GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościDo czego służą oklaski
Strona 1 z 2
Generalnie służą do zamanifestowania aprobaty lub dezaprobaty. Klaszczemy po zakończeniu czyjegoś przemówienia, a nawet podczas jego trwania, na znak zgody z jego treścią, lub wyrażanych w nim poglądów. W teatrze bijemy brawa jeśli spektakl nam się podoba, a występujący artyści wzbudzili dostateczną sympatię. Bijemy brawa podczas koncertów, występów kabaretowych, manifestacji politycznych, imprez sportowych, nabożeństw kościelnych, a ostatnio nawet podczas niektórych pogrzebów, kiedy wyprowadzają jakiegoś wybitnie szanowanego nieboszczyka, który i tak owacji słyszeć nie może. Trudno dokładnie skodyfikować zasady i okazje do klaskania. W czasach mojej warszawskiej dyrekcji często przychodził ze swą świtą do Teatru Wielkiego charyzmatyczny wówczas premier, człowiek obyty, uroczy i ujmująco dowcipny. Pewnego razu z jakiejś międzynarodowej okazji graliśmy uroczysty koncert z symfonią złożoną z czterech części. Na wszelki wypadek zręcznie wplotłem przy powitaniu informację, że symfonię oklaskuje się dopiero po jej całkowitym zakończeniu, a nie – broń Boże – po każdej części. Powiedziałem to dlatego, że publiczność zapatrzona w lożę rządową, gotowa jest klaskać zawsze wtedy, kiedy przywódcy, zresztą nie tylko w teatrze. Słusznie i naukowo – oświadczył premier – i po chwili rozpoczęliśmy symfonię. Jakież było moje zdumienie, kiedy po pierwszej części szef rządu pierwszy zaczął bić brawo, a po nim cała widownia. To samo powtórzyło się po drugiej i trzeciej części dzieła, ze wstydem wobec wielu siedzących na widowni cudzoziemców. Zapytany później, dlaczego wzniecił przedwczesne owację, odparł rozbrajająco: ależ mnie ta muzyka zachwyciła już od pierwszych taktów i po prostu nie mogłem się powstrzymać! Kilkakrotnie zetknąłem się z oklaskami wyrażającymi niechęć, dezaprobatę, niezadowolenie i protest. Któryś z moich następców poprosił mnie do Sal Redutowych Opery Narodowej o wygłoszenie laudacji poświęconej Marii Callas. Niestety przede mną niemiłosiernie długo ględziło kilku innych mówców, warszawskie śpiewaczki z różnym efektem usiłowały śpiewać repertuar greckiej divy, a mnie – zapewne chcąc uhonorować – umieszczono na samym końcu sążnistej manifestacji. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |