GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościDariusz Przybylski „Anhelli” – prapremiera w Teatrze Wielkim w Poznaniu
Strona 2 z 3
Podam przykład. W 1986 roku byłem na prawykonaniu „Czarnej maski” Krzysztofa Pendereckiego na festiwalu w Salzburgu. W arcytrudnej partii Benigny wystąpiła z wielkim sukcesem angielska śpiewaczka Josephine Barstow. Była też znakomitą aktorką, więc zachwycił się nią Herbert von Karajan i zaproponował partię Amelii w planowanym na rok 1989 „Balu maskowym” Giuseppe Verdiego. Nie zdążył już zadyrygować, bo na krótko przed festiwalem zmarł (zastąpił go Georg Solti, byłem na tym przedstawieniu z udziałem m.in. Placida Dominga).
Karajan swoim zwyczajem na parę miesięcy przed festiwalem dokonał z tą samą obsadą kompletnego nagrania płytowego opery, które się ukazało. Gdy zapytałem szefów firmy Deutsche Grammophon, czy nagrają coś jeszcze z Josephine Barstow, odpowiedzieli: oczywiście nie, przecież ona śpiewa Amelię okropnie, a Karajan już nie żyje. Mieli rację: to najgorsza Amelia na płytach.
Na szczęście muzyka Dariusza Przybylskiego jest śpiewna i, jak się wydaje, pisana była z myślą o możliwościach konkretnych śpiewaków. Mam tu na myśli przede wszystkim odtwórcę partii tytułowej, Jakuba Jana Monowida. Szczerze przyznam, że nie przepadam za głosami kontratenorowymi, bo uważam je za sztuczne. Ale to, co ten młody człowiek potrafi zrobić z głosem, jaką ma skalę, swobodę emisji, bogactwo odcieni, każe mi skapitulować. Był rewelacyjny. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |