GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościWieczór operowy wysokiej klasy
Strona 2 z 2
Ta wspaniała praca pozostawiła widoczny ślad, zwłaszcza na solistach. Na czele obsady bohater tytułowy Sławomir Kowalewski (Figaro), który tak prezentowaną kreacją może zachwycić wszędzie, gdzie – oby jak najprędzej – został zaangażowany ze swym pięknym, sprawnym technicznie barytonem, bezproblemowym aktorstwem i doskonałą prezencją.
To samo można powiedzieć o Pablo Martinezie (Hrabia Almaviva), młodym kolumbijskim tenorze lirycznym, idealnym do lekkiego repertuaru bel canto, urodzie filuternego amanta, w aktorstwie bodaj najszczodrzej prezentującym rezultaty współpracy z reżyserem.
Jak zwykle podobał się Robert Gierlach w basowej partii Basilia, mniej Wołodymyr Pańkiw, przejaskrawiony Don Bartolo (w drukowanym programie pomylono sceniczne nazwiska tych solistów – wstyd !), a najmniej Monika Korybalska w mezzosopranowej wersji Rozyny, mało komiczna, choć śpiewająca przyzwoicie.
Generalnie wszystkie starsze postacie obsadzone zostały przez artystów zbyt młodych. Zwłaszcza Berta, którą dla spotęgowania komizmu grają zwykle mezzosoprany leciwe, o głosach nadających się już tylko na wybory parlamentarne. Nad tym powinien czuwać dyr. Tomasz Tokarczyk. Sam ciągle młody, dyrygujący wybornie, współpracujący ze śpiewakami perfekcyjnie, czujnie pilnujący rossiniowskiego stylu świetnie grającej orkiestry, satysfakcjonujący zawsze, gdy tylko zobaczę go przy pulpicie. Jeszcze dwa słowa pochwały dla ruchu scenicznego Katarzyny Aleksander-Kmieć i oświetlenia scenicznego Katarzyny Łuszczyk, które skutecznie wspierało reżyserię.
W antresoli interesująca wystawa fotograficzna „Stanisław Moniuszko na scenie Opery Krakowskiej”, a na IV piętrze (szkoda że tak wysoko), cykl litografii Joanny Tumiłowicz pt. „Śpiewnik domowy”. To niegdysiejsza śpiewaczka, warszawska wychowanka prof. Alicji Dankowskiej. Obecnie artystka plastyczka, autorka szeregu grafik tematycznie poświęconym wybranym pieśniom Moniuszki. Prace urzekające, głęboko przemyślane, zachwycające pięknem swej koronkowej bieli.
Na widowni śmietanka krakowskiej inteligencji na czele z prezesami Naczelnej Izby Lekarskiej – byłym i obecnym – dr Maciejem Hamankiewiczem i prof. dr Andrzejem Matyją, którzy zgodnie (co rzadkie!) inicjowali owacje i zachwyty. Podczas przerwy w teatralnej windzie na skutek ścisku zostałem przyciśnięty do piersi samej Anny Dymnej. Gwiazda zaniepokojona tylko westchnęła, a ja po dziś dzień nie obmywam torsu.
Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |