieniem wspomnianej aury jest strona wizualna widowiska, operująca grą różnobarwnych świateł o rozmaitym natężeniu (dekoracje i reżyseria świateł - Katarzyna Borkowska). A skoro żyjemy w XXI wieku to chrobry Mulej i nadobna Feniksana już na samym początku konsumują nieodpartą skłonność ku sobie, mimo że pozostają stryjecznym rodzeństwem. Jarosław Marek Rymkiewicz swoje swobodne przekłady dramatów Calderona opatrywał mianem imitacji.


Określenie to można z równym powodzeniem odnieść do o wiek wcześniejszego przekładu Juliusza Słowackiego (istnieje też współczesne Leszka Białego), a nawet zaryzykować twierdzenie, że był on prekursorem metody przepisywania pierwowzoru w celu dostosowania go do ducha i gustu swojej epoki (skądinąd w dobie klasycyzmu podobnie postępowali niemieccy i francuscy adaptatorzy Shakespeare'a).

 

Ksiaze niezlomny 2

 

Realizatorzy spektaklu w Starym Teatrze (scenarzysta i dramaturg Jarosław Murawski, reżyseria Małgorzaty Warsickiej) w znacznej mierze wiernie przepowiadają dramat, ale poczynili w nim także własne modyfikacje, czyniąc go przede wszystkim antymilitarnym dyskursem o przemocy (scenę pokrywa piasek przyjmujący barwę posoki).

 

Ksiaze niezlomny 3

 

Wspomniany Mulej, wódz Maurów, w pewnym momencie wnosi złożone statywy z mikrofonami, zrazu kojarzące się z karabinami, skoro współcześnie słowo i manipulowanie informacją stanowić mogą równie śmiercionośny oręż. Na początku drugiej części dramaturdzy włożyli w usta Henryka (Szymon Czacki) antywojenny manifest poprzez przytoczenie przypowieści o Abrahamie i Izaaku, zakończonej sugestią, że gdyby wtedy ojciec zdolny był z własnej woli przeciwstawić się okrutnemu żądaniu Stwórcy, to później żołnierze wbrew swym dowódcom odrzuciliby karabiny i nie byłoby wojen. Nie wiem, czy była to inspiracja dla autorów przedstawienia, ale mnie przypomniało się w związku z tym zakończenie tej samej biblijnej historii w ujęciu Wilfreda Owena, angielskiego poety, który poległ niedługo przed zakończeniem pierwszej wojny: „stary nie posłuchał: wpierw zabił syna/A wraz z nim pół Europy plemienia“.


W spektaklu kimś takim wydaje się być tytułowy bohater, który w imię własnej niezłomności, honoru i obsesyjnej idei, nie ogląda się na cenę, jaką przyjdzie zapłacić za to innym, uwikłanym w związku z tym w krwawy konflikt (wyłamuje się z tego postać granego przez Filipa Perkowskiego Brytasza, czyli błazna).

 

Ksiaze niezlomny 4

 

Wybór na odtwórcę tytułowej postaci Jana Hrynkiewicza o szczupłej, by nie powiedzieć wątłej sylwetce (a jest okazja do porównań z również odsłanianym torsem Macieja Charytona w roli Muleja), można odnieść nie tylko do kondycji Fernanda, wyczerpanego niewolą, ale zarazem do warunków fizycznych znamionujących często osoby o skłonnościach fanatycznych. Pod koniec spektaklu, niczym deus ex machina, jako król Alfons wkracza Anna Polony, istnieje bowiem na tej scenie tradycja genderowego obsadzania męskich ról przez aktorki, że przywołam Hamleta IV Andrzeja Wajdy z Teresą Budzisz-Krzyżanowską czy Płatonowa w reżyserii Konstantina Bogomołowa.

 

Ksiaze niezlomny 5

 

Artystka zjawia się ze starego teatru w wielu tych słów znaczeniu. Należała do jego zespołu w czasach legendarnych dyrekcji Zygmunta Hübnera i Jana Pawła Gawlika, a zarazem reprezentuje umiejętności, kiedy sztuka ta opierała się w znacznej mierze na kulturze słowa. Potrafi posługiwać się wierszem w taki sposób, aby był on zrozumiały, a nie logoreią czyli słowotokiem. A na dodatek stworzyć sugestię nieodzowności właśnie wypowiadanego tekstu, a nie jego przypadkowości, za czym idzie namacalna, fizyczna obecność sceniczna aktorki. Jej występ faktycznie spinający przedstawienie uznać można za hołd dla tego teatru, który nieuchronnie odchodzi w przeszłość.

                                                                         Lesław Czapliński