GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościViola da gamba i stary fortepian
Strona 2 z 2
Wprawdzie Robert Satanowski nie grał na fortepianie, ale często zasiadali przy nim jego goście: Halina Czerny-Stefańska, Adam Harasiewicz, Krystian Zimerman, Martha Argerich, Bernard Ringeissen, że wymienię najwybitniejszych. Początkowo zgodziłem się przechowywać instrument w nieogrzewanym pomieszczeniu u siebie w Konradowie. Wkrótce jednak uprosiłem Państwa Nojszewskich, aby umieścili obdrapanego przez czas staruszka w zamkowym westybulu, przy odpowiedniej temperaturze, pod całodobowym nadzorem recepcji, a przede wszystkim pod stałą opieką stroiciela, który pod każdym koncertem podstrajał sędziwy instrument twierdząc, że czyni to ze specjalnym uczuciem, bo ten Behstein „ma duszę”.
Wreszcie niedawno, po hojnym ale zmarłym przed trzema laty dobroczyńcy, wdowa poprosiła o zwrot tej muzycznej pamiątki. Właściciele Zamku na Skale wydali fortepian bez żalu zwłaszcza, że w międzyczasie zakupili instrument nowy, jako że wymagała tego chwalebna i bezinteresowna ich działalność koncertowa.
Natomiast ja w sam przedwielkanocny Piątek, słuchając Cudu Wielkopiątkowego z Parsifala, otrzymałem od wdowy po nieżyjącym dobroczyńcy taki oto email: „Sławku, piszę dogłębnie oburzona stanem mojego fortepianu, który wczoraj został odebrany z Zamku na Skale. Stopień zniszczenia instrumentu jest trudny do opisania. Jak można tak traktować cudzą własność!!! Powierzając Tobie instrument byłam spokojna, że jest w rękach osoby kochającej muzykę i że osoby którym przekażesz fortepian do użytkowania (był to uprzejmy gest z mojej strony) też zachowają się odpowiednio. Okazuje się, że życie nas nieustannie zaskakuje, a rozczarowań jest więcej jak miłych zaskoczeń. Życzę Ci udanych Świąt…”
Nie były one udane! Do dziś nie mogę się otrząsnąć z takiego oskarżenia. Nie przypominam sobie, abym na tym nieszczęsnym Behsteinie zjeżdżał po ślizgawce z którejś górki w okolicy. Zaklinam się, że nigdy nie tańczyłem na nim flamenco, ani nie urządzałem towarzyskich przyjęć. W swym bogatym i barwnym życiu uratowałem niejeden instrument, ale żadnego nie uszkodziłem.
Dlatego tak kojąco podziałał na mnie recital Justyny Rekść-Raubo na violi da gamba w miejscu, gdzie dawniej stał obdrapany, ale kochany fortepian, o którego zniszczenie tak niesłusznie mnie oskarżono. Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |