GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościDyrygencka dynastia w Łodzi
Strona 2 z 2
Z satysfakcją patrząc na ojca i syna stojących po przedstawieniu na scenie pomyślałem, że w Łodzi urodziła się swoista dynastia dyrygencka. Po Tadeuszu Kozłowskim batutę właśnie przejmuje jego syn Wiktor. Tadeusza nauczył dyrygować Bogusław Madey, niegdysiejszy dyrektor artystyczny Teatru Wielkiego, który zaangażował go - jak się okazało - na całe półwiecze do Łodzi. W roku 1958 Bogusława Madeya wyświęcił na dyrygenta Bohdan Wodiczko, później również dyrektor łódzkiej sceny operowej. Z kolei Wodiczce dyplom dyrygencki podpisał jeszcze przed wojną legendarny polsko-rosyjski Walerian Bierdiajew, który na początku ubiegłego stulecia studiował dyrygenturę u samego Artura Nikischa w Lipsku. Tak więc korzenie łódzkiej dynastii dyrygenckiej sięgają doskonałych szkół niemieckiej i rosyjskiej, ale już od czasów Wodiczki, Madeya i obu Kozłowskich stoją na mocnych podstawach polskiego talentu, profesjonalności i dokonań w tej dziedzinie.
Po czterdziestu latach znajomości z Tadeuszem Kozłowskim, w tym szereg sezonów spędzonych wspólnie na kierowaniu Teatrem Wielkim w Łodzi pozostał mi sentyment i wiele, wiele wspomnień. Ograniczę się do wymienienia najważniejszych premier Tadeusza z tamtych czasów, jako kierownika muzycznego Fidelia, Wieczoru baletowego (Chopin, Karłowicz, Szymanowski), Normy, Eugeniusza Oniegina, Walkirii, Mefistofelesa, Halki, Snu nocy letniej i Aidy.
Drogi Tadeuszu, jestem przekonany, że jeszcze wiele przed Tobą. Od kilku miesięcy nosisz bezprecedensowy tytuł Honorowego Pierwszego Dyrygenta Teatru Wielkiego w Łodzi. Poza Twym fenomenalnym talentem i artystyczną charyzmą jesteś wybitnym reprezentantem profesji niezwykle… ekologicznej. Stare operowe porzekadło powiada, że jeśli nie wybuchnie wojna światowa, lub traktor nie wjedzie w pochód pierwszomajowy, to tancerka i dyrygent żyją wiecznie. Ty poza tym niedługo wkroczysz w wiek, w którym sędziwi mistrzowie batuty dyrygują nawet przez sen. Wiem o tym, bo mam za sobą – podobnie jak Ty – równie wiele lat pracy w służbie teatru operowego.
Trzymaj się, wszystkiego najlepszego! Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |