Przegląd nowości

To idzie europejska młodość

Opublikowano: piątek, 02, wrzesień 2022 20:00

Jeśliby prorokować na temat przyszłości Europy na podstawie wrażenia jakie przynosi występ Młodzieżowej Orkiestry Unii Europejskiej (European Union Youth Orchestra – EUYO), to nadchodzące lata będą czasami wolności, radości, przyjaźni, rozmachu, fantazji i kreatywności. Wbrew różnym antyeuropejskim sceptykom, malkontentom i męczyduszom nowe pokolenie wykształconych i kulturalnych ludzi, którzy pokierują naszymi wspólnymi sprawami, zamiast zrzędzić i blokować rozmaite inicjatywy wspólnotowe, wprowadzi nasze losy na tory szczęśliwości, profesjonalizmu, dostatku i zdrowej energii.

 

Euyo 1

 

Oczywiście taki obraz maluje się przez różowe okulary, jakie symbolicznie każdy słuchacz koncertu otrzymał w prezencie od organizatorów muzycznego spotkania w ramach Festiwalu Chopin i jego Europa. Po pierwsze pewne zaskoczenie wywoływała spora liczba muzyków na estradzie Filharmonii Narodowej.

 

Euyo 2

 

Z rozdawanych folderów wynikało, że orkiestra liczy 111 młodych muzyków pochodzących z różnych europejskich krajów, w tym ośmioro z Polski. Tylko w pierwszych skrzypcach siedziało ponad 40 osób, a ten skład wymieniał się jeszcze w zależności od utworu. Był tutaj akcent polski – ostatni, mroczny poemat symfoniczny Smutna opowieść Mieczysława Karłowicza, stworzony z posuwających się z góry do dołu i odwrotnie orkiestrowych progresji, co mogło kojarzyć się z niebudzącymi dobrych nadziei ciągłymi wahaniami nastrojów społecznych.


Ale już drugi utwór  wprowadził nas na szczyty muzycznej wirtuozowskiej ekwilibrystyki. W Koncercie fortepianowym Maurycego Ravela z bardzo sprawnym solistą Francesco Piemontesi uderzała mocno akcentowana perfekcja rytmiczna wywodząca się z podpatrywania orkiestrowych utworów George'a Gershwina.

 

Euyo 3

 

Część drugą Adagio assai można było uznać za klasycyzującą groteskę jakiejś wiejskiej serenady, ale już ognisty i wybuchowy finał Presto zawierający mniej cech jazzujących, a więcej francuskiego modernizmu pobudzał muzyków do zbiorowej aktywności i emanacji siły. Po przerwie muzycy kierowani pewną i wymagającą ręką doskonałego kapelmistrza Gianandrea Noseda oddali się zupełnie duchowi szalonego walca.

 

Euyo 4

 

Dwa ostatnie utwory, a więc Suita z opery Ryszarda Straussa Kawaler srebrnej róży oraz poemat choreograficzny La Valse Ravela wywoływały za każdym razem wybuchy entuzjazmu na widowni. To, co obaj kompozytorzy zrobili z rytmami walców, głównie wiedeńskich przechodziło ludzkie oczekiwanie, bo były to epizody zagrane przez ten olbrzymi zespół na granicy słyszalności, jak i niesamowitego forte. Muzyczna narracja prowadząca przez paroksyzmy tanecznych zrywów i łagodnych muśnięć smyczków przyprawiała o zawrót głowy. Słuchając tej muzyki nie było wiadomo, co należy bardziej podziwiać, czy talent kompozytorów, czy przygotowanie orkiestry, czy wyrafinowaną interpretację dyrygenta, czy temperament muzyków grających solówki.


Dwie młode kobiety za pierwszymi pulpitami skrzypiec swoimi ruchami i energicznymi obrotami w stronę grającej sekcji smyczkowej nieustannie nadawały impulsy do jeszcze większego zaangażowania muzyków, epatowały swymi uśmiechami i podnieceniem, które trudno porównać z dostojną nieraz i kostyczną postawą „zwykłych liderów" orkiestrowych. Teraz można było tylko oczekiwać eksplozji.

 

Euyo 5

 

Jednak nastroje wyciszył dyrygent Noseda proponując na bis Wieczorną serenadę na smyczki ukraińskiego kompozytora Valentina Silvestrova. Utwór melodyjny, nostalgiczny i spokojny tylko na chwilę obniżył temperaturę emocji w orkiestrze i na widowni.

 

Euyo 6

 

Bowiem po serii ukłonów i opuszczeniu estrady przez dyrygenta orkiestra samorzutnie porwała się z miejsc i skacząc, tańcząc – robili to również wiolonczeliści zwykle siedzący ze swoimi instrumentami – zagrali zbiorowo, bez pomocy batuty utwór z bogatej kolekcji latynoskich tańców czyniąc na estradzie zbiorowe święto radości i hucznej zabawy. Fiesta EUYO zakończyła ten niezwykły wieczór zespołu, który podejmuje również szereg inicjatyw o charakterze społecznym. Wspomnę tylko o podjętym w tym roku pierwszym programie edukacyjnym on line i projekcie Peace in Europe czyli serii koncertów w różnych krajach dedykowanych idei Pokoju w Europie i ofiarom przemocy. Zespół także pragnie swymi koncertami transmitowanymi na wielkich ekranach w wielu krajach unijnych skierować uwagę świata na pilną potrzebę regeneracji naszej planety. Uff, ale taka regeneracja rzeczywiście by się nam przydała.

                                                                     Joanna Tumiłowicz