GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościObu Matkom ku przestrodze
Strona 1 z 2
Wprawdzie kolejny Dzień Matki mamy już poza sobą, ale dbanie i myślenie o rodzicielkach powinno rozciągać się na każdy dzień i zwykłą codzienność. Jako bezdzietny sierota z czułością obserwuję radość i satysfakcję teatralnych matek przeżywających kariery i sukcesy artystyczne swych dzieci.
W mojej długoletniej pracy operowej było i jest ich wiele. Ale dwie związane z Operą Wrocławską, są najbardziej niezwykłe, toteż myślami często do nich wracam.
W końcówce lat osiemdziesiątych za moim trzecim tam powrotem szefowała sekretariatem Krystyna Preis, dobrze wykształcona, świetnie dysponowana do tych zajęć młoda, sympatyczna osoba. Była córką długoletniej tancerki Marii Pipkowej, a jej kolejnymi ojczymami byli Oldrzych Pipek (wspaniały czeski dyrygent), Marian Wawrzynek (dyrektor Teatru Polskiego), a potem jeszcze Janusz Łaznowski, świetny tancerz i oddany działacz pierwszej wrocławskiej Solidarności.
Po Teatrze często wówczas biegała kilkunastoletnia Kinga, córka Krystyny i wnuczka Marii Pipkowej, dziewczynka wychowana w artystycznej rodzinie, przesiąkniętej zakulisowymi klimatami. Po maturze Kinga oświadczyła nam wszystkim, że zostanie aktorką i rozpocznie studia w Szkole Teatralnej. Tak po latach powstało niezwykłe zjawisko artystyczne, jakim stała się Kinga Preis, z roli na rolę doskonalsza na scenie, a szeroką popularność zawdzięczająca kolejnym kreacjom w serialach, z osławioną gospodynią księdza, Natalią Borowik w Ojcu Mateuszu.
No właśnie! Będąc wiernym obserwatorem rozwoju jej kariery, nie jestem niestety fanem tej roli, którą z uporem usiłuje kształtować jako postać charakterystyczną, co przyniosło jej wprawdzie rozpoznawalność, ale grana jest na siłę komediowo w geście, sposobie poruszania się, podawania tekstu i przesadnej mimice. Gdyby to ode mnie zależało, wyperswadowałbym tej niezwykle utalentowanej artystce te nie kończące się serialowe zapędy, poradził wrócić na deski teatralne i stworzyć szereg wybitnych kreacji, do których wydaje się świetnie dysponowaną. Jest obdarzona urodą i sposobem bycia do ról młodych jeszcze amantek, ale również interesujących kobiet dojrzałych, a w miarę upływu lat tragiczek w stylu greckim, klasycznych dam kostiumowych, czy w końcu komediowych staruszek. Na wszystko to wystarczyłoby jej talentu, teatralnej ambicji i osobistej fantazji. Gdyby tylko chciała…
Inaczej, miast zapisać się złotymi zgłoskami w historii polskiego teatru, zostanie w pamięci ludzkiej Natalią Borowik z telewizji, przed czym – w imię przyjaźni – przestrzegam jej matkę Krystynę Preis, moją wieloletnią współpracownicę, a później koordynatora operowej pracy artystycznej. Niech więc dla dobra rodziny spróbuje tę karierę jedynej – ale jakiej! – córki skoordynować. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |