Przegląd nowości

Nowy sezon Galerii Teatru Studio

Opublikowano: czwartek, 15, wrzesień 2022 21:18

U zarania Teatru Studio są dwa wielkie nazwiska polskiej sztuki – Józef Szajna i Jerzy Grzegorzewski, jeśli pominąć Stanisława Ignacego Witkiewicza, który stał się patronem i symbolem tej wspaniałej instytucji artystycznej.

 

Krystyna Piotrowska 2

 

To dzięki nim STUDIO jest przestrzenią wolnej wypowiedzi, w której przenikają się różne dyscypliny: teatr, sztuki wizualne, muzyka, film. Dość powiedzieć, że pod jego patronatem i w jego przestrzeni powstawała najlepsza Polska Orkiestra Kameralna Jerzego Maksymiuka i Francisza Wybrańczyka, która z czasem rozrosła się w Sinfonię Varsovia. Żadnej z tych dziedzin obecne STUDIO kierowane przez Romana Osadnika i Natalię Korczakowską, nie zaniedbuje. 


To co się dzieje w STUDIU nigdy nie jest obojętne. Np. Galeria Studio kierowana przez Dorotę Jarecką wystartowała z wystawą Krystyny Piotrowskiej, graficzki, performerki i zaangażowanej reprezentantki sztuki feministycznej. Warto przypomnieć, że autorka eksponowanych prac była niegdyś współinicjatorką jedynej jak dotąd polskiej prezentacji prac Marcela Duchampa w tejże Galerii Studio.

 

Krystyna Piotrowska 1

 

Obecna wystawa nosi tytuł Studium, co niewiele mówi, ale warto się w nią zagłębić, by odczytać rozmaite komunikaty. Część eksponowanych prac graficznych odnosi się do wczesnego okresu twórczości – są to kolaże złożone z różnych elementów rysunkowych przedstawiających głównie twarz kobiety, jej oczy, usta itd. Sens tej prezentacji jest przekazem pewnego poglądu, iż kobieta staje się symbolem ale i wizerunkiem, jej zewnętrzność nie jest obojętna, ani dla mężczyzn, ani dla innych kobiet. Ona została skodyfikowana i każdy wie, jak kobieta powinna wyglądać i zachowywać się. A czasem nawet nie bardzo pojmujemy, czy kobietą jest to, co ona ma na sobie, czy to, co jest pod warstwą tekstyliów. Tu można obejrzeć tylko jedną pracę z 1976 roku – litografię na bawełnie pt. Tekstylia. O wiele więcej miejsca zajmuje Dywan, który powstawał trzy lata od 2013 do 2016 roku i jest utkany z kobiecych włosów zebranych w zakładach fryzjerskich, ale odrzuconych przez producentów peruk. Istotą tej pracy nie jest jednak „puszystość" owego dywanu, ale właśnie refleksja nad odrzuceniem, nawet nad dyskryminacją rasową czy społeczną. Otwarcie wystawy Krystyny Piotrowskiej, która potrwa do 23 października, zaszczyciło swoją obecnością sporo osób, wśród nich także takie, które też stały się ikonami naszej społecznej i kulturalnej świadomości – redaktor Adam Michnik, krytyczka sztuki i kuratorka Anda Rottenberg i reżyser filmowy Janusz Majewski.

                                                                        Joanna Tumiłowicz