Przegląd nowości

Wagnerowscy bohaterowie (17)

Opublikowano: środa, 01, lipiec 2020 07:00

 

Klingsor, okrutny książę ciemności

 

W świecie oper i dramatów Ryszarda Wagnera nie brakuje podstępnych i złych szwarccharakterów. Wystarczy wspomnieć o mściwym Adriano Colonie z Rienziego, zdradzieckim Hagenie, chciwym Alberyku i złym karle Mime z Pierścienia Nibelunga czy żądnym władzy małżeństwie Ortruda i Telramund z Lohengrina. 

 

Klingsor 1 Herman Uhde

 

Wszyscy oni wypadają jednak blado w porównaniu z demonicznym Klingsorem, złym, podstępnym i okrutnym czarownikiem z Parsifala, ostatniego dzieła Ryszarda Wagnera. Demoniczny świat Klingsora powstał i rozwinął się w opozycji do pełnego wzniosłych ideałów bractwa rycerzy świętego Graala, stając się negacją wyznaczanych przez nich idei, stanowiąc zarazem – dla bractwa – realne zagrożenie.


Klingsor był rycerzem, który usiłował dostać się do grona rycerzy świętego Graala, żyjących w zamku na Monsalvacie i strzegących świętych relikwii; kielich do którego zebrano krople krwi skapujące ze zranionego boku ukrzyżowanego Chrystusa oraz włóczni, którą zadano ranę.

 

Klingsor 2 Jerzy Fechner 961-110

 

Uważał się za grzesznika opętanego żądzą miłosnych zmysłów, nie miał jednak siły i motywacji by przejść długą drogę do uzyskania czystości w tym względzie. Aby ustrzec się przed grzesznymi pokusami dokonał okrutnego samookaleczenia (kastracji). Jednak i ten czyn nie sprawił, że został przyjęty do graalowego bractwa wyznającego zasadę, że  – „Ten, co potrafi oprzeć się miłości zmysłowej, może posiąść cudowną siłę Graala”. W oczach zakonu strażników Graala tym samookaleczeniem nie tylko nie zyskał uznania, ale okrył się hańbą. „… by pokonać w sobie grzech, podniósł więc na siebie bezbożną rękę, a potem zwrócił ją ku Graalowi, lecz jego strażnicy z pogardą ją odepchnęli”. – opowiada Gurnemantz.


Klingsor z zemsty, że nie dostąpił zaszczytu wejścia do grona rycerzy strzegących świętego Graala zmienił otaczającą zamek pustynię w czarodziejski ogród, w którym bujna podzwrotnikowa roślinność zachwyca przepychem kolorów i zapachów.

 

Klingsor 3 Evgeny Nikitin

 

To tutaj piękne dziewczęta – kwiaty usiłują wabić i uwodzić rycerzy zakonu. Najważniejszą z nich uczynił Kundry (kobieta o wielu imionach: Róża Piekielna, Herodiada, Gundryggia, Bezimienna), której urokowi żaden mężczyzna nie umiał – jak dotąd – się oprzeć. To ona stała się potężnym orężem w walce z zakonem strażników Graala. Uwiodła Amfortasa, to jej rozkazał Klingsor uwieść Parsifala. W tym ogrodzie zastawia czarownik erotyczne pułapki na rycerzy Graala, by grzeszących brać w czarodziejską niewolę. Jednym z nich stał się Amfortas, który wyruszył przeciwko Klingsorowi, jego czarom i sile. Amfortas nie dość, że złamał śluby czystości i uległ urokowi Kundry, to jeszcze pozwolił sobie odebrać świętą włócznię, którą przebito bok ukrzyżowanego Chrystusa. Zadane mu przez Klingsora tą włócznią rany nigdy się nie goją, będąc się przyczyną straszliwych cierpień. Uleczyć je może tylko włócznia, którą je zadano.


Klingsor, synonim upadłego anioła, alter ego Lucyfera, zło w czystej postaci, zdaje sobie sprawę, że jego najpoważniejszym zagrożeniem jest Parsifal. Widzi w magicznym lustrze jak ten zbliża się do ogrodu. Wie, że Parsifal może złamać jego potęgę, pozbawić czarodziejskich mocy i ostatecznie zagrodzić mu drogę do zamku Graala - monolog Die Zeit ist da.

 

John Wegner

 

Aby tego uniknąć poleca Kundry by ta uwiodła nieświadomego swojej wartości i zagrożenia młodzieńca pozbawiając go zarazem jego niewinności i siły. „… jesteś za młody i za głupi, więc ulegniesz mej mocy: pozbawiony swej niewinności pozostaniesz moim sługą!” – wyznaje Klingsor. A jednak stało się inaczej, niewinność Parsifala okazała się jego największą siłą; oparł się urokowi Kundry, która z zemsty przeklina drogi, którymi będzie zmierzał do zamku św. Graala: „Błąkaj się, błąkaj się wiecznie” - woła za nim kiedy ten pokonawszy Klingsora rusza w długą drogę na Monsalvat. Zanim do tego dojdzie Parsifal przechwyciwszy rzuconą przez zdesperowanego czarownika świętą włócznię znakiem krzyża zamienia w gruzy czarodziejski świat Klingsora. Parsifal odchodzi, zostawiając wśród ruin zamku osamotnioną i bezradną Kundry.


Na odchodne mówi do niej: „wiesz, gdzie mnie możesz znaleźć”. To jedyna zdanie wskazującej Kundry drogę do odkupienia. Rola-partia  Klingsora nie jest – w porównaniu z innymi w tym dziele – obszerna i ogranicza się tylko do drugiego aktu. Wymaga jednak nie tylko właściwego głosu barytonowego o szerokim wolumenie (czasami ta partia powierzana jest basom), ale również wytrawnego aktorstwa oraz ekspresji, które pozwolą wykreować wyrazistą postać demonicznego czarownika.

 

Klingsor 5 Zbigniew Kryczka 122-297

 

Pierwszym wykonawcą tej partii podczas prapremiery w Bayreuth w 1882 roku był Karl Hill. Po nim przez lata świat zachwycał się pamiętnymi kreacjami Otto Goritza (Nowy Jork), Evgenya Nikitina (Nowy Jork, Paryż), Andersa Jakobssona (Sztokholm, Kopenhaga), Güntera van Kannena (Berlin), Daniela Sumego (Adelajda), Hartmonta Welkera (Madryt), Paula Richarda Finka (Paryż), Petera Mattei (Mediolan, Turyn). W tych samych latach bywalcy festiwali wagnerowskich w Bayreuth oklaskiwali w tej partii Hermanna UhdeDonalda McIntyreFranza Mazura oraz Gerda Grochowskiego.


W Polsce nie mamy większych tradycji wykonawczych tej partii. Parsifal miał na naszych scenach zaledwie kilka inscenizacji; jedną przedwojenną z 1927 roku, którą wznowiono w marcu 1937 roku oraz cztery powojenne; Teatr Wielki w Warszawie – 1993, Teatr Wielki w Poznaniu 1999 i 2013 oraz Opera Wrocławska 2011.

 

Klingsor 6 Jerzy Mechli ski 352-141

 

Pierwszym Klingsorem był Giuseppe Kaschmann (1903), po nim przejął ją Marian Palewicz-Golejewski (od 1927), a od niego Janusz Brodnicki i Kazimierz Czekotowski. Pierwszym powojennym Klingsorem był Ryszard Morka (Warszawa 1993), w obsadzie byli też Piotr Nowacki i Bronisław Pekowski. W Poznaniu śpiewali tę partię od 1999 roku Jerzy Fechner oraz Andrzej Ogórkiewicz. W 2013 w nowej inscenizacji powierzono tę rolę Jerzemu Mechlińskiemu. Wrocław oklaskiwał od 2011 roku na zmianę Zbigniewa Kryczkę i Damiana Konieczka. Jedynym polskim śpiewakiem, który z powodzeniem kreował tę partię na zagranicznych scenach był Mikołaj Zalasiński (Wenecja, Teatro La Fenice 2005). 

                                                                                          Adam Czopek