GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościCherubini, spadkobierca Glucka – „Medea“ w MET
Strona 4 z 4
Z grona solistów najbardziej przypadła mi do gustu Jekatierina Gubanowa jako Neris, powiernica tytułowej bohaterki. W swojej arii z solo fagotowym „Solo un pianto con te versare" wydobyła liryczny aspekt tego ustępu, w którym dochodzi do głosu współczucie dla Medei. Duże wrażenie wywarł również finałowy chór Giusto ciel! Oh, terror, dający upust przerażeniu na widok krwawych skutków zemsty Medei, a przywodzący przed uszy ten z Mozartowskiego Idomenea wobec pojawienia się morskiego potwora. Inscenizacja Davida McVicara pozostaje neutralna estetycznie.
Nie budzi szczególnych kontrowersji, ale i nie zachwyca. Rozegrana zostaje w kostiumach zbliżonych do czasów powstania opery Cherubiniego, a dokładnie nieco wcześniejszych, albowiem schyłku panowania Ludwików. Na tym tle Medea rzeczywiście wydaje się obcą, nie mającą z nim nic wspólnego, przybyłą z całkiem innego świata - okrutnego świata antyku.
Drugim, kluczowym pomysłem reżyserskim jest ogromne lustro, ustawione w charakterze dekoracji w głębi sceny. Multiplikuje ono akcję, przydając zdarzeniom dosłownie drugie dno. W scenach kameralnych wszakże pojawia się na przedzie przepierzenie, pozwalające skupić całą uwagę na protagonistów i ich przeżyciach. W sumie przedstawienie na wyrównanym poziomie, jak przystało na MET, ale nie porywające. Lesław Czapliński |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |