Przegląd nowości

Teatr Wielki w Poznaniu: Andrzej Frąckowiak

Opublikowano: środa, 20, listopad 2019 09:48

Tacy ludzie są w każdym teatrze. Są niezbędni, ale nikt o nich nie pisze, bo pozostają w cieniu. W dniu jubileuszu Sławka Pietrasa Andrzej Frąckowiak powiedział mi, że właśnie przeszedł na emeryturę. Dla mnie, po 25 latach Jego pracy, kończy się pewna epoka. Nie to, żeby Biuro Obsługi Widza, czy jakkolwiek się to teraz nazywa, miało funkcjonować gorzej.

 

Andrzej Frackowiak

 

Pozostawił grono kompetentnych współpracowników. Ale był przez ćwierćwiecze jedną z twarzy Teatru im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu. Zawsze witał przy wejściu zaproszonych gości i jego obecność była tak oczywista jak lwy, które zdobią wspaniałe wejście do gmachu. Uśmiechnięty, ale poważny, zawsze pomocny zarówno dla osób zapraszanych na premiery jak dla zwykłych widzów. Czuwał i pilnował. Elegancki i naturalny w obejściu, życzliwy. Nie wyduszę z siebie żadnych anegdot, bo ich nie było. Andrzej Frąckowiak po prostu był. Na tym polegała jego rola i wypełniał ją jak Krystyna Janda swoje role. Panie Andrzeju: dziękuję.

                                                                    Piotr Nędzyński