Przegląd nowości

Wachlarz w centrum uwagi

Opublikowano: poniedziałek, 16, wrzesień 2019 09:31

Plakat autorstwa Andrzeja Pągowskiego zawiadamiający o nowym wystawieniu Wesołej wdówki Franza Lehára ukazuje główny rekwizyt operetkowej intrygi. Czerwony wachlarz przechodzący z rąk do rąk i zawierający intymne zapisy może wywrócić do góry nogami ustabilizowany tok życia bohaterów, przykuwa więc uwagę widzów. Oczywiście wszystko kończy się dobrze, a perypetie wachlarza są tylko pretekstem do zaprezentowania zabawnej historii, gdzie miłość traktowana jest zarówno poważnie jak i koniunkturalnie, czysto materialnie.

 

Wesola wdowka,2019 1

 

Inscenizacji tej klasycznej operetki podjął się znany choreograf Henryk Konwiński, ale skoncentrował się na pewnym utanecznieniu wokalnych ansambli, pozostawił natomiast nieruchomo duety i arie, które stanowią o urodzie operetki. Akcja zatem rozwija się dosyć ślamazarnie i tylko talentowi aktorskiemu Adama Kruszewskiego w roli Barona Mirko Zety, zawdzięczamy to, że przedstawienie nie stoi w miejscu. Artysta ten górujący nad innymi wykonawcami świetnym głosem, posiadający przy tym absolutnie perfekcyjną dykcję i komiczne wyczucie staje się centralną postacią przedstawienia. Choć treść operetki sytuuje na wiodącej pozycji Hannę Glawari, w której pokazała się dawno nie oglądana Grażyna Brodzińska, to jednak reżyser nie dał zbyt wielu szans do pokazania jej fenomenalnych talentów aktorsko-tanecznych.


Ale i tak występ Brodzińskiej z pewnością przejdzie do historii polskiej operetki i do historii Mazowieckiego Teatru Muzycznego, który obchodzi właśnie jubileusz 15-lecia. Dostrzegalną rolę aktorską Niegusa powierzono, chyba w zastępstwie, Bogdanowi Desoniowi, który był niegdyś solistą Opery Śląskiej w Bytomiu. Artysta ten wywiązał się ze swego zadania bardzo dobrze. W pobocznych rolach oglądamy jeszcze głośne niegdyś gwiazdy operowej i pieśniarskiej sceny, jak choćby Bożenę Zawiślak-Dolny i Aleksandrę Hofman, ale ich udział pozostaje praktycznie na marginesie przedstawienia.

 

Wesola wdowka,2019 2

 

Młodzi amanci nie mogą się równać z doświadczonymi mistrzami ani głosami ani wyrobieniem scenicznym. Oskar Jasiński jako Hrabia Daniło ma dobre warunki zewnętrzne i materiał głosowy, ale to dopiero kandydat na gwiazdę. Lepiej wypada Magdalena Stefaniak (Walentyna), która w drugiej obsadzie jest zmienniczką Grażyny Brodzińskiej. 

 

Wesola wdowka,2019 3

 

Jej partner Dawid Kwieciński (de Rosillon) jest przyciężkawy a głos zdradza znamiona wysiłku. Kandydaci do ręki Hanny Glawari Szymon Rona i Damian Wilma są dobrze dobrani pod względem wzrostu (duży i mały) i ten fakt zauważył nawet reżyser. Pozostali wykonawcy są zaledwie poprawni. Słowa pochwały należą się natomiast Płockiej Orkiestrze Symfonicznej, która pod batutą Arifa Dadasheva spisuje się bez zarzutu. Chór i balet Mazowieckiego Teatru Muzycznego balansuje na granicy profesjonalizmu z amatorszczyzną. W sumie przedstawienie Wesołej wdówki, choć potrzebne i starannie przygotowane – mające niezłą scenografię i barwne pomysłowe kostiumy Małgorzaty Słoniowskiej – nie przebije się do pierwszej ligi polskiego teatru muzycznego, pozostanie na marginesie, tak jak coraz bardziej zapomniana forma operetki klasycznej.

                                                                      Joanna Tumiłowicz