Przegląd nowości

42. Dni Muzyki Karola Szymanowskiego

Opublikowano: czwartek, 08, sierpień 2019 19:19

Nie ma przesady w twierdzeniu, że od wielu lat każdy kolejny festiwal muzyczny w Zakopanem poświęcony Karolowi Szymanowskiemu jest unikatowy. Mają na to wpływ różne okoliczności: zestaw biorących w nim udział artystów, wybór programu, miejsce prezentacji, bo od dłuższego czasu koncerty Dni Muzyki Karola Szymanowskiego wyszły poza mury Atmy, wreszcie koncepcja ideowa która zwykle uzależniona jest od zaplecza finansowego i pomysłowości Zarządu, na czele z jego prezesem.

 

Szymanowski 1

 

Okoliczności, które zadecydowały o obliczu tegorocznych Dni najlepiej charakteryzują słowa urzędującego prezesa Towarzystwa Muzycznego Karola Szymanowskiego, Arkadiusza Kubicy, jakie zamieścił on we wstępie do drukowanego programu: Program 42. Dni Muzyki Karola Szymanowskiego w Zakopanem zbudowany został wokół postaci Grażyny Bacewicz, Krzysztofa Pendereckiego i Mieczysława Wajnberga. Ta trójka wielkich kompozytorów polskich obchodzi w tym roku okrągłe rocznice urodzin, dlatego chcemy ich uhonorować w miejscu ważnym dla polskiej muzyki współczesnej, w miejscu, gdzie wspomniana współczesność się narodziła i gdzie skomponował swoje największe dzieła jej twórca – Karol Szymanowski. 


O jego muzyce również nie zapominamy - zamówiliśmy specjalne aranżacje utworów Szymanowskiego, aby wzbogacić możliwość wykonywania jego twórczości w innych składach instrumentalnych przez to uczynić ją bardziej znaną i popularną.

 

Szymanowski 2

 

Tak więc w ciągu ośmiu festiwalowych dni (28 lipca-4 sierpnia 2019) Zakopane rozbrzmiewało muzyką współczesną w szerokim tego określenia znaczeniu, bo obejmującą twórczość XX i XXI wieku (wśród nich: Szymanowskiego, Sibeliusa, Lutosławskiego, Pendereckiego, Schellera), ale też utwory romantyzmu (Schuberta, Chopina, Moniuszki, Wieniawskiego). 

 

Szymanowski 3

 

Zapewniono Dniom wybitnych artystów, zadbano o wyeksponowanie muzyki jubilatów i patrona Festiwalu – Karola Szymanowskiego. Grażyna Bacewicz reprezentowana była przez Koncert na orkiestrę smyczkowąI Kwintet fortepianowy, Kwartet na czworo skrzypiec, Kwartet na cztery wiolonczele, Kaprys polski, Taniec słowiański, II Sonatę na skrzypce solo, 10 etiud fortepianowych, mało znany wśród polskich melomanów Mieczysław Wajnberg odkrywany był przez Koncert klarnetowy op. 104, Kwintet fortepianowy op. 18, II Sonatę na skrzypce solo, Sonatę op. 72 na wiolonczelę solo, bliższy kontakt z muzyką Krzysztofa Pendereckiego zapewniły słuchaczom Trzy utwory w dawnym stylu na orkiestrę smyczkową, Serenata na trzy wiolonczele, Cadenza na skrzypce solo, Divertimento, Per Slava na wiolonczelę solo.  


Stosownie do przesłania Festiwalu najwięcej miejsca zarezerwowano dla muzyki Karola Szymanowskiego. I tak Taniec góralski z baletu „Harnasie” op. 55 zabrzmiał dwukrotnie – w wersji na orkiestrę smyczkową i wersji na czworo skrzypiec (opr. Wiesław Świderski), pieśń „Wschód słońca” op. 32 i Preludium c-moll op.1 na kwartet wiolonczel (opr. Przemysław Michalak), były dwukrotnie Mity op. 30, Maski op. 34, Sonata skrzypcowa d-moll op. 9, Pieśń Roksany  z opery „Król Roger” op. 46, Pieśni miłosne Hafiza op. 26, Mazurki z op. 50, 9 preludiów z op. 1. przypomniano zatem melomanom, jak często w Dniach Muzyki Karola Szymanowskiego, w przekroju twórczość Mistrza.

 

Szymanowski 4

 

Do udziału w Festiwalu zaproszono Orkiestrę Kameralną Miasta Tychy „AUKSO”, Kwartet Śląski, Kwartet skrzypcowy, Kwartet wiolonczelowy, w recitalach fortepianowych wystąpili Marek Szlezer, Tymoteusz Bies – laureat I. nagrody I Międzynarodowego Konkursu Muzycznego im. Karola Szymanowskiego, a w recitalu skrzypcowym laureatka tego Konkursu Maja Horvat ze Słowenii z pianistą z Wielkiej Brytanii Craigiem White,  solistą w Koncercie klarnetowym Wajnberga był Andrzej Ciepliński, prowadzenie koncertów i spotkań (m. in. z Krzysztofem Trzebunią Tutką w posiadach góralskich) powierzono Agnieszce Nowok-Zych. 


W swej relacji  z zakopiańskiego festiwalu pragnę podzielić się z Czytelnikami swoimi wrażeniami z trzech wysłuchanych koncertów: Wieczorem 31. lipca Towarzystwo skorzystało z gościnności Galerii Hasiora. Słusznie zdecydowano się na to miejsce, gdyż warunki w Muzeum nowej sztuki plastycznej sprzyjają zwłaszcza prezentacji muzyki najnowszej.

 

Szymanowski 5

 

Koncert zatytułowany „W Kwartecie smyczkowym i solo” charakteryzowało zręczne ułożenie programu, w którym po kolejnych solowych produkcjach następowała gra w zespole: II Sonata na skrzypce solo Mieczysława Wajnberga (Szymon Krzeszowiec) – Kwartet na czworo skrzypiec Grażyny Bacewicz, II Sonata na skrzypce solo Grażyny Bacewicz (Małgorzata Wasiucionek) – Cztery melodie Śląskie na czworo skrzypiec Witolda Lutosławskiego oraz Cadenza na skrzypce solo Krzysztofa Pendereckiego (Krzysztof Lasoń) – Taniec z baletu „Harnasie” op. 55 na czworo skrzypiec.

 

Szymanowski 6

 

Duże wrażenie wywołały utwory solowe, zwłaszcza Sonata Grażyny Bacewicz i Cadenza Pendereckiego, na większe trudności mogła natrafić u słuchaczy rozbudowana i materiałowo nieco zawiła Sonata Wajnberga. Z utworów na kwartet skrzypiec bez wątpienia najbardziej podobał się publiczności oparty na tematyce podhalańskiej w Taniec z „Harnasiów” interesująco opracowany przez Wiesława Świderskiego. Z dwóch pozostałych utworów angażujących czworo skrzypiec bardziej do gustu słuchaczy przypadły miniatury Lutosławskiego, choć z pewnością pozostawiły pewien niedosyt – mogło być ich więcej, niestety przez kompozytora opracowane zostały w łatwym układzie tyko cztery ostatnie melodie z cyklu Melodii ludowych (nr 9-12), skomponowanych w 1945 roku. 


Również Kwartet na czworo skrzypiec który powstał 4 lata później spotkał się z żywym oddźwiękiem słuchaczy. O ile wykonania solowe upewniły odbiorców w uznaniu wysokich umiejętności technicznych artystów i ich możliwości przekazania wartości wyrazowych utworów, kwartetom brakowało  chwilami precyzji, jakby w wyniku zbyt małego zgrania, co tłumaczyć może okazjonalny raczej zestaw doskonałych przecież skrzypków.

 

Szymanowski 9

 

Recitale fortepianowe Festiwalu lokowane są zazwyczaj w Galerii Orskiego, a to zarówno ze względu na zachęcające jej wnętrze z dziełami plastycznymi Ryszarda Orskiego, jak i umieszczony tam wyróżniający się jakością instrument. 1. sierpnia wystąpił tam Tymoteusz Bies, Prawdziwą ucztą była prezentacja muzyki Schuberta i Szymanowskiego przez laureata czołowych nagród krajowych i międzynarodowych konkursów pianistycznych, w tym I nagrody Międzynarodowego Konkursu Muzycznego im. Karola Szymanowskiego oraz Nagrody Specjalnej za najlepsze wykonanie utworu K. Szymanowskiego. 4 Impromptus op. 90 (D 899) Schuberta wzbudziły aplauz licznie przybyłej do Galerii publiczności.


Zagrane z finezją i wrażliwością skomponowane u schyłku życia charakteryzują się dojrzałością techniczno-formalną i subtelną aurą uczuciową znamienną dla muzyki wczesnego romantyzmu. Tymoteusz Bies zachwycił doskonałym wczuciem się w klimat schubertowskiej narracji muzycznej, w której jest miejsce i dla zapierającej dech w piersiach wirtuozerii i dla cudownego liryzmu o niezwykłej prostocie i szczerości.

 

Szymanowski 7

 

Był to majstersztyk interpretacji! A Maski Szymanowskiego? Wyróżniony przez jurorów katowickiego Konkursu za interpretację muzyki Karola Szymanowskiego młody artysta w pełni sprostał oczekiwaniom. Przyjęty został entuzjastycznie, a za aplauz podziękował słuchaczom naddatkiem dwóch mazurków Fryderyka Chopina. Był to wzruszający wieczór!

