GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościRajski Sopot Classic
Strona 2 z 2
Dobór i funkcjonowanie osób prowadzących koncerty stanowił jedyny słaby punkt tego ze wszech miar interesującego festiwalu. W przyszłości należy zakazać im nieustannego wymieniania i pretensjonalnego dziękowania dobroczyńcom imprezy, a co najmniej skrócić te laudacje do minimum.
Zagadnąłem o to panią Małgorzatę Winiarek–Gajewską, prezesa zarządu NDI S.A., sponsora tytularnego tego wspaniałego przedsięwzięcia, która podzieliła moją uwagę mimo, że wdzięczność i podziękowania jej głównie się należą. To samo dotyczy Jacka Karnowskiego – prezydenta Sopotu, obecnego na każdym wieczorze, witającego gości i czyniącego honory domu.
Od blisko półwiecza obserwuję karierę dyrygencką Wojciecha Rajskiego, jego chłodne wyważenie między wysokich lotów interpretacjami symfonicznymi, a emocjonalnym repertuarem operowym. Dał tego przykład, akompaniując rewelacyjnie śpiewającemu na koncercie inauguracyjnym Piotrowi Beczale (arie z Toski, Strasznego dworu, Werthera, Carmen, Turandot i jeszcze kilka bisów).
Do Sopotu niestety dotarłem już po tym koncercie, ale zaprezentowano mi pirackie nagranie całości, gdzie między zjawiskowo śpiewającym Beczałą, orkiestra pod dyrekcją Rajskiego zagrała kilka uwertur, również zjawiskowo!
Na widowni spotkałem mojego przyjaciela Włodzimierza Nawotkę, niegdysiejszego dyrektora Opery Bałtyckiej za jej dobrych czasów. Znając moją tęsknotę do reaktywacji Festiwalu Wagnerowskiego w Operze Leśnej namówił mnie, abym wstąpił do powstałego niedawno Sopockiego Towarzystwa Muzycznego, które właśnie po to powołano. Jacek Karnowski w programie festiwalowym wspomina „sopockie tradycje wagnerowskie i fakt, że Sopot nazywany był Bayreuth Północy”.
Mając takiego prezydenta, liczne i oddane grono sponsorów, możliwości pozyskania środków z Unii Europejskiej, duże środowisko muzyczne i wokalne Trójmiasta, wielu doskonałych działaczy i organizatorów, a przede wszystkim zadomowionego w Sopocie, w szczytowej formie artystycznej Wojciecha Rajskiego, dyrygenta o idealnych predyspozycjach do kreowania sztuki mistrza z Baryeuth, należy podjąć kolejną próbę polskiego pojednania z niemiecką tradycją wagnerowską. Może tym razem się uda? Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |