Przegląd nowości

Treny dla umierającej planety

Opublikowano: wtorek, 13, wrzesień 2022 19:16
Dwanaście ich, skromniej nazywanych pieśniami, składa się na operę łotewskiego kompozytora Kristsa Auznieksa NeoArctic do angielskiego libretta islandzkiego poety Sjóna, zaprezentowanej w ramach jubileuszowego, dwudziestego festiwalu muzyki współczesnej „Sacrum Profanum“. Paralelnie do niefiguratywnych sztuk wizualnych rozwija się afabularna opera, pozbawiona uchwytnej opowieści, a co za tym idzie i akcji (np. Opera abstrakcyjna Borisa Blachera czy Wolność przyzywa wolność Eugeniusza Knapika).
 
NeoArctic 1
 
Zastępuje je czysta forma muzyczna wsparta w wersjach scenicznych przez projekcje wideo, na których spoczywa zadanie zdynamizowania przebiegu tak pomyślanej manifestacji artystycznej. Za tę jej stronę odpowiadali duńscy artyści spod znaku formacji Hotel Pro Forma (reż. Kirsten Dehlholm, dek. Anne Mette Fisker Langkjer, kost. Wali Mohammed Barrech, wideo: Adam Ryde Ankarfeldt, Magnus Pind Bjerre, światło: Jesper Kongshaug).
 
NeoArctic 2
 
W przypadku omawianego NeoArcticu rzecz rozgrywa się na tle tworzącej horyzont udrapowanej białej materii, która w trakcie spektaklu zmienia swoje ukształtowanie. Przed nią pozowani są śpiewacy, którzy wraz ze wspomnianą tkaniną stanowią ekrany dla wyświetlanych kompozycji, przenikających poprzez ich kostiumy. W większości przypadków posiadają one ornamentalny charakter, choć kilka razy wyłaniają się konkretne przedstawienia figuralne jak oceaniczne wyspy utworzone z cywilizacyjnych odpadów we wstępnej Pieśni dla plastiku, obrazy miast i krajobrazy w Pieśni dla turbulencji, zarysy kontynentów w Pieśni dla temperatury. Wyszukanym kompozycjom wizualnym odpowiadała misterna faktura brzmieniowa.

Muzyka Kristsa Auznieksa doskonale korespondowała z patronem Sali Koncertowej krakowskiego Centrum Kongresowego, a mianowicie Krzysztofem Pendereckim. Albowiem pojawiają się w niej charakterystyczne rozwiązania z sonorystycznego okresu jego twórczości.
 
NeoArctic 3
 
W pieśniach dla: Pyłu oraz Nieskończoności mamy do czynienia z klasterami czyli kompleksami dźwiękowymi uzyskiwanymi między innymi za sprawą wykorzystania mikrotonów, w ogniwach dla Temperatury oraz Wrzenia kompozytor posługuje się techniką glissand, spośród których przebijają uporczywe ostinata (powtarzalne formuły rytmiczne), a w ustępie dla Optyki na słowie „God“ (Bóg) pojawiają się brzmienia konsonansowe niczym czyste akordy durowe bardzo często wieńczące utwory nieżyjącego krakowskiego kompozytora.
 
NeoArctic 4
 
To także charakterystyczne dla jego wczesnego okresu wykorzystywanie materiału słownego wyłącznie jako obiektów dźwiękowych, przy jednoczesnym zatarciu ich strony znaczeniowej, poza Pieśnią dla przypadku, która skupia się na przekazie przesłania czysto lirycznego tekstu, wyrażającego niepokoje wynikające z zagrożeń ekologicznej natury. Wspomnieć jeszcze należy o efekcie śpiewu „con le bocche chiuse“ (z zamkniętymi ustami) w Pieśni dla minerałów oraz zastosowaniu na wzór, tym razem György Ligetiego, misternej mikropolifonii we wspomnianej Pieśni dla optyki. Perfekcyjnych realizatorów swoich pomysłów znalazł Auznieks w muzykach tworzących Chór Radia Łotewskiego. Towarzyszyła im warstwa elektroniczna, a całość tak pomyślanego dzieła pewną ręką poprowadził Kaspars Putniņš.

                                                                        Lesław Czapliński