Przegląd nowości

Silniejsza niż śmierć

Opublikowano: sobota, 26, czerwiec 2021 07:17

Miłość silniejsza jest niż śmierć – to przesłanie najnowszej premiery Kieleckiego Teatru Tańca – baletu współczesnego Peer Gynt. Libretto spektaklu powstało na kanwie poematu dramatycznego Henrika Ibsena, inspirowanego norweskimi legendami i baśniami. Choć napisany wierszem dramat został po raz pierwszy wystawiony na deskach teatru w Oslo, w 1876 roku, jego przekaz ciągle jest aktualny. 

 

Peer Gynt 5

 

Opowieść nie jest zbyt skomplikowana. Główny bohater, Peer Gynt, to opętany manią wielkości pyszałek, cudzołożnik, oszust, samochwała, egoista, nie liczący się z nikim i z niczym. Nie wiadomo dlaczego zdobywa serce skromnej, delikatnej, szlachetnej Solvejgi. Dziewczyna go jednak nie interesuje. Porywa narzeczoną innego, za co zostaje skazany na wygnanie. Podróżuje po świecie, utrzymuje związki z gnomami i trollami, wreszcie, w nieuczciwy sposób dorabia się majątku.

 

Peer Gynt 6

 

Kiedy jako ofiara morskiej katastrofy wraca do Norwegii, spotyka niewidomą Solvejgę, która wypłakała za nim oczy. Dziewczyna nadal go kocha, wybacza mu całe zło a dzięki jej prośbom Wysłannik Śmierci darowuje Peerowi Gyntowi wszystkie niegodziwości. Dziś mało kogo, może poza Norwegami, interesuje poemat Ibsena. Za to na całym świecie bardzo popularna jest dwuczęściowa suita pod tym samym tytułem, skomponowana do dramatu przez Edvarda Griega, na życzenie pisarza zresztą. Romantyczna muzyka, nawiązująca do norweskiego folkloru, zawierająca także wątki orientalne i baśniowe, stała się podstawą choreografii Zuzanny Dinter-Markowskiej w kieleckim balecie. Suita Peer Gynt składa się z 26 utworów. Nie wszystkie zostały wykorzystane, a dla utrzymania tempa akcji autorka wprowadziła zmiany w ich kolejności.


Zdaniem choreografki „życie Peera Gynta jest wieczną ucieczką od prawdy i rzeczywistości” ale widać, że fascynuje ją ten niepokorny zawadiaka. W kieleckim przedstawieniu pierwsze spotkanie Solvejgi i Peera, to zderzenie subtelności i delikatności z brawurą i temperamentem. Czarujący uwodziciel zdobywa serce dziewczyny a zaraz potem, nieproszony, dołącza do orszaku weselnego i bierze udział w tradycyjnym norweskim tańcu Halling, w  którym mężczyźni próbują strącić kapelusz trzymany przez pannę młodą.

 

Peer Gynt 7

 

Zdobywa kapelusz, uwodzi Ingridę, ucieka z nią do lasu, a potem, mimo jej rozpaczliwych błagań, porzuca. Za ten niegodziwy postępek zostaje wygnany z kraju. W pierwszej części kieleckiego spektaklu Peer Gynt, to wolny duch, który dzięki sprytowi wychodzi cało z różnych opresji. Dopóki nie popełni największej niegodziwości – uwiedzenia i porzucenia panny młodej w dniu ślubu – wszystko mu się udaje. Dopiero ten postępek sprawia, że lokalna społeczność go odtrąca.

 

Peer Gynt 8

 

 

W części drugiej, której akcja rozpoczyna się w Maroku, z niesfornego chłopca zmienia się mało sympatycznego bogacza, lądującego w następstwie różnych zdarzeń w szpitalu psychiatrycznym. Przez całe niemoralne życie wspomina jednak swoje pierwsze spotkanie z Solvejgą, a choreografia do „Pieśni Solvejgi”, to taneczny liryzm w czystej postaci, w wykonaniu urokliwej Małgorzaty Kowalskiej. Choreografia jest zresztą mocnym punktem spektaklu: zachwycają zarówno popisy solowe artystów, jak i duety, i sceny zbiorowe (zwłaszcza te z elementami folkloru norweskiego). W widowisku dramat przeplata się z groteską, poezja z prozaicznością, liryka z fantastyką. Uwagę zwracają choreografie do dwóch najbardziej popularnych części suit: „Pieśni Solvejgi” i „W grocie Króla Gór”.


Pierwsza podkreśla subtelność, delikatność i wrażliwość bohaterki, druga oszałamia tempem akcji i szaleństwem scen zbiorowych. Kieleckie widowisko jest popisowym występem Szymona Pacholca, odtwórcy głównej roli, który przez cały spektakl nie schodzi ze sceny. Jego Peer Gynt budzi podziw. Niewysoki, zwinny, perfekcyjny w każdym ruchu, doskonale oddaje całą złożoność charakteru swojego bohatera. Dla niego warto było przygotować ten spektakl.

 

Peer Gynt 9

 

Solvejga w wykonaniu Małgorzaty Kowalskiej, to dziewczyna emanująca delikatnością i czułością. Wyróżnia się także Aleksander Staniszewski w roli demonicznego Wysłannika Śmierci i Monika Kuc-Piechota w roli Azy, matki głównego bohatera. Na uwagę zasługuje klimatyczna scenografia i kostiumy zaprojektowane przez Magdalenę Muchę, zarówno ludowe z elementami norweskiego folkloru jak i baśniowe z elementami orientalnymi (Maroko) czy fantasmagoryczne (w grocie Króla Gór).

 

Peer Gynt 10

 

Całość wzbogacają projekcje multimedialne Karoliny Jacewicz a w przedstawieniu, co rzadko się zdarza, wykorzystano dwie obrotowe sceny. Spektaklowi towarzyszy nagranie w wykonaniu Londyńskiej Orkiestry Symfonicznej oraz Chóru Filharmonii w Oslo pod dyrekcją Pera Dreiera. Nigdy nie lubiłam dramatu „Peer Gynt”. Nie mogłam zrozumieć dlaczego subtelna i wrażliwa Solvejga przez całe życie czekała na kogoś, kto ją uwiódł i porzucił. Przyznam jednak, że spektakl Kieleckiego Teatru Tańca szczerze mnie poruszył, a finałowa scena, w której  prawdziwe i głębokie uczucie dziewczyny staje się wybawieniem dla Peera Gynta, zapadła mi głęboko w pamięć. 

                                                                    Lidia Zawistowska