GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościObu Matkom ku przestrodze
Strona 2 z 2
Zdawałoby się, że takiej koordynacji nie wymaga kariera Aleksandry Kurzak, sopranu o międzynarodowej renomie, witanej z uwielbieniem, zawsze i wszędzie. Trudnej sztuki wokalnej i mistrzowskiego posługiwania się koloraturą wyuczyła ją matka – Jolanta Żmurko – z którą współpracowałem we Wrocławiu za drugiej i trzeciej tam dyrekcji.
Aleksandra mając matkę na scenie, a ojca wybitnego pedagoga – waltornistę w orkiestronie, od dziecka kręciła się po teatrze, statystowała, śpiewała małe rólki, grała na skrzypcach. Aż wreszcie matka, urodziwa śpiewaczka o fenomenalnym głosie (od Królowej Nocy, aż po Turandot i Abigaille) wykryła, nauczyła i wykreowała talent wokalny jedynej córki. A swoją drogą, ktoś powinien podjąć się napisania doktoratu porównawczego między materiałem głosowym, fizjologią i patologią głosów obu artystek, ich fenomenu śpiewaczego i rozwoju wokalnych karier.
Tymczasem Aleksandra odnosząc triumfy na największych scenach świata, od niedawna zaczyna sięgać po repertuar znacznie mocniejszy od swej – wykonywanej mistrzowsko – koloraturowej specjalności. Zrazu liryczna Micaela i Nedda, ale potem Żydówka (Rachela), Butterfly, Tosca, Don Carlos, Otello.
Jej dożywotnia opiekunka wokalna a zarazem matka, zapewne wie co robi. Ale ku przestrodze, z serdeczną troską i dbałością chciałoby się prosić o rozsądek i rozwagę. Myśmy przed laty u nas w Polsce głos Jolanty Żmurko eksploatowali – delikatnie mówiąc – powoli i za złotówki. Na świecie kariera Aleksandry Kurzak przebiega forsownie, dynamicznie, przy brutalnej konkurencji i niebotycznych oczekiwaniach odbiorców. Przy całej odporności, zdyscyplinowaniu, pracowitości i osobistym uroku gwiazdy, jej praca jest codziennym mozołem w eksploatowaniu delikatnego organizmu, z subtelnym systemem reakcji na bodźce zewnętrzne, zdrowie, klimaty otoczenia, wreszcie strukturę gardła, z którego wydobywać się muszą tylko niezmiennie niebiańskie dźwięki.
Takie usłyszeliśmy ostatnio na czerwcowym koncercie w Filharmonii Poznańskiej. Były to nie mające sobie równych interpretację bolera z Nieszporów sycylijskich, walca z Romea i Julii i O mio babbino caro z Gianni Schicchi.
Aleksandra Kurzak jest obecnie najcenniejszym klejnotem polskiej wokalistyki. Powinna to sobie powtarzać jej wspaniała Matka, udzielając korekt wokalnych swej genialnej córce.
Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |