Niezawodni Wirtuozi Lwowa, jak co roku wystąpili 26 sierpnia 2022 na Festiwalu Muzyka w starym Krakowie, jak co roku w kościele jezuitów, jak co roku z utworami Franza Xavera Mozarta. Tym razem w otoczeniu jego muzycznej rodziny: sławnego ojca Wolfganga Amadeusa oraz dziadka Leopolda.
Wysłuchaliśmy Sześciu Romansów Franza Xavera w interpretacji Sofiji Sołowij, której nazwisko szczególnie współbrzmiało z drugim, Westchnieniem, skoro incipit przywołuje śpiew niemającego sobie równych słowika (Die Nachtigall singt überall), a kompozytor zgodnie z tym dyskretnie koloryzuje linię melodyczną wokalizami.
W Do niej (An Sie) można się było dosłuchać dalekich reminiscencji ukraińskich dumek (wtedy nazywanych ruskimi lub rusińskimi), a w Do kawalera (An die Bache) istotną rolę odgrywa pierwiastek deklamacyjny. Językiem pięciu z nich jest niemiecki, a jednego francuski. Pierwotny akompaniament fortepianowy zinstrumentował koncertmistrz orkiestry Wołodymyr Duda. Sofija Sołowij z wielką wrażliwością wydobywała zawarte w nich nastroje, ujmując słuchaczy rzadką dziś umiejętnością śpiewu legato i płynnością frazy, wsparta w tym naturalną akustyką miejsca występu, a więc pogłosem niosącym śpiew wysoko pod sklepienia kościelnego wnętrza. Część poświęconą "lwowskiemu" Mozartowi, bo spędził w tym mieście znaczną część życia, zamknął zorkiestrowany przez Wiktora Kamińskiego zamaszysty Polonez.
Leopold Mozart, znany z dźwiękonaśladowczych symfonii (Polowanie czy Kulig), tym razem reprezentowany był przez absolutną muzykę Symfonii F-dur. O ile Allegro zdaje się jeszcze nie odbiegać od schematu przedklasycznych symfonii kręgu Carla Stamitza i szkoły z Mannheim, o tyle kolejne ogniwa zawierają pewne cechy indywidualne.
A więc Andante odznaczające się żywym pulsem, niezbyt taneczny Menuet i pełen melodycznej inwencji finał w tempie Allegra. Ukoronowaniem koncertu były wszakże kompozycje tego „jedynego“ Mozarta. A zatem XV Kwartet smyczkowy d-moll KV 421, poddany przez Wołodymyra Dudę lekkim retuszom ze względu na zwiększoną obsadę.
Ukraińscy muzycy, prowadzeni przez Serhija Burkę, wyeksponowali czynnik agogiczny w przebiegu muzycznym Andante, a w finale pozwolili sobie na większe odcienie dynamiczne. Sola skrzypcowe w triu Menueta należały do wspomnianego Wołodymyra Dudy. Symfonię Leopolda Mozarta oraz Polonez Franza Xavera poprowadził dyrygent z Mariupola - Wasyl Kriaczok. A na bis zabrzmiał zorkiestrowany finał z XI Sonaty fortepianowej a-moll KV 331 czyli popularny Marsz turecki. Czyżby przez wzgląd na pochodzenie dronów Bayraktar, wspierających Ukrainę w walce z rosyjskim najeźdźcą?
Lesław Czapliński
Fotografie Maciej Michalik