 

Szymanowski 8

 

Zapowiedź Prezesa Towarzystwa Muzycznego, zgodnie z którą w 42. Dniach Muzyki Karola Szymanowskiego muzyka Mistrza miała dotrzeć do słuchaczy nie tylko w wersji oryginalnej, w kolejnym koncercie, 2. sierpnia, założony w 2011 roku Kwartet wiolonczelowy w składzie: Tomasz Daroch, Wojciech Fudala, Krzysztof Karpeta, Adam Krzeszowiec, zaprezentował w finale swego koncertu dwa opracowane na ten skład utwory: pieśń Wschód słońca oraz Preludium fortepianowe c-moll op. 1. Można stwierdzić, że jest podobnie jak z muzyką Fryderyka Chopina która też w wielu przypadkach dociera do nas w nawet dobrych opracowaniach, jednak nie może konkurować z oryginałem. Koncert w Galerii Miejskiej im. hr. Zamojskiego objął wszak utwory skomponowane na 3 (Serenata K. Pendereckiego) względnie 4 Kwartet G. Bacewicz) wiolonczele. 


Obydwa te dzieła spotkały się z gorącym przyjęciem. Przemówiły do słuchaczy sugestywne słowa komentującej koncert Agnieszki Nowok-Zych o intymnym założeniu kompozycji Pendereckiego (prezent urodzinowy dla żony), a pewnie i zdanie pochodzące od Grażyny Bacewicz, która decydując się na nietypowy skład instrumentów stwierdziła, że „cztery wiolonczele w zespole – to nieprzebrane skarby dla współczesnego kompozytora”.

 

Szymanowski 10

 

Wszyscy członkowie zespołu popisali się w swoich solowych produkcjach – Wojciech Fudala (Sonata op. 72 nr 1 M. Wajnberga), Tomasz Daroch (Divertimento K. Pendereckiego), Adam Krzeszowiec (Kaprys polski G. Bacewicz oraz Per Slava K. Pendereckiego) mistrzowskim panowaniem nad niełatwym instrumentem, jakim jest wiolonczela. 

 

Szymanowski 11

 

Muzyka Karola Szymanowskiego gościła oczywiście również w willi „Atma”. To w ukochanej przez niego „chałupie” odbyły się recitale dwóch pań, które zdobyły laury na Międzynarodowym Konkursie Muzycznym im. Karola Szymanowskiego w Katowicach – recital wokalny Sylwii Olszyńskiej (przy fortepianie Olga Tsymbaluk) z Pieśniami miłosnymi Hafiza oraz pieśniami Moniuszki, Fitelberga i Różyckiego, i recital skrzypcowy Maji Horvat z Craigiem White (fortepian) z Mitami, Sonatą skrzypcową, Pieśnią Roksany oraz utworami Sibeliusa i Schuberta. Tam też odbył się Poranek Młodych – laureatów I Ogólnopolskiego Konkursu Skrzypcowego im. Wady Wiłkomirskiej: Mateusza Izdebskiego, Emilii Szymańskiej, Marceliny Sztekmiller oraz Beaty Ogryzek (z Piotrem Sałajczykiem przy fortepianie).


Dla inauguracji (Kwartet Śląski i Piotr Sałajczyk – fortepian) oraz koncertu finałowego (Orkiestra AUKSO pod dyrekcją Mateusza Rusowicza) Festiwalu gościny udzielił Towarzystwu Kościół pw. Świętego Krzyża. W pojemnym wnętrzu (przypomnę, że Zakopane nadal nie dysponuje salą koncertową) publiczność miała m. in. sposobność uczestniczenia w prawykonaniu Koncertu klarnetowego „Droga znaczona obumarłym ziarnem” przedstawiciela młodego pokolenia śląskich kompozytorów, Przemysława Schellera.

 

Szymanowski 12

 

Odbyły się tradycyjne posiady góralskie z Kapelą Góralską „Jutrzenka”, a liczni przypadkowi przechodnie na zawsze tętniącej życiem ulicy Krupówki mogli posłuchać w plenerze (w pobliżu Galerii Miejskiej) gry Kwartetu wiolonczelowego. To wcale nie bagatelne elementy tegorocznego festiwalu w Zakopanem. Zważywszy, że były to Dni naszpikowane utworami współczesnymi stawiającymi odbiorcom duże wymagania i że dotarły do znacznej liczby odbiorców – zarówno tych przypadkowych „z ulicy” i wiernych słuchaczy zapełniających pomieszczenia, w który odbywały się koncerty, organizatorzy mogą być w pełni zadowoleni z zakopiańskiego święta muzyki.

                                                                 Karol Rafał Bula