GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowości„Hrabina”według Jandy
Strona 1 z 2
Podejmując się wyreżyserowania Hrabiny Krystyna Janda zupełnie nie przejęła się jej kontekstem historycznym, naporem mody francuskiej na tradycję szlachecką, kosmopolityzmem salonów warszawskich wobec kontuszowego patriotyzmu wreszcie, że komedia z tekstem Włodzimierza Wolskiego i muzyką Stanisława Moniuszki jest jedyną operą o naszej stolicy, zresztą z czasów Księstwa Warszawskiego. Podejrzewam, że może nawet mało ją to obchodziło.
Mając do dyspozycji anemiczne libretto z tragedią rozdartej spódnicy (jak określił to po prapremierze Józef Sikorski – recenzent i przyjaciel kompozytora), Krystyna Janda zdecydowała się postawić na teatralizację działań scenicznych, wyraziste sylwetki bohaterów, komizm sytuacyjny i analogiczny jak przed dwoma wiekami konsumpcjonizm, snobizm i tandetny celebrytyzm ówczesnej (ale i dzisiejszej) warszawki.
Powstał spektakl o nadzwyczajnej urodzie, lekkości i wdzięku. Nie pamiętam artystów chóru wykonujących równie szczegółowo przemyślane i zakomponowane indywidualne zadania i sytuacje aktorskie, a równocześnie precyzyjnie śpiewających i uczestniczących w akcji. Przy tym wrażenie potęgują wspaniałe, dla każdego śpiewaka inne kostiumy, zaprojektowane z cytatami najnowszych trendów współczesnej mody (Weronika Karwowska), licznymi rekwizytami, zharmonizowanymi z precyzyjną grą aktorską, będącą demonstracją teatralnego warsztatu reżyserskiego twórczyni, przybyłej z dramatu na teren opery , aby ożywić strukturę teatru śpiewanego.
Wszystko to wspierał swą inwencją, talentem i solidnym doświadczeniem scenicznym Emil Wesołowski. Roztańczenie scen zbiorowych, pomysłowe elementy tańca w rolach Dzidziego i Panny Ewy, uroda scen baletowych i spójne zmontowanie przebiegu akcji znacząco wsparły inscenizacyjne koncepty Krystyny Jandy. Na czoło obsady zdecydowanie wysuwał się Rafał Żurek jako Dzidzi. Dysponując jego świetnymi warunkami scenicznymi, wdziękiem i swobodą poruszania się, reżyserka z choreografem drugoplanową w końcu rolę uczynili postacią niemal pierwszego planu.
Bogata tradycja nakazywała obsadzanie Hrabiny amantkami dramatycznymi (Rivoli, Dowiakowska, Kruszelnicka, Zboińska-Ruszkowska, Bojar-Przemieniecka, Bandrowska- Turska, a w naszych czasach Dudicz-Latoszewska, Lachetówna, Stokowacka, Kostrzewska, Rozelówna, Pietraszkiewicz, Słonicka, Nieman). U Krystyny Jandy jest to Monika Świostek, śpiewaczka o głosie dramatycznym, ale pokaźnej korpulencji i zacięciu aktorskim zgoła charakterystycznym. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |