Przegląd nowości

Rozmaitości muzyczne: cimelia i opera magna

Opublikowano: środa, 06, marzec 2019 10:05

Do tych pierwszych na koncercie Sinfonietty Cracovia z udziałem Patricka Gallois należały niewątpliwie juwenilia Josepha Haydna i Wolfganga Amadeusa Mozarta, czyli ich pierwsze symfonie. W przypadku takich utworów zawsze istnieje pokusa dopatrywania się zapowiedzi przyszłego, dojrzałego stylu ich autorów, najczęściej niemającego jednak większego pokrycia w samych partyturach.

 

Patrick Gallois 1

 

Byłoby zatem przesadą stosowanie tego rodzaju praktyki w odniesieniu do wspomnianych opusów. Aliści, do Haydnowskiej Symfonii D-dur Hob. I/1 francuski muzyk podszedł z większym pietyzmem i szczególną atencją, skupiając się przede wszystkim na jej walorach.

 

Patrick Gallois 2

 

Zwłaszcza w Andante wycyzelował wszelkie charakterystyczne detale, wydobywając typowy później dla tego kompozytora miarowy puls, ale i różnicując dynamikę, dzięki czemu powrót motywu w piano nieodparcie kojarzyć się mógł z efektem echa, a więc właściwym dla tego twórcy obrazowaniem muzycznym, wywołującym programowe asocjacje, prowadzące do przydawania jego symfoniom tytułów, od których Haydn na ogół się nie odżegnywał. Jak z tego widać, nie do końca zastosowałem się do poczynionego wcześniej zastrzeżenia, ale pamiętać należy, że  Haydn swą pierwszą symfonię pisał w wieku 27 lat, a więc, jak na standardy tamtych czasów, będąc człowiekiem w pełni dojrzałym i w znacznej mierze artystycznie ukształtowanym. Inaczej jest w przypadku ośmioletniego Mozarta. Jego I Symfonia Es-dur KV 16 niewolna jest od pierwiastka humorystycznego, a także efektów dźwiękonaśladowczych, co niektórym muzykologom dało asumpt, by dopatrywać się znacznego do niej wkładu ojca kompozytora, Leopolda, który przeszedł do historii nie tylko z racji rodzinnych, ale także jako twórca repertuaru w rodzaju musica curiosa, będącej dźwiękowym przywoływaniem polowań czy kuligów.


Na marginesie warto odnotować, że w wyniku burzliwych losów wojennych jej autograf  obecnie przechowywany jest w krakowskiej Bibliotece Jagiellońskiej. Do drugich należały niewątpliwie II Suita orkiestrowa h-moll BWV 1067 Johanna Sebastiana Bacha oraz Ciaccona, napisana w związku ze śmiercią Jana Pawła II i następnie włączona do Polskiego requiem Krzysztofa Pendereckiego.

 

Patrick Gallois 3

 

Bachowska kompozycja z pierwszoplanowym fletem dała Patrickowi Gallois okazję nie tylko do bardziej zróżnicowanego ujęcia agogicznego otwierającej Uwertury, czy nadania Polonezowi, prawdopodobnie nie wprost odwołującemu się do konkretnego polskiego źródła motywicznego, majestatycznego i uroczystego charakteru, ale także zaprezentować się w roli solisty, zwłaszcza w wieńczącym dzieło i utrzymanym w żywym tempie Badinerie, któremu moim zdaniem nie dostawało wszakże wystarczającej lekkości.

 

Patrick Gallois 4

 

Początkowo w trakcie wykonania opracowania Patricka Gallois Popołudnia fauna Claude’a Debussyego zastanawiałem się, co do stopnia zachowania tożsamości takiego ujęcia sławnej kompozycji i na ile jeszcze spełnia ono kryteria atrybucji pierwotnemu twórcy. Zrazu miałem wrażenia, że słucham concertina fletowego z harfą obbligato. Z czasem pojawiły się bardziej wysmakowane, impresjonistyczne efekty brzmieniowe, zredukowane wszakże do smyczków, a więc odznaczające się mimo wszystko zubożoną aurą dźwiękową. Gwoli sprawiedliwości trzeba na koniec zauważyć, że akustyka Sali Pochodni Nerona krakowskich Sukiennic nie ułatwiała muzykom zadania i nie sprzyjała wydobyciu większych subtelności dźwiękowych, nadając orkiestrze głuche i płaskie brzmienie, pozbawione odpowiedniej przestrzenności.

                                                                                       Lesław Czapliński