Przegląd nowości

Dydona w Eneaszu, Eneasz w Dydonie

Opublikowano: środa, 30, październik 2019 22:58

W Polskiej Operze Królewskiej kolejna pozycja z repertuaru koronowanych głów. Dydona i Eneasz w genialnej wizji Henry Purcella ukazuje nam tragiczną miłość, której na drodze stają siły nieczyste w postaci Czarownic. Wspaniale prezentuje się zarządzająca tą złowrogą grupą Dorota Lachowicz, która swoim głosem i stworzoną postacią dopinguje dwie pozostałe panie (Małgorzata Grzegorzewicz-Rodek i Iwona Lubowicz) w roli Wiedźm, które dobrze jej sekundują postawą, starają nadać niesamowitej barwy zniekształcając niekiedy emisję. 

 

Dydona i Eneasz 1

 

Światowi czarów i zła przeciwstawia się świat miłości reprezentowany przez boską Olgę Pasiecznik w roli Dydony. Artystka ta w Prologu śpiewa oczywiście partię bogini Wenery. Partneruje jej baryton Michał Janicki jako Eneasz, któremu zdarza się niekiedy siłowe atakowanie barokowych fraz. Pięknie natomiast zapisuje się w muzycznych zapasach Belinda w osobie Marty Boberskiej oraz Agnieszka Kozłowska.

 

Dydona i Eneasz 2

 

Przedstawienie, jak zwykle w Polskiej Operze Królewskiej występującej w Teatrze Stanisławowskim z konieczności musi oprzeć się na jakimś dobrym pomyśle, aby stworzyć wrażenie bogactwa wizualnego. Magdalena Skoneczko przygotowała piękne, jasne kostiumy, ale jej najlepszym „wynalazkiem” okazała się pokaźna płachta szarej materii, która spełnia wielorakie role, staje się posadzką, tłem, elementem paradnego ubioru, czy żaglem. Okazuje się, że tak prosty, co nie znaczy trywialny pomysł, spaja całość przedstawienia. Solistom, chórowi, grupie tanecznej przygrywa niewielki zespół instrumentów barokowych pod niezawodnym kierownictwem Krzysztofa Garstki.

 

                                                                        Joanna Tumiłowicz