Przegląd nowości

Artur Jaroń – srebrny jubileusz

• 

Szczegóły

Opublikowano: środa, 26, czerwiec 2019 07:44

 

Rozmowa z Arturem Jaroniem,

dyrektorem XXV Międzynarodowego Festiwalu im. Krystyny Jamroz w Busku-Zdroju

 

  

Przed nami dwudziesta piąta edycja festiwalu. Jak zapowiada się srebrny jubileusz?

 

Znakomicie. Rozpocznie go benefis wielkiego polskiego tenora Wiesława Ochmana. Mamy dwa powody, żeby tak się stało. Po pierwsze – pojawił się u nas po raz pierwszy już na drugiej edycji. Niewiele wiedział wtedy o naszym festiwalu i tak mu się spodobało, że od tej pory gościł u nas wielokrotnie. Po drugie –jego obecność zawsze dodaje imprezie rangi. Wiesław ma już w Busku swoje Słoneczko w Alei Gwiazd, posadził też jako jeden z pierwszych festiwalowych gości swoje drzewko, a w tym roku zostanie honorowym obywatelem miasta.

 

Wspólnie poprowadzimy benefisowy koncert w Buskim Samorządowym Centrum Kultury z udziałem laureatów Ogólnopolskiego Konkursu im. Krystyny Jamroz: Renaty Drozd, Hanny Okońskiej-Ratajczak, Arkadiusza Anyszki oraz kielczanina Wiktora Kowalskiego. Mistrz także będzie śpiewał i opowiadał swoje słynne muzyczne anegdoty.

 

 

Jak czuje się dyrektor imprezy, której stuknęło ćwierćwiecze?

 

Ku swojemu zaskoczeniu na pewno młodziej niż 25 lat temu. Mam jednak większą tremę, bo muszę się mierzyć z własną legendą. Trzeba przyznać, że festiwal niebywale się rozwinął. W Busku występowali wybitni artyści, których może nam pozazdrościć cały świat: Teresa Żylis-Gara, Gwendolyn Bradley, Gheorge Zamfir, Misha Maisky, Krzysztof Penderecki, Rafał Blechacz, Bomsori Kim, legenda pianistyki Dmitrij Baszkirow.

 

Nawiasem mówiąc powstaje kolejna praca magisterska o festiwalu. Tym razem pisze ją moja absolwentka w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych im. Ludomira Różyckiego w Kielcach, Klara Kraj. Tematem jest udział światowej sławy pianistów w naszym festiwalu. Kiedy Klara wymieniła swojemu promotorowi z Krakowa tylko parę nazwisk, to, mówiąc kolokwialnie, szczęka mu opadła. Na razie powstało sześć prac magisterskich o festiwalu (ich autorami są m.in. śpiewacy Klaudia Duda i Jakub Oczkowski), ta będzie siódma.

 

 

Tegoroczna edycja festiwalu będzie nieco dłuższa…

 

Będzie trwała dziewięć dni, ponieważ chcemy zaprezentować publiczności jak najwięcej interesujących koncertów. Tradycyjnie odbywać się one będą nie tylko w Busku-Zdroju, ale także we współpracujących z festiwalem gminach Ożarów, Solec-Zdrój i Pińczów.

 

Wydarzeniem będzie Stabat Mater Giovanniego Battisty Pergolesiego z udziałem Iwony Sochy (sopran), Magdaleny Idzik (mezzosopran) i Katarzyny Sochy (klawesyn). Usłyszy je publiczność Buska, Ożarowa i Solca-Zdroju. Solistkom towarzyszyć będzie Narodowa Akademicka Orkiestra Kameralna Wirtuozi Lwowa, która występowała podczas pierwszej edycji festiwalu i od tej pory grała u nas kilkunastokrotnie.

 

 

Dyrygować będzie szef orkiestry Siergiej Burko i – gościnnie – Czesław Grabowski. Po raz pierwszy festiwalowa publiczność będzie miała okazję posłuchać koncertu na nowych organach w kościele św. Brata Alberta w Busku-Zdroju. Jego wykonawcą będzie wybitny artysta Roman Perucki, a w programie znajdą się kompozycje Jana Sebastiana Bacha i Feliksa Mendelssohna-Bartholdy’ego. 

 

Kto będzie największą gwiazdą tegorocznej edycji?

 

 

To nie jest dobre pytanie. Dla mnie każdy artysta, którego zapraszam jest gwiazdą, ale dwa największe nazwiska, to bez wątpienia Krzysztof Penderecki i Mischa Maisky. Światowej sławy łotewsko-izraelski artysta był już na festiwalu w Busku w 1999 roku. Zagrał wtedy trzy suity na wiolonczelę solo Jana Sebastiana Bacha. Tym razem wykona trzy inne suity. Na specjalnym koncercie „Busko-Zdrój w hołdzie Krzysztofowi Pendereckiemu” sam mistrz będzie dyrygował swoim ulubionym utworem – Serenadą Antonina Dwořáka a jego kompozycje w wykonaniu Sinfonietty Cracovii poprowadzi Maciej Tworek. Solistą będzie znakomity flecista Łukasz Długosz. Mocnym akcentem festiwalu będzie występ Zespołu Pieśni i Tańca Mazowsze pod tytułem Kalejdoskop barw Polski oraz spektakl baletowy Dziadek do orzechów w wykonaniu Kieleckiego Teatru Tańca.

 

Bardzo dobrze zapowiada się koncert zatytułowany Perły symfoniki pod batutą Mirosława Jacka Błaszczyka. Polska Orkiestra Sinfonia Juventus zagra z Konstantym Andrzejem Kulką i Tomaszem Strahlem Koncert podwójny na skrzypce i wiolonczelę Johannesa Brahmsa a mnie towarzyszyć będzie w Koncercie fortepianowym F-dur i Błękitnej rapsodii George’a Gershwina.

 

 

W kościele św. Brata Alberta w Busku-Zdroju zostanie zaprezentowana Msza koronacyjna Wolfganga Amadeusza Mozarta z udziałem Ewy Tracz (zwyciężczyni ubiegłorocznego Międzynarodowego Konkursu Wokalnego im. Karola Szymanowskiego), Urszuli Kryger, Tomasza Krzysicy i Roberta Gierlacha oraz orkiestry symfonicznej Filharmonii Świętokrzyskiej pod batutą Jacka Rogali. Nie zapominamy też o promocji młodych artystów. Tym razem w cyklu „Festiwalowe debiuty” wystąpi Gustav Piekut, bardzo utalentowany młody pianista z Danii.

 

 

Obok koncertów dla miłośników muzyki klasycznej na festiwalu można posłuchać nieco lżejszego repertuaru…

 

Już dawno chciałem zaprosić do Buska Włodzimierza Korcza i wreszcie się udało. Chciałbym, żeby za rok albo dwa zagrano symfonicznie jego kompozycje, bo są absolutnie wspaniałe.

 

W tym roku z piosenkami Korcza wystąpi Alicja Majewska, towarzyszyć jej będzie Warsaw Opera Quartet, no i sam mistrz przy fortepianie. Z koncertem muzyki popularnej, zatytułowanym Najpiękniejsze melodie świata wystąpi klasyczny tenor Michael Kleitmann.

 

 

Fantastycznie zapowiadają się dwa koncerty: Musicale, musicale z udziałem Edyty Krzemień i Damiana Bogdana Aleksandra, którym towarzyszyć będzie orkiestra symfoniczna Filharmonii Zabrzańskiej pod batutą Sławomira Chrzanowskiego oraz Grażyna Brodzińska i jej goście, w którym wystąpią: Aleksander Trofimow z Petersburga, Marcin Jajkiewicz i Janusz Kruciński (obaj mają w repertuarze partie Jeana Valjeana w musicalu Nędznicy) a w programie znajdą się największe przeboje muzyki klasycznej (operowej, operetkowej), musicalowej, pieśni neapolitańskie i piosenki ze światowego repertuaru.

 

 

Miłośnikom piosenek żydowskich z pewnością przypadnie do gustu recital Moniki Chrząstkowskiej w pińczowskiej Starej Synagodze zatytułowany Miasteczko Bełz, na który złożą się piosenki z repertuaru Wiery Gran. Festiwal zakończy Gala operowa, przygotowana i prowadzona przez Adama Czopka, z udziałem Joanny Woś, Małgorzaty Walewskiej, Tomasza Kuka, Adama Szerszenia i Wojciecha Gierlacha oraz orkiestry symfonicznej Filharmonii Podkarpackiej pod batutą Rubena Silvy.

 

Kto odsłoni swoje słoneczko w Alei Gwiazd?

 

Dwoje artystów, którzy od wielu lat są związani z festiwalem: śpiewaczka Joanna Woś i dyrygent Mirosław Jacek Błaszczyk. Tu chciałbym podkreślić, że Mirosław Jacek Błaszczyk zasłużył na to jak mało kto, bo niemal co roku dostaje coś bardzo trudnego do dyrygowania.

 

 

A Krzysztof Penderecki, który ma już szkołę swojego imienia w Busku-Zdroju dostanie w tym roku honorowe obywatelstwo miasta. Przez cały tydzień od godziny 15 do samego wieczora coś się będzie w Busku działo. Będą koncerty promenadowe muzyki filmowej, musicalowej i popularnej w parku, „kawiarenki” z udziałem artystów i wieczorne koncerty w Domu Kultury albo w zaprzyjaźnionych z festiwalem kościołach. Dwukrotnie pokażemy film „Pamięci Krystyny Jamroz” w reżyserii Tadeusza Kapela i Janusza Cegiełły.

 

W trakcie festiwalu odbędzie się też V Ogólnopolski Konkurs im. Krystyny Jamroz dla studentów i absolwentów akademii muzycznych.

 

 

Czy wszystkie projekty muzyczne udało się w tym roku zrealizować?

 

Zawsze zdarzają się projekty, z których trzeba zrezygnować ze względów finansowych albo technicznych. Chciałbym doczekać się możliwości pokazania w Busku wszystkiego, co można wystawić na pełnowymiarowej sali, np. musical Nędznicy. Cieszymy się, że Busko się rozwija ale z uporem maniaka czekamy na rozbudowę Domu Kultury, czekamy na salę, która będzie w stanie dorównać randze festiwalu, a jest to już ranga światowa. 

                                             

                                                           Rozmawiała Lidia Zawistowska