GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościMitologia uwspółcześniona – „Idomeneo, król Krety” Mozarta w kopenhaskiej Operze
Strona 2 z 2
No i jak to wygląda we współczesnej wersji, Ilia i Trojanie, to uciekinierzy, przybyli na Kretę w łodziach pontonowych i w łachmanach, którzy natychmiast zostają odgrodzeni od wolności wielką siatką, i gdy kurtyna się podnosi, stoją na scenie próbując sforsować przeszkodę, podczas gdy Ilia śpiewa piękną arię o tęsknocie za domem. Cały pierwszy i drugi akt rozgrywa się na kreteńskiej plaży z fotostatami morza, raz w takim, raz to w innym kolorze, było dużo szarości, ciemnych chmur i maszerującego wojska we współczesnych (oczywiście!) mundurach. W programie podano z dumą, że w przedstawieniu bierze udział 90 statystów i 40 osobowy chór (chyba z braku miejsca część chóru śpiewa zza sceny). Scena kopenhaska jest bardzo głęboka i duża, ale i tak mrowiło się tu od ludzi. Wszystko na szarawym piasku.
Na początku drugiego aktu Ilia śpiewa piękną arię o zefirku, kwiatkach i miłości, a scena jest pełna czerwonych kamizelek bezpieczeństwa porzuconych przez uciekinierów. Adamante dołącza do niej, by razem zaśpiewać duet milosny – ona leży wśród tych kamizelek na lewej stronie sceny, on na prawej. W trzecim akcie fotostaty przenoszą nas do zbombardowanego miasta. Scena zasłana jest leżącymi trupami. Idomeneo i jego doradca brodzą wśród trupów, w którymś momencie wszyscy jednak ożywają i siadają na scenie. Na samym końcu rozbierają się z mundurów i znaczy to, że są wolni.
Wydaje się, że cała energia reżysera (Kanadyjczyk Robert Carsen) skupiła się na statystach, bo soliści są pozostawieni samym sobie – nikt nie wie, co zrobić z rękami, gdzie się obrócić i w ogóle co z sobą począć podczas śpiewania długich arii i recytatywów. Przedstawienie obsadzone jest lokalnymi śpiewakami, i w niektórych momentach, aż się chce zaproponować im emeryturę, bo są to głosy, głównie męskie, zużyte, bez blasku (Idomeneo śpiewa Niels Jørgen Riis (absolutnie za okrągły jak na umundurowanego), a Idamante też już zbliża się do 60-tki. Zaznaczyć należy, że rola Adamante napisana jest dla kastrata sopranowego i często śpiewana jest przez kobietę, tu jednak wybrano wersję tenorową. W roli Ilii debiutuje Margaux de Valensart, Belgijka, która tutaj kończyła studia, a Elettrą jest Sine Bundgaard i jest to jedyna rola obsadzona właściwie. Szkoda, że teatr zamiast wydawać fortunę na 90 statystów, nie sprowadził z zagranicy doborowych śpiewaków mozartowskich. Bo tak, jak to wyglądało (i brzmiało), to były to bardzo długie trzy i pół godziny! Eva Maria Jensen |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |