GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościLaudacja dla Ewy Michnik
Strona 2 z 2
Wspaniałe, rozłożone na etapy przechodzenie od trudności do sukcesów repertuarowych, organizacyjnych i artystycznych, możliwe było dzięki długotrwałości działania, wieloletniemu zaufaniu władz, a przede wszystkim własnemu uporowi, konsekwencji i nieustającej pracowitości. Casus Ewy Michnik niechże będzie wytyczną dla inspiratorów i organizatorów konkursów na stanowiska dyrektorów teatrów. Po zakwalifikowaniu kandydata, tylko długoletnia, otoczona opieką i zaufaniem władz kadencja może urodzić takie wyniki, jakie osiągnęła ta operowa bohaterka w spódnicy. W dyrygowaniu wcale nie pomagało jej bycie kobietą, w małżeństwie wspieranie upadającego barytona a w sprawach osobistych trudne do przeżycia tragiczne zdarzenia. Na kartach opasłej kroniki z sentymentem obserwuję dbałość Ewy o współpracowników wszystkich pokoleń, wśród których odnajduję na fotografiach postacie jeszcze z moich czasów, a działałem w Operze Wrocławskiej aż trzykrotnie. Po raz pierwszy tuż po jubileuszu 25-lecia (Halka, Pomsta Jontkowa, Don Carlos), następnie z Robertem Satanowskim w latach 1979-81 i już samodzielnie w sezonach 1989, 90, 91. Minęło ponad 70 lat od powojennego zrywu operowego lwowiaków, Ślązaków i warszawiaków w zrujnowanym Wrocławiu. Ewa Michnik przywróciła jego historycznemu gmachowi urodę z frontonem przypominającym wejście do La Scali, zorganizowała sprawne działanie wszystkich zespołów artystycznych, technicznych i administracyjnych, zjednała szeroką publiczność miasta i regionu, która – między innymi – tłumnie odebrała cały wagnerowski Ring w Hali Stulecia, co mnie zdumiewa i czego do dziś pojąć nie mogę. Poza tym przeprowadziła dziesiątki tournée zagranicznych, otoczyła teatr hojnymi sponsorami do granic dwuznaczności podejmowanych w tej dziedzinie działań, nie dopuściła nigdy do zaniku zainteresowania Operą władz różnych szczebli i opcji. Niedawno odeszła na emeryturę. Jej dzieło przeszło – miejmy nadzieję – w dobre ręce. Na przykładzie jej osoby powinno powstać studium wiedzy o kierowaniu teatrem operowym i sposobie wyłaniania kandydatów do zmagania się z tymi obowiązkami. Mnie pozostaje – tylko nam obojgu wiadomy – dystans, ale z mojej strony również sentyment do osoby i pracy niegdysiejszej operowej koleżanki. Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |