GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościKoszarowe żarty
Strona 1 z 2
W stosunkowo krótkim czasie słynna MET powtórzyła to samo przedstawienie, które teraz z dużym powodzeniem przy prawie zupełnie zapełnionej sali zaproponowało w bezpośredniej transmisji warszawskie Multikino. To samo, ale nie tak samo, bo w nowej obsadzie. Czy warto było? Sądząc po zainteresowaniu publiczności w Nowym Jorku i w... Warszawie – warto. Poprzednia transmisja odbyła się w 2008 roku z Natalie Dessay w roli Marii i z Juanem Diego Florezem (Toni).
Tym razem wiodące role obsadzili artyści dużo młodsi, sopran Pretty Yende (Maria) z Republiki Południowej Afryki. Jej ukochanego wykreował sympatyczny meksykański tenor Javier Camarena. Jeśli porównamy oba przedstawienia to wydaje się, choć pamięć bywa zwodnicza, że Natalie Dessay była zabawniejsza i przy tym równie sprawna wokalnie. Pretty Yende też bardzo się starała, ale jej vis comica była raczej solidnie wyuczona, choć głos ma piękny i operuje nim swobodnie. Żarty jednak prezentowane na scenie wyglądały cokolwiek koszarowo. Javier Camarena natomiast zdecydowanie pokonał swego poprzednika autentycznością swej pucołowatej twarzy, na której malowały się wszystkie możliwe uczucia. Wykonanie popisowej arii, bodaj najtrudniejszejw historii opery Ah! Mes amis ... Pour mon ame, w której solista musi aż 9 razy pod rząd sięgnąć na najwyższą nutę, wysokie „c”, okazało się prawdziwą rewelacją. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